REKLAMA
TYLKO U NAS

Tusk: do 2020 roku - elektrownia jądrowa

2009-01-13 17:59
publikacja
2009-01-13 17:59
13.1.Warszawa (PAP) - Do 2020 roku powinna być uruchomiona co najmniej jedna elektrownia jądrowa w Polsce - poinformował premier Donald Tusk na konferencji po wtorkowym posiedzeniu rządu. Podkreślił, że przyspieszone będą prace nad terminalem LNG w Świnoujściu.

"Do roku 2020 prąd powinien popłynąć z jednej lub dwóch elektrowni jądrowych" - powiedział premier.

Dodał, że rząd przyjął uchwałę w sprawie działań podejmowanych w zakresie rozwoju energetyki jądrowej. "Powołamy pełnomocnika rządu ds. polskiej energetyki jądrowej" - dodał. Kandydata na to stanowisko ma wyznaczyć wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Tusk poinformował, że branych jest pod uwagę 8 potencjalnych lokalizacji dla przyszłej elektrowni, w tym Żarnowiec, ale nie chciał ujawnić pozostałych. Zaznaczył, że za budowę przyszłej siłowni jądrowej będzie odpowiadać Polska Grupa Energetyczna.

Odnosząc się do kwestii ewentualnych partnerów w zakresie budowy elektrowni atomowej szef rządu powiedział, że Polska rozmawiała "serio" z Francją i Koreą Południową. "Przez rozmowy +serio+ rozumiem jednoznaczne zgłoszenie zainteresowania polskiej strony współpracą (...) i ewentualnie w przyszłości współpracą wykonawczą, inwestycyjną" - wyjaśnił. Dodał, że w Europie liderem energetyki jądrowej są Francuzi, a w Azji Korea Południowa.

"Będziemy współpracowali po to, by znaleźć najtańsze - z punktu widzenia Polski - najbezpieczniejsze, najnowocześniejsze technologie. Na pewno Francuzi mogą tutaj być bardzo cennym partnerem" - zaznaczył premier.

Premier Tusk w kontekście konfliktu gazowego pomiędzy Rosją i Ukrainą podkreślał, że priorytetem rządu będzie bezpieczeństwo energetyczne obywateli Polski.

Za kluczowy projekt poprawiający to bezpieczeństwo Tusk uważa terminal gazu skroplonego (LNG) w Świnoujściu. Zapowiedział, że "w najbliższych dniach zjawią się w Polsce przedstawiciele Kataru, aby finalizować kwestie cenowe kontraktu (na dostawy gazu skroplonego do przyszłego terminalu LNG -PAP)". Premier podkreślił, że jest to efekt jego wizyty w tym kraju w listopadzie 2008 roku.

"Będziemy potrzebowali specustawy, jak przy niektórych innych projektach infrastrukturalnych, by zdecydowanie przyspieszyć procedury projektowe, przetargowe, budowlane i administracyjne (związane z budową gazoportu-PAP)" - powiedział Tusk.

Obecny na konferencji minister skarbu Aleksander Grad poinformował, że specustawa dotycząca budowy w Polsce gazoportu zostanie przyjęta przez rząd do końca lutego. "Chcemy, żeby weszła w życie na początku maja. To wystarczy, aby zrealizować budowę gazoportu najpóźniej do 2013 roku" - zaznaczył.

PGNiG powołało spółkę Polskie LNG w 2007 r. Ma ona zbudować, a potem eksploatować terminal skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu. Jego przepustowość ma wynieść na początku 2,5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie.

W ramach działań dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego rozbudowane zostaną także magazyny gazu ziemnego - w Wierzchowicach (Dolnośląskie), Mogilnie (Kujawsko-pomorskie) i w miejscowości Kossakowo (Pomorskie). Ich pojemność powinna wzrosnąć do 2,36 mld m sześc. w pierwszym etapie, a ostatecznie do blisko 4 mld m sześc.

"Zapasy gazu wydają się najlepszym zabezpieczeniem w sytuacjach kryzysowych. Za budowę magazynów odpowiadają Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo i Gaz-System" - powiedział premier.

Nasz kraj będzie też rozszerzał możliwości składowania paliw i ropy w magazynach, również te zbiorniki będą budowane z pomocą unijnych środków z programu Infrastruktura i Środowisko. Za ich wykonanie odpowiadają Operator Logistyczny Paliw Płynnych i Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych "PERN".

Ponadto premier zapowiedział wzrost wydobycia krajowego gazu ziemnego. Jego zdaniem, jak najszybciej powinna zostać uruchomiona nowa kopalnia gazu ze złoża Lubiatów, Międzychód i Grotów. Według niego, zwiększona zostanie liczba interkonektorów - połączeń gazowych na granicach Polski na południu i zachodzie - m.in. z Niemcami.

Premier odniósł się również do planów połączenia polskiego systemu gazowego ze złożami norweskimi poprzez system duński, a następnie przez tzw. Balitc Pipe. Tusk powiedział, że trzeba będzie sprawdzić gotowość partnerów do wspólnej realizacji tego projektu. Premier nie wykluczył dołączenia polskiego systemu do hubu (węzeł łączący kilka systemów gazowych - PAP) w Baumgarten w Austrii.

Zdaniem premiera Tuska, Polacy w czasie kryzysu gazowego byli bezpieczni. "Procedury nie zawiodły, na ile można być bezpiecznym w takiej sytuacji, Polacy, szczególnie odbiorcy indywidualni, byli bezpieczni" - podkreślił.

"Jeśli chodzi o Polskę, Jamał (gazociąg przesyłając rosyjski gaz do Polski i Niemiec przez Białoruś - PAP) pracował pełną parą, a chwilami nawet ponad normę" - zaznaczył. O tym, że polski system jest "stabilny" zapewniał także obecny na konferencji wicepremier Pawlak.

Pytany przez PAP o to, czy Polska będzie ubiegać się od odszkodowanie od firmy RosUkrEnergo, która zawiesiła realizację kontraktu z Polską i przestała przesyłać gaz przez Ukrainę, Pawlak ocenił, że zmniejszenie dziennego importu gazu wschodniego do Polski było "pomijalnie małe".

"Import dzienny zmniejszył się z 33 mln m sześc. do 27,5 mln m sześc. w najbardziej krytycznych dniach. W ciągu tych kilku dni import był mniejszy o ok. 30 mln m sześc." - wyliczył. Wicepremier uważa, że w sprawie rekompensaty tej straty "prawdopodobnie firmy będą się porozumiewały (RosUkrEnergo i PGNiG-PAP)".

Na podstawie kontraktu z firmą RosUkrEnergo do Polski jest dostarczane rocznie ok. 2,3 mld m sześc. gazu z Azji Środkowo- Wschodniej (Uzbekistan, Turkmenistan). Umowa wygasa z końcem tego roku.

Główny doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego Maciej Woźniak, poinformował, że w środę odbędzie się spotkanie grupy roboczej ds. energetyki przy międzyrządowej komisji polsko- rosyjskiej. "To będzie początek dyskusji na temat, co będzie z początkiem 2010 roku" - powiedział Woźniak odnosząc się do wygasającego kontraktu. (PAP)

jzi/ drag/ mag/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (6)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
~centurion z Galicji
Do 2020 ? Elektrownia jądrowa ? A... czyje jądra będą paliwem ???
~mari
http://gielda.onet.pl/1,59,8,52424197,140882907,6021275,0,forum2.html
~poseł na sejm
SRAŁY MUCHY BĘDZIE WIOSNA
~TUSty
CUDA NA KIJU ............................ CO JESZCZE WYMYŚLĄ CUDAKI
~JasioSmietana
Przytaczam fragment opracowania prof. dr hab. inż. Włodzimierza
Bojarskiego dla Ministerstwa Gospodarki z 2007 roku.

W krajach Europy Zachodniej pracuje około 150 reaktorów
atomowych w różnych elektrowniach, niektóre czynne są już od
około trzydziestu lat. Dla potrzeb tych elektrowni rozbudowano
wielkie zaplecze
Przytaczam fragment opracowania prof. dr hab. inż. Włodzimierza
Bojarskiego dla Ministerstwa Gospodarki z 2007 roku.

W krajach Europy Zachodniej pracuje około 150 reaktorów
atomowych w różnych elektrowniach, niektóre czynne są już od
około trzydziestu lat. Dla potrzeb tych elektrowni rozbudowano
wielkie zaplecze produkcyjne i naukowo-badawcze. Wytwarza się
tam wszystkie urządzenia do tych elektrowni oraz produkuje i
przetwarza paliwo uranowe. W tym okresie uniknięto szczęśliwie
wielkich katastrof oraz zgromadzono znaczny zasób umiejętności i
doświadczeń. Wynikowe oceny i decyzje techniczno - ekonomiczne
oraz społeczno - polityczne dotyczące przyszłości energetyki
atomowej są następujące [1]:

Austria: Jedyna w kraju nowoczesna elektrownia atomowa zbudowana
pod Wiedniem, gotowa do uruchomienia, została rozebrana przed
podjęciem pracy po referendum w 1978 r. Zakaz budowy energetyki
atomowej został wniesiony i wpisany w konstytucji w 1999 r.

Belgia: W 2003 r. wprowadzono ustawowy zakaz budowy nowych
elektrowni atomowych i plan zamknięcia istniejących między 2015
a 2025 r., najpóźniej po 40 latach eksploatacji.

Dania: Rozwija się bez energetyki atomowej. W 1985 r. zapadła
decyzja rządowa przeciw budowie elektrowni atomowych (jeszcze
przed katastrofą w Czarnobylu).

Grecja: Bez energetyki atomowej. W 1982 r. podjęto decyzję
rządową przeciw jej budowie.

Hiszpania: Od 1981 r. nie buduje się i nie projektuje żadnej
nowej elektrownii atomowej.

Holandia: Ostatni reaktor atomowy będzie zatrzymany w 2013 r.
Nowe budowy nie są przewidziane.

Irlandia: Brak energetyki atomowej, mimo dawnych decyzji z 1974
r. o jej budowie.

Niemcy: W 1988 r. decyzja rządowa o stopniowym odejściu od
energii atomowej i zakaz budowy nowych elektrowni atomowych. 19
istniejących reaktorów zostanie wycofanych po około 32 latach
eksploatacji.

Portugalia: W 1995 r. ostatecznie zrezygnowano z budowy
elektrowni atomowych, planowanych od 1971 r.

Szwajcaria: W 1993 r. przyjęto dziesięcioletni zakaz budowy
nowych elektrowni atomowych, a następnie nie podjęto decyzji o
nowych budowach.

Włochy: W 1994 r. cztery czynne reaktory zostały zamknięte, a
budowa pięciu nowych została przerwana.

Wielka Brytania: W 2003 r. ogłoszono, że nie przewiduje się
budowy nowych elektrowni atomowych. Istniejące zostały z trudem
sprywatyzowane, pod warunkiem dalszego pokrywania części ich
kosztów przez budżet państwa.

Jedynie Francja, ze względu na swój wielki przemysł atomowy i
konieczność wycofania starszych reaktorów, zdecydowała się na
budowę i uruchomienie w 2012 r. jednego reaktora nowego typu.
Będzie to prototyp wodno-ciśnieniowego reaktora EPR,
opracowywany od ponad dziesięciu lat; budowany dla celów
promocyjnych na eksport oraz przewidywany w przyszłości do
zastąpienia istniejących reaktorów we Francji.

W naszej części kontynentu jedynie Finlandia zdecydowała się na
dostawienie w elektrowni Olkiluoto, obok dwu pracujących tam
reaktorów, nowego trzeciego reaktora typu EPR - 1600 MW
(usytuowanego na morskiej wyspie) [2]. Zapewne podobny reaktor
zastąpi w Ignalinie na Litwie stary, rosyjski reaktor typu RBMK
(taki jak w Czarnobylu).

Również w Stanach Zjednoczonych od szeregu lat nie buduje się
nowych elektrowni atomowych. Żaden stan nie zgadza się na budowę
na jego terytorium składowiska odpadów silnie radioaktywnych i
elektrownie muszą je składować u siebie na miejscu, co jest
rozwiązaniem prowizorycznym. Podjęto też wtórną przebudowę
starych elektrowni atomowych na gazowe i olejowe (po odłączeniu
reaktora dostawia się konwencjonalną część kotłową) [3, 4]. Ta
sytuacja nie zmieniła się od wielu lat. Dopiero w 2005 r. rząd
USA zdecydował się zaangażować w budowę promocyjną nowych bloków
jądrowych, z myślą głównie o ich eksporcie.

Nowa polityka energetyczna Japonii do 2030 r. kładzie główny
nacisk na rozwój czystych technologii węglowych [5]. Podobnie
Indonezja, po wnikliwej analizie zrezygnowała z budowy
elektrownii atomowych i postawiła na czystą energetykę węglową
[6]. W okresie 1990 - 2005 na świecie zlikwidowano 107 reaktorów
atomowych o łącznej mocy 33 000 MW [7]. Nadal więcej się
reaktorów likwiduje niż buduje; nowe głównie na rozległych
obszarach Chin, Indii, a zapewne i Syberii. Może i we Wschodniej
Europie pod naciskiem potrzeb i interesów jeszcze jakieś nowe
bloki jądrowe zostaną postawione w miejsce likwidowanych, ale
nie będzie tego wiele.

Analizy i prognozy do roku 2030, opracowane na ostatni kongres
Światowej Rady Energetycznej (największa światowa organizacja
energetyków różnych specjalności i komitetów krajowych)
wskazują, że produkcja energii elektrycznej z elektrowni
atomowych utrzyma się w tym okresie na obecnym poziomie
(stopniowej likwidacji elektrowni w Europie i Ameryce
towarzyszyć będzie ich rozwój w Azji). Jednak udział tej energii
w całej produkcji energii elektrycznej zmaleje w tym czasie do
połowy (z obecnych 16,8% do 8,6%).

Powiązane: Energetyka jądrowa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki