Spółka The Farm 51 opublikowała raport za 2017 r. Osiągnięta strata jest najwyższa w historii tego producenta gier. Kurs spółki natomiast jeszcze nigdy nie znajdował się równie wysoko, a ponadto The Farm 51 został liderem rankingu popularności Bankier.pl. Wszystko to za sprawą ogromnych oczekiwań względem najnowszej gry tego studia, „World War 3”.


Przychody The Farm 51 w 2017 r. wyniosły 6,67 mln zł, a więc niemal tyle samo co rok wcześniej. Strata netto za ubiegły rok była z kolei na poziomie aż 4,79 mln, co jest najgorszym wynikiem finansowym w historii tej spółki. Jest to zatem kontynuacja fatalnej serii producenta gier, który zanotował stratę już trzeci rok z rzędu. Szczególnie niepokoi to, że w międzyczasie spółka przecież wydawała kolejne gry (m.in. „Get Even”).
Notowania giełdowe The Farm 51 nie były natomiast jeszcze nigdy aż tak wysoko jak w ostatnich dniach. Kurs znajdował się przez moment niemal 4-krotnie wyżej niż jeszcze 3 miesiące temu. Od wczoraj akcje spółki zaczęły jednak tanieć, czego apogeum nastąpiło dziś po południu.


Aby zrekompensować straty na podstawowej działalności, spółka musi zatem zaciągać kolejne zobowiązania, co oczywiście może budzić duży niepokój. Akcjonariusze The Farm 51 liczą jednak na ogromny sukces najnowszej produkcji. „World War 3”, bo o tej grze tu mowa, ponoć zapowiada się na prawdziwy hit, a jej premiera planowana jest już na drugie półrocze tego roku. Ewentualna udana produkcja mogłaby zatem okazać się prawdziwym wybawieniem dla spółki, choć na ostateczne jej efekty przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
W ostatnich dniach The Farm 51 został ponadto liderem wśród najpopularniejszych spółek rankingu Bankier.pl, co jak na spółkę z New Connect jest niebywałym wyczynem. W gronie spółek budzących największe zainteresowanie wyprzedził on m.in. wielu znacznie większych producentów gier. Za nim znalazły się PlayWay, 11 bit czy nawet CD Projekt.
Świetne recenzje podbiły oczekiwania
"World War 3" będzie multiplayerową grą akcji z gatunku FPS, osadzoną w realiach globalnego konfliktu zbrojnego rozgrywającego się w trzeciej dekadzie XXI wieku. Gra położy szczególny nacisk na dokładne odwzorowanie realiów współczesnego pola walki oraz współpracy zespołowej. „Celem gry jest odwzorowanie charakteru autentycznych działań taktyczno-bojowych w nieprzewidywalnym teatrze operacyjnym, stawiając na maksymalnie grywalny realizm” – podaje spółka. Rozgrywka w "World War 3" nie będzie ograniczać się jedynie do dynamicznej wymiany ognia, kluczem do zwycięstwa będzie gra zespołowa. W pracach nad "World War 3" The Farm 51 współpracuje m.in. z uznanymi ośrodkami wojskowymi, specjalistami z centrów strategicznych oraz weteranami sił specjalnych (GROM, SAS, SEAL’s, etc.).


Za gwałtowne wzrosty kursu w ostatnich miesiącach od samego początku odpowiadało właśnie „WW3”. Początkowo emocje eksplodowały tuż po odbywającym się w katowickim Spodku międzynarodowym turnieju e-sportowym Intel Extreme Masters. Wtedy to wybrane osoby miały okazję zobaczyć tę najnowszą grę studia.
Recenzje gry okazały się znakomite, co natychmiast podniosło wycenę spółki. Na portalu ppe.pl mogliśmy przeczytać nawet, że tą produkcją „gliwiczanie mogą zawojować rynek”. „To, co zaprezentowało nam The Farm 51, jest naprawdę bardzo imponujące. System personalizacji postaci, broni, uzbrojenia czy nawet pojazdów jest tak zaawansowany, że aż trudno to do czegoś przyrównać. Same założenia rozgrywki również wydają się być niezwykle ciekawe. Nieco zapożyczony z »PlanetSide 2« pomysł na grupowe przejmowanie terytoriów został tu mocno rozwinięty i nadano mu w końcu jakiś realny sens. Grając, wspierasz swoich - nie tylko na danej mapie, ale nawet i na całym świecie gry. Model strzelania, osobne poruszanie głową i karabinem, ciekawe akcje które mogą z tego wyjść - to wszystko sprawi, że »WW3« może zostać kolejnym hitem niespodzianką” – napisano.
Teaser trailera zachwycił publikę
Kolejną falę wzrostową rozpoczął opublikowany kilka dni temu teaser trailera gry „WW3”. Choć trwał on zaledwie 14 sekund i pokazał tylko urywki z rozgrywki, to na giełdzie wywołało to prawdziwą euforię. W ciągu kilku sesji kurs The Farm 51 wzrósł bowiem o blisko jedną trzecią. Kapitalizacja studia doszła wtedy do blisko 200 mln zł, co sprawiło, że spółka stała się na moment największym producentem gier na New Connect. Wycena The Farm 51 przebiła wtedy nawet część spółek gamingowych z głównego parkietu.
Pełen trailer ukazał się natomiast dopiero wczoraj i choć sama gra robi ogromne wrażenie, to nie przyniosło to już kolejnych giełdowych wzrostów. W opublikowanym wideo można m.in. zobaczyć zdemolowaną Warszawę (dymiący Pałac Kultury czy zrujnowane Złote Tarasy). W grze znajdą się także inne autentyczne lokalizacje – Berlin, Moskwa, a nawet… Smoleńsk.