REKLAMA

W Szydłowcu wciąż 31% stopa bezrobocia. Wrocław też spada w rankingu

Łukasz Piechowiak2016-03-02 14:18główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2016-03-02 14:18

Na koniec stycznia w Polsce było 1647 tys. zarejestrowanych bezrobotnych, co przekładało się na 10,3% stopę bezrobocia. GUS podał dane szczegółowe o stopie bezrobocia w poszczególnych regionach kraju. Niezmiennie najgorszy jest powiat szydłowiecki, gdzie stopa bezrobocia wynosi 31,9%.

W Szydłowcu wciąż 31% stopa bezrobocia. Wrocław też spada w rankingu
W Szydłowcu wciąż 31% stopa bezrobocia. Wrocław też spada w rankingu
fot. theta / / thetaXstock

Przeciętna stopa bezrobocia dla całego kraju w styczniu wynosiła 10,3%. Na rynku pracy był to najlepszy styczeń od 20 lat – nigdy nie było tak dobrze. Niemniej, nie wszędzie jest różowo. W Polsce mamy regiony, gdzie praca szuka człowieka i często nie może go znaleźć, a także takie, gdzie szukanie legalnego zatrudnienia nie przynosi żadnych efektów, a po jakimś czasie - paradoksalnie przestaje być opłacalne. Amplituda jest bardzo duża – w Poznaniu oficjalna stopa bezrobocia w styczniu wynosiła 2,5%, a w powiecie szydłowieckim – 31,9%.

Stopa bezrobocia w wybranych regionach kraju w styczniu 2016 roku
TOP 10 regionów o najniższej stopie bezrobocia Top 10 regionów o najwyższej stopie bezrobocia
Miasto/powiat Bezrobotni w tys. Stopa bezrobocia w % Miasto/powiat Bezrobotni w tys. Stopa bezrobocia w %
m. Poznań 8,3 2,5 powiat nowodworski
2,9
24,6
powiat kępiński 0,8 2,9 powiat łobeski 2,9 25,2
powiat poznański 4,9 3,0 powiat węgorzewski 1,9 25,9
m. Sopot 0,7 3,5 powiat bartoszycki 5,5

25,9

m. Warszawa 40,9 3,5

powiat radomski

14,1 25,9
m. Wrocław 12,4 3,6 powiat białogardzki 4,3 26,4
powiat wrocławski 2,3 3,6 powiat piski 4,9 27,4
m. Katowice 8,4 4,0 powiat braniewski 4,0 27,6
p. bieruńsko-lędziński* 1 4,1 powiat kętrzyński 5,7 28,0
m. Tychy 2,5 4,1 powiat szydłowiecki 4,7 31,9
*w tym wypadku liczba bezrobotnych wzrosła o ok. 50 osób, ale w zaokrągleniu tego nie widać.
Źródło: GUS, opracowanie Bankier.pl.

W Poznaniu praktycznie nie ma bezrobotnych

W Poznaniu w urzędach pracy zarejestrowanych jest tylko 8,3 tys. bezrobotnych. Niemniej do tych danych też należy podchodzić ostrożnie. W dużych miastach wiele osób, po utracie zatrudnienia, nawet nie rejestruje się w urzędach pracy – część nie jest zameldowanych w mieście, w którym pracowało w związku z tym statystycznie podlegają pod swoją miejscowość, która może leżeć na drugim końcu Polski. Ponadto okres poszukiwania zatrudnienia w większych miastach zwykle jest na tyle krótki, że niektórzy bezrobotni nie marnują czasu na urzędy – byle jaką pracę w większych miastach można znaleźć w ciągu trzech miesięcy.

