REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Tesla kontra niemieccy wyjadacze. Kto wygra wojny „elektryków”?

2018-04-19 09:00
publikacja
2018-04-19 09:00

Volkswagen, BMW i Daimler czy może jednak Tesla? Barclays na prawie 90 stronach raportu zestawia spółkę Elona Muska z pomysłami na samochody elektryczne weteranów branży motoryzacyjnej. Najbliższe lata mają być kluczowe, bo weterani nie zamierzają odpuszczać pomimo wielu lat na karku.  

Brytyjski bank nie obstawia jeszcze zwycięzców i przegranych wyścigu o prym na rynku samochodów elektrycznych, ale postanowił zestawić muskową pogoń za automatyzacją z ideą przemysłu 4.0 forsowaną przez największe przedsiębiorstwa branży motoryzacyjnej. Główne wnioski prezentuje w formie pięciu tweetów („dla amerykańskich inwestorów, szczególnie z branży technologicznej”), które mają udowodnić jak bardzo Tesla jest przeszacowana.

fot. Krystian Maj / / FORUM

„Produkcyjne piekło, nein; Przemysł 4.0, ja”

Ta pogoń niestety okazała się zbyt idylliczna – sam Musk w tweecie z połowy kwietnia przyznał, że ludzie są niedoceniani i automatyzacja powinna nieco zwolnić tempa, a nawet częściowo zawrócić. Zrzucenie większości procesów na „barki” robotów skończyło się dla Tesli ciągłym łataniem procesów i walki z wąskimi gardłami, które na stałe wpisały się już w harmonogram produkcji modelu 3.

I w tej kwestii szale przeważają na korzyść niemieckich producentów i „innych dinozaurów”, którym Tesla miała pokazać, kto rządzi na dzielni. Dinozaury natomiast skupiły się na przemyśle 4.0, czyli harmonizowaniu pracy robotów, ludzi i procesów – i niewątpliwie mają w tym znacznie dłuższe doświadczenie niż Tesla w automatyzacji. Przykładowo Toyota od lat implementowała w swoich fabrykach idee just-in-time czy Lean management. Jednym z elementów całej układanki stała się także judoka, czyli automatyzacja „z ludzkim sznytem” – skupienie na zatrzymywaniu problematycznych procesów i natychmiastowe ich rozstrzyganie. Japoński producent był przekonany, że w tym procesie niezbędny jest człowiek ze swoimi oczami, uszami i doświadczeniem.

Barclays podsumowuje, że na rynek samochodów elektrycznych w tym roku wjedzie 6 aut od starych wyjadaczy, a w 2019 roku kolejne 13. Na kolejne lata (2020-21) niemieckie firmy mają natomiast dbać o stałą poprawę wydajności produkcji i przede wszystkim, jej dochodowości. BMW chce ograniczać koszty modularnym systemem produkcji, a VW i Daimler zamierzają skorzystać z efektu skali w nakładach na własne podwozia samochodów elektrycznych.

5 dowodów na to, że Tesla jest przeszacowana (Barclays)

1/ Hey @elonmusk: German OEMs & other dinos you have mocked will berolling out exciting new BEVs -- 6 new models in ’18, & 13 in’ 19 (p. 27-28)

2/ Production hell, nein; Industrie 4.0, ja: German mfg is state of the art now &gets better w/ a harmonious blend of humans + robots, AI, IoT

3/ TSLA went a robot too far? Despite the quest for an “Alien Dreadnought”@elonmusk admitted that automation needs to be dialed back, is that good forgross margins?

4/ Showdown on scale: German OEMs will leverage scale economies eitherthru large native EV platforms (VW) or modular approaches (BMW)

5/ With solid & profitable EVs coming while TSLA struggles, legacy OEMs deserve rerating – BMW (European OW, Top Pick) and GM (OW w/in US Autos)

Oby w tym czasie udało się Muskowi opanować produkcję jednego modelu – w przypadku Tesli trudno spodziewać się poprawy rentowności produkcji, a tym bardziej efektu skali, jeśli wciąż pojawiają się przestoje.

Pieniądze, pieniądze, pieniądze

Z efektem skali będzie szczególnie trudniej, że siatka fabryk i punktów sprzedaży Tesli jest niewielka – wręcz mikroskopijna, porównując ją do tego, co wypracowały i stworzyły największe koncerny motoryzacyjne na świecie. Na tę chwilę dorównanie do tych warunków jest dla Muska niemożliwe – i w zasadzie długo nie będzie.

fot. / / Barclays

Dodatkową bolączką Tesli jest to, że nie zarabia - Barclays niejednokrotnie już wskazywał na to, że spółka jest przeszacowana. Mimo to, wydaje gigantyczne środki na badania i rozwój – to akurat nie dziwi, bo Tesla jest nową spółką, która zrewolucjonizowała technologię samochodów elektrycznych i wciąż pracuje nad kolejnymi usprawnieniami. Problem polega jednak na tym, że w dłuższym okresie nie ma z czego tych badań finansować. Stan kasy wyświetla się na czerwono, a  Tesla wydaje czterokrotnie więcej (w proc. przychodu) na badania niż konkurencja (nominalnie to oczywiście znacznie mniej).

Musk próbuje jednak uspokajać (nie pierwszy raz) i zapowiada, ze do końca roku Tesla pokaże w końcu zysk netto w którymś z raportów kwartalnych. Barclays stawia raczej na 2022 r. – wtedy ma też się okazać, kto ostatecznie stanie na podium w zestawieniu producentów samochodów elektrycznych.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
dresdner
zgadzam sie. Niemieccy inzynierowie od poczatku istnienia TSLA mówili że się nie boją bo przede wszystkim TSLA zamawia wiele części w niemieckim przemyśle i oni doskonale widza co to jest i wiedzą że moga to zrobić lepiej i taniej ale im sie na razie nie opłaca :D
TSLA będzie zbankrutowana i kupiona za cenę wartości księgowej przez GM.
hairy_portier
Jestem dziwnie spokojny o Muska. To jest jedna z ikon Ameryki jak Jobs, Gates, Bezos, Buffet. On sam w sobie jest projektem socjologicznym dzięki któremu Amerykanie wierzą w siebie. Będzie miał takie finansowanie jakie będzie potrzebne i żadne ruskie ajwaje tu nie będą przeszkodą. Ameryka przestawia się na prąd to znaczy, że za rogiem Jestem dziwnie spokojny o Muska. To jest jedna z ikon Ameryki jak Jobs, Gates, Bezos, Buffet. On sam w sobie jest projektem socjologicznym dzięki któremu Amerykanie wierzą w siebie. Będzie miał takie finansowanie jakie będzie potrzebne i żadne ruskie ajwaje tu nie będą przeszkodą. Ameryka przestawia się na prąd to znaczy, że za rogiem są nowe super tanie źródła energii z obszaru Nowej Fizyki nad którymi pracuje się od lat trzydziestych ubiegłego wieku. A to oznacza zapaść na węglowodorach, rację bytu będą mieli tylko Saudyjczycy i amerykańskie łupki. Wszyscy inni producenci będą trwale niedochodowi. I to też jest część z większego planu ochrony zasobów Ziemi.
and00
O muska też jestem spokojny. O Teslą nie.
Jeżeli naprawdę przestawią się na prąd, abstrahując z jakich technologi, to dlaczego amerykańskie łupki miały by mieć racje bytu? USA musiała by wprowadzić zakaz importu ropy żeby tak się stało.
W większości krajów wydobycie jest tańsze, w wielu dużo w tym w Rosji.
Co do samej Tesli,
O muska też jestem spokojny. O Teslą nie.
Jeżeli naprawdę przestawią się na prąd, abstrahując z jakich technologi, to dlaczego amerykańskie łupki miały by mieć racje bytu? USA musiała by wprowadzić zakaz importu ropy żeby tak się stało.
W większości krajów wydobycie jest tańsze, w wielu dużo w tym w Rosji.
Co do samej Tesli, to pewnie ktoś to w końcu po zbańczeniu wykupi, w końcu jakieś tam technologie i patenty mają. Może GM, może BMW, ale równie dobrze może to być np Google.
q-tas
Załóżmy:
1. Napięcie ładowania 400V
2. Czas ładowania 5min
3. Zasięg 300km
4. Średnie zużycie energii 20kWh /100km

A więc konieczność 'zatankowania' 60kWh w 5 min = moc 720kW.Czyli prąd ładowania 1.8kA. Ok 20x więcej jak w spawarce.

....i to by było tyle mrzonek o zastąpieniu aut spalinowych
Załóżmy:
1. Napięcie ładowania 400V
2. Czas ładowania 5min
3. Zasięg 300km
4. Średnie zużycie energii 20kWh /100km

A więc konieczność 'zatankowania' 60kWh w 5 min = moc 720kW.Czyli prąd ładowania 1.8kA. Ok 20x więcej jak w spawarce.

....i to by było tyle