Jak pokazały dane Narodowego Biura Statystycznego, w październiku zanotowano w Chinach deflację. Wskaźnik pokazał spadek cen w ujęciu konsumenckim oraz kolejny raz ujemny odczyt w ujęciu producenckim. Zanim pokażą się dane za listopad, inwestorzy i analitycy będą oceniać siłę konsumentów na bazie przebiegu popularnego okresu zakupowego kończącego się w Dzień Singla.


Według opublikowanych w czwartek danych chińska inflacji CPI w październiku wyniosła -0,2% rok do roku i była niższa od prognoz analityków ankietowanych przez Reutersa, którzy spodziewali się spadku o 0,1%. To powrót do deflacyjnego (spadek cen rdr) poziomu, jaki odnotowano w lipcu br., a jeszcze wcześniej w lutym 2021 r. W sierpniu br. inflacja wyniosła 0,1%, a we wrześniu ceny się nie zmieniły rok do roku.
Od 13 miesięcy deflacja jest obserwowana w cenach producentów (PPI). Tym razem statystycy podali, że w październiku ceny w tym ujęciu spadły o 2,6%, po spadku o 2,5% we wrześniu. Prognozy mówiły o odczycie na poziomie -2,7%. Ostatni raz wskaźnik PPI pokazał roczny wzrost cen we wrześniu 2022 r.


Uważnie obserwowane dane z Chin
Powrót do deflacyjnych odczytów może potęgować obawy o kondycję drugiej największej gospodarki świata, ale jak piszą eksperci, wskaźnik zareagował na cykliczny spadek cen mięsa. Goldman Sachs stwierdził w notatce analityków cytowanej przez "FT", że w nadchodzących miesiącach główny wskaźnik CPI w Chinach powinien stopniowo rosnąć, chociaż „utrzymująca się deflacja cen wieprzowiny prawdopodobnie spowolni tempo”.
"Warto zauważyć, że wyjątkowo wyróżniającą się grupą w koszyku inflacyjnym były ceny żywności, zwłaszcza wieprzowiny, które spadły o 30% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Znacząca obecność wieprzowiny we wskaźniku cen konsumpcyjnych wzmacnia jej wpływ ze względu na jej status najczęściej spożywanego mięsa w Chinach" - zauważyli w komentarzu eksperci DM XTB.
Mimo że rynki na dane o inflacji nie zareagowały, to sytuacja za Murem jest pilnie śledzona przez analityków i inwestorów, którzy w tym tygodniu poznali już październikowe dane o bilansie handlowym, a tydzień temu o największym od 25 lat kwartalnym odpływie kapitału z Chin.
Wtorkowy publikacja okazała się jednak nieco zaskakująca. Otóż import w październiku wzrósł o 3% rdr, chociaż spodziewano się, że spadnie o 4,8% po tym, jak zanotował spadek o 6,2% we wrześniu. Był to pierwszy od lutego wzrost. Zaskoczeniem in minus był za to eksport, bowiem spadł o 6,4% wobec spodziewanego spadku o 3,3% i odczytu z września na poziomie -6,2%. W ujęciu dolarowym był to szósty z rzędu miesiąc spadków eksportu. Nadwyżka handlowa wynosząca 56,5 miliarda dolarów spadła o ponad 30% z 77,7 miliarda dolarów we wrześniu i była najniższa od 17 miesięcy.
W październiku Chiny miały najmniejszą* nadwyżkę w towarowym handlu zagranicznym od 1,5 roku** - wynika z danych urzędu celnego.
— Maciej Kalwasiński (@MKalwasinski) November 7, 2023
*pomijając okres ruchomych obchodów Nowego Roku księżycowego
**poziom nadwyżki wrócił w rejony przedpandemiczne pic.twitter.com/6FNGhM9LUj
Chociaż import pozytywnie zaskoczył, sugerując, że ostanie działania rządu mogły pomóc ożywić nieco popyt wewnętrzny, to wymagający reżim wysokich stóp procentowych w światowych gospodarkach stanowi dużo większe wyzwanie dla Chin postrzeganych jako fabryka świata.
„Rozczarowujący eksport wskazuje na czynniki zewnętrzne utrudniające wciąż kruche ożywienie gospodarcze, jednak znacznie lepszy od oczekiwań import sugeruje, że popyt krajowy mógł osiągnąć już swoje dno i będzie się poprawiał dzięki wsparciu chińskich władz” – stwierdzili analitycy Citi, cytowani przez Finacial Times.
Pekin ogłosił wyemitowanie obligacji o wartości 137 miliardów dolarów na finansowanie przez samorządy lokalne pomocy w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych, ale postrzega się je jako mające na celu wsparcie wzrostu gospodarczego – pisze dziennik.
Dzień Singla
Wracając do najnowszych danych o inflacji, nieco światła na sytuację chińskiego konsumenta może według ekspertów rzucić podsumowanie gorączki zakupowej związanej z Dniem Singla. To popularne nieoficjalne święto obchodzone 11 listopada na terenie Chin kontynentalnych, którego ideą jest celebrowanie swojego statusu jako kawalera lub panny.
Z czasem przekształciło się w wydarzenie komercyjne, stając świętem handlowym, standardowo dzięki nowym zniżkom oraz promocjom, które zaczynają się już na kilka dni przed Dniem Singla.To największe święto zakupowe na świecie bijące inne popularne daty jak Black Friday czy Cyber Monday.
W 2021 roku Alibaba i JD.com, czyli giganci handlu e-commerce osiągnęły nowy łączny rekord sprzedaży z okazji Dnia Singla na poziomie 139 miliardów dolarów, czym przyćmiły globalne wydatki z okazji Black Friday na poziomie 54,2 mld dol. W zeszłym roku po raz pierwszy obie firmy odmówiły ujawnienia wartości sprzedaży z okazji Dnia Singla.
W tym roku eksperci także nie oczekują rekordów sprzedaży. „Myślę, że tegoroczna wyprzedaż z okazji Dnia Singla nie spełni oczekiwań” – powiedział Hao Hong, partner i główny ekonomista w Grow Investment Group, cytowany przez CNBC. Większość konsumentów w Chinach planuje ograniczyć wydatki podczas tegorocznego festiwalu zakupów, wynika z ankiety, na którą powołuje się portal.
Michał Kubicki