Na drugim miejscu znajduje się powiat kępiński, gdzie oficjalnie bez pracy pozostaje 800 osób, co przekłada się na stopę bezrobocia wynoszącą 2,9%. Na trzecim miejscu, ze stopą bezrobocia wynoszącą tylko 3% znalazł się powiat poznański. Na czwartym miejscu znajduje się Warszawa – w stolicy w styczniu było 40 tysięcy zarejestrowanych bezrobotnych, co daje 3,5% stopę bezrobocia. Taka sama stopa bezrobocia występuje w Sopocie. W grudniu kolejność była inna - w rankingu regionów o najniższej stopie bezrobocia Wrocław spadł za Warszawę - w ciągu miesiąca podskoczyła ona o 0,2 p. proc., czyli o 500 nowo zarejestrowanych bezrobotnych.

Bezrobocie w dużych miastach

Z dużych miast powyżej 200 tysięcy mieszkańców, stopa bezrobocia powyżej średniej utrzymuje się m.in. w Radomiu (18,7%), w Sosnowcu (11,8%) i w Białymstoku (11%). Warto też podać przykład Łodzi, którą w odróżnieniu od innych metropolii powyżej 500 tys. mieszkańców cechuje stosunkowo wysoka stopa bezrobocia wynosząca 9,7%.

Najgorsze powiaty w kraju

Najgorsze wyniki, pomijając powiat szydłowiecki, odnotowano w powiecie kętrzyńskim (28%), braniewskim (27,6%), piskim (27,4%), białogardzkim (26,4%). W pięciu powiatach o najwyższej stopie bezrobocia, łącznie, bez oficjalnego zatrudnienia pozostaje 23,6 tys. osób. W teorii, w powiecie szydłowieckim, można by rozwiązać problem wysokiego bezrobocia, gdyby w jego najbliższej okolicy powstało kilka zakładów, które zatrudniałyby w sumie ok. 2 tys osób.

Czas na JJP – Jeden Jednolity Podatek

Polski system podatkowy staje się tak skomplikowany, nieprzyjazny i niewydolny, że można chyba już powiedzieć, że ociera się o absurd.

Od kilku lat na Kongresach Podatków i Rachunkowości KPMG prezentowane są wyniki badanie opinii na temat polskiego systemu podatkowego. System oceniają dyrektorzy finansowi, główni księgowi i szefowie działów podatkowych. Z roku na rok ocena  jest gorsza. Ocena dokonywana jest w skali od 1 do 5 (bardzo słabo, słabo, średnio, dobrze, bardzo dobrze) w pięciu kategoriach.


W kategorii ‘Stabilność przepisów podatkowych’ w 2016 roku nastąpił spadek do 1,9 (z 2,1 w 2015). Spadki zanotowano w kategoriach ‘Wcześniejsze informowanie o planowanych zmianach w prawie podatkowym (z 2,5 w 2015 do 2,2 w 2016),  ‘Częstotliwośc publikowania przez ministra finansów interpretacji ogólnych’ (z 2,5 do 2,4), ‘Możliwość konstruktywnej wymiany argumentów podczas kontroli podatkowej’ (z 2,5 do 2,4). Jedyny wzrost (z 2,4 do 2,6) wystąpił w kategorii ‘Nastawienie urzędników administracji podatkowej’.

W praktyce to nie jest takie łatwe – w regionach, w których od lat występuje wysoka stopa bezrobocia wielu ludzi ma status tzw. długotrwale bezrobotnych. Większość z nich tak naprawdę nie poszukuje zatrudnienia. Część pracuje na czarno, spory odsetek stanowią też kobiety, które nigdy nie pracowały a systematycznie rejestrują się z powodów formalnych np. by mieć opłaconą składkę zdrowotną. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to doskonałe miejsce do inwestycji, bo statystycznie istnieje duży zasób wolnej siły roboczej, którą można tanio zatrudnić – w rzeczywistości to właśnie w takich regionach przedsiębiorcy skarżą się na brak chętnych do pracy.

