Rząd ukraiński zatwierdził w środę przepisy, zgodnie z którymi mężczyźni w wieku 18-60 lat, którzy będą chcieli wyjechać z Ukrainy lub przebywają poza Ukrainą, będą mogli uzyskać paszport obywatela Ukrainy wyłącznie na terenie swojego kraju.


"Uzyskanie paszportu przez obywatela Ukrainy w wieku od 18 do 60 lat na wyjazd za granicę odbywa się w jednostce terytorialnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Paszporty takie nie są wysyłane do odrębnego oddziału lub zagranicznej misji dyplomatycznej Ukrainy w celu ich wydania" – napisano w komunikacie rządu w Kijowie.
Zasady te nie dotyczą obywateli, którym zezwolono na przekraczanie granic państwa w czasie stanu wojennego, w tym osób niepełnosprawnych.
Przepisy ogłoszono dzień po tym, jak minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba zawiesił do 18 maja świadczenie usług konsularnych dla Ukraińców w wieku poborowym i oświadczył, że "przebywanie za granicą nie zwalnia z obowiązków wobec państwa". Skrytykował przy tym osoby, które będąc za granicą, unikają udziału w wojnie z rosyjskim agresorem.
"Jeśli ci ludzie uważają, że ktoś tam, daleko na froncie, walczy i oddaje swoje życie za to państwo, a ktoś posiedzi za granicą, a przy tym będzie otrzymywać od państwa usługi, to tak to nie działa” – napisał we wtorek Kułeba na platformie X.
18 maja na Ukrainie wejdzie w życie nowa ustawa mobilizacyjna, która wprowadza szereg zmian w obecnym systemie rekrutacji do wojska, m.in. rozszerzając uprawnienia władz do wydawania wezwań do wojska za pomocą systemu elektronicznego. Kułeba we wtorek poinformował, że po tym terminie "proces przyjmowania i rozpatrywania wniosków o podjęcie działań konsularnych będzie kontynuowany z uwzględnieniem nowych wymogów wynikających z przepisów ustawy".
Szef MON: Nie dziwię się ukraińskim władzom, że zrobią wszystko, aby posyłać żołnierzy na front
Nie dziwię się ukraińskim władzom, że zrobią wszystko, aby posyłać żołnierzy na front; potrzeby są ogromne - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
W środę, w Polsat News Kosiniak-Kamysz skomentował doniesienia mediów o wstrzymaniu wydawania gotowych dokumentów dla mężczyzn w wieku 18-60 lat przez ukraińskie konsulaty "z przyczyn technicznych".
"Nie dziwię się ukraińskim władzom, że zrobią wszystko, aby dostarczać żołnierzy na front" - powiedział szef MON. Dodał, że nie dziwi się też Polakom, których bulwersuje widok młodych Ukraińców w wieku poborowym "w hotelach i kawiarniach". Wicepremier wyraził również solidarność z Ukraińcami walczącymi na froncie, których pretensje do rodaków, wyjeżdżających z kraju, aby uniknąć powołania są - jego zdaniem - uzasadnione.
"To jest obowiązek każdego obywatela w danym państwie (...), obywatele Ukrainy mają obowiązki wobec państwa" - skomentował szef MON. "My już dawno sugerowaliśmy, że jesteśmy też w stanie pomóc stronie ukraińskiej w tym, żeby ci, którzy są objęci obowiązkiem służby wojskowej, udali się na Ukrainę" - dodał.
Kosiniak-Kamysz został zapytany o to, czy Polska zgodzi się na ewentualną prośbę Ukrainy o przetransportowanie tych obywateli, których prawo do pobytu w Polsce nie zostanie przedłużone. "Wszystko jest możliwe" - odpowiedział. Ocenił, że każde wsparcie i pomoc byłyby wyrazem dwukierunkowej solidarności. Zauważył, że Polacy chętnie dostarczają pomoc humanitarną oraz militarną Ukrainie, jednak w wielu kwestiach ich zarzuty wobec strony ukraińskiej są słuszne.
kblu/ mhr/
zm/ mms/