Polityka ujemnych stóp procentowych prowadzona przez banki centralne w Europie oraz Japonii może skutkować ponadprzeciętnie wysokimi stopami zwrotu z inwestycji w złoto – twierdzą eksperci Światowej Rady Złota.


„Wkroczyliśmy w nową i bezprecedensową fazę polityki monetarnej. Banki centralne w Europie oraz Japonii wprowadziły ujemne stopy procentowe (NIRP – ang. negative interest rate policy). Długoterminowe efekty tej polityki są nieznane, ale obserwujemy zniechęcające efekty uboczne: niestabilną inflację aktywów, pęczniejące bilanse oraz wojny walutowe” – piszą eksperci Światowej Rady Złota (WGC) w raporcie zatytułowanym „Złoto w świecie ujemnych stóp procentowych”.
Matrix ujemnych stóp procentowych
Polityka ujemnych stóp procentowych jest twórczym rozwinięciem ZIRP (ang. zero interest rate policy), zwanej też represją finansową. W najnowszej odsłonie globalnego kryzysu finansowego inicjatorem NIRP-u były banki centralne Danii i Szwajcarii, które uprzedziły analogiczne kroki ze strony Europejskiego Banku Centralnego.


Efekt jest taki, że po przeszło roku NIRP-u, aż 30% długu publicznego krajów rozwiniętych (o łącznej wartości nominalnej 8 bilionów USD) notowane jest z ujemną rentownością! Innymi słowy: inwestor musi dopłacić rządowi za przywilej przechowania gotówki. Co więcej, rynek zdaje się wierzyć, że ten anormalny stan utrzyma się przez następne lata. Krzywe terminowe dla obligacji szwajcarskich i japońskich znajdują się na ujemnym terytorium w okresie do 10 lat włącznie! W przypadku obligacji niemieckich i francuskich okres ten sięga 5 lat.
„Niskie stopy procentowe redukują koszt alternatywny trzymania złota. Stopy ujemne efekt ten multiplikują” – twierdzą analitycy WGC. Złoto konkuruje o pieniądze inwestorów z lokatami bankowymi i obligacjami skarbowymi. Te klasy aktywów uchodziły za „wolne od ryzyka” i praktycznie pewne lokaty kapitału. Różnica polegała na tym, że za przechowanie złota (np. w bankowej skrytce) trzeba było zapłacić, podczas gdy wkłady bankowe i obligacje płaciły inwestorowi odsetki.
Ale teraz koszt utrzymania pozycji w złocie może być niższy od kosztów trzymania obligacji skarbowych, a żółty metal dodatkowo zapewnia brak ryzyka kredytowego. A i bezpieczeństwo bankowych lokat, jak i skarbowego długu po przypadkach Grecji i Cypru nie wygląda już tak dobrze, jak jeszcze kilka lat temu.
Złoto błyszczy w świecie taniego kredytu
„Tak długo, jak inwestorzy nie są skłonni zaakceptować strategii inwestycyjnej przynoszącej straty, powinni rozważyć zwiększenie zaangażowania w złoto” – stwierdzają autorzy raportu WGC. Ich zdaniem w złoto mogą zainwestować przede wszystkim fundusze emerytalne oraz instytucje zarządzające rezerwami walutowymi.
Na korzyść żółtego metalu przemawia także perspektywa eskalacji „wojen walutowych” – czyli konkurencyjnych dewaluacji walut krajowych, dokonywanych w celu pobudzenia rodzimego eksportu. Złoto jest jedyną światową walutą wymienialną, którego żaden bank centralny nie może osłabić za pomocą ekspansywnej polityki monetarnej.
„Jesteśmy przekonani, że w dłuższym terminie NIRP może skutkować strukturalnie wyższym popytem na złoto (…) Historia pokazuje, że w okresach niskich stóp procentowych stopy zwrotu ze złota są typowo ponad dwukrotnie wyższe od długoterminowej średniej” – konkludują eksperci WGC.
Długi termin |
Realna stopa procentowa |
|||
---|---|---|---|---|
Niskie (<0%) |
Umiarkowane (0%-4%) |
Wysokie (>4%) |
||
Miesięczna stopa zwrotu |
0,6% |
1,4% |
0,5% |
-0,7% |
Błąd standardowy |
0,2% |
0,5% |
0,3% |
0,7% |
Źródło: World Gold Council, "Gold in a world of negative interest rates" |
Choć nominalne ujemne stopy procentowe są zjawiskiem jeszcze niezbadanym, to w latach 1970-2015 zdarzały się okresy, gdy realne stopy (tj. skorygowane o inflację) były niższe od zera. Autorzy raportu obliczyli, że w otoczeniu realnie ujemnych stóp procentowych, stopy zwrotu ze złota były przeszło dwukrotnie wyższe od przeciętnej. Po drugie, nawet umiarkowanie dodatnie realne stopy nadal sprzyjały złotu. Po trzecie, o ile spadek stóp procentowych z reguły jest korzystny dla złota, to ich wzrost nie zawsze jest powiązany z niższymi cenami kruszcu.
Niepewne konsekwencje nieprzetestowanych narzędzi
Najważniejszym zadaniem złota nie jest maksymalizowanie stóp zwrotu, lecz zwiększenie bezpieczeństwa i stabilności całego portfela inwestycyjnego. W tym kontekście autorzy raportu WGC przywołują słynny marcowy raport bazylejskiego Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), w którym Claudio Borio napisał: „możemy obserwować nie pojedyncze błyski, lecz oznaki nadciągającej burzy”. Dzień później pan Borio ostrzegł, że zaufanie do banków centralnych maleje, i że bankierom centralnym skończyła się antykryzysowa amunicja.
Gdyby miało dojść do kryzysu zaufania do fiducjarnego pieniądza, to złoto stałoby się prawdopodobnie jedną z nielicznych ocalałych „bezpiecznych przystani” dla światowego kapitału. Choćby tylko z dwóch powodów:
- że po prostu zawsze jest,
- że ludzie od kilku tysięcy lat z jakichś powodów pożądają tego błyszczącego metalu.