Nie oznacza to, że problemu nie ma – władze powinny naciskać na programy zachęcające do legalizacji zatrudnienia. Fakt, że na mapie polskiego bezrobocia od lat znajdują się powiaty, gdzie niezależnie, czy mamy kryzys, czy okresy wzrostu gospodarczego, wskaźnik bezrobocia przekracza 25%, powinien przynajmniej zwrócić uwagę władz, że albo jest tu coś nie tak ze sprawozdawczością, albo podejmowane programy aktywizacji bezrobotnych są wysoce nieefektywne i należy zastosować inne niestandardowe instrumenty.

Źródło:
Tematy
Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Komentarze (29)

dodaj komentarz
~gwetrtityioyggw3r3r
W całym Wrocławiu jest tylko 12 tys. osób bez pracy? Zapewne...
~ostroznie_z_ocenami
im wiekszy wskaznik bezrobocia tym wiecej jest w szarej strefie, z pustego i Salomon nie naleje, wiec jesli nie ma glodu i nie szaleje tam armia komornikow licytujacych ostatnie rowery - to ludzie maja za co kupowac i zyc, czy ten powiat to pustkowie bez zadnego sklepu?
~Ktoś
Rozumiem, że wskaźnik bezrobocia to liczba ZAREJESTROWANYCH bezrobotnych, a nie wszystkich osób pozostających bez dochodu?
~Miro
Na warmii i mazurach są jeszcze folwarki jak w 19 wieku, gdzie prezes zarabia 100 tys/miesięcznie a reszta 100 pracowników tyra za 1500zł. W każdym razie wychodzi średnia 2500 i rachunek się zgadza.
~endi
Bieda w dużym procencie jest wynikiem mentalności danego społeczeństwa , zawsze tam gdzie dominują patologie np pijactwo czy nadmierne rozpasanie kleru ludzie żyją w nędzy
~smutnebardzoniestety
Pani Szydło kierunek jest dokładnie taki - cała Polska jak Szydłowiec. Jeszcze trochę i ta dobra zmiana zmarnuje dwadzieścia parę lat z trudem budowanego dorobku Polski.
~BUHACZ
A pani Doktór z Szydłowca? Może jak tam wróci to otworzy jake biuro czy Fundację i pozatrudnia ziomków. No chyba że wyemigruje z córeczką do Kanady.
~jo44
Zatrudnic wszystkich na cieciowce, w urzedzie, call center albo przy sprzataniu miASta - statystykkaa bedzie sie zgadzac, bezrobotny bedzie mial co do gara wlozyc, bedxie robil cos zamiast grzac lawke pod blokiem. A sytuacja w kraju i tak sie nie zmieni bo jest wlasnie statystyczna ... Kompletnie niekonkurencyjna..
~Dim
Przeczytałem tylko tytuł.

Przypomniało mi się że dziadek był przed wojną w Szydłowcu i wspominał: Ale bida.
A porównywał to do innych rejonów w ówczesnej Polsce w których był. Czy to nie jest kontynuacja ?
~Tomek
Co do wstawki o JPP w powyzszym artykule, to nie ma niestety na niego w Polsce szans. Mamy w większości socjalistycznych wyborców, którzy z natury rzeczy głosują na socjalistyczne partie. A te niestety na wszelkie bolączki i niewydolności socjalizmu znają tylko jedną receptę: JESZCZE WIĘCEJ SOCJALIZMU. To oczywiscie nie dziala, więc Co do wstawki o JPP w powyzszym artykule, to nie ma niestety na niego w Polsce szans. Mamy w większości socjalistycznych wyborców, którzy z natury rzeczy głosują na socjalistyczne partie. A te niestety na wszelkie bolączki i niewydolności socjalizmu znają tylko jedną receptę: JESZCZE WIĘCEJ SOCJALIZMU. To oczywiscie nie dziala, więc rozgoryczeni wyborcy socjalisci znaja tylko jeden sposob: GŁOSUJĄ NA JESZCZE WIEKSZYCH SOCJALISTOW. I tak w kółko.

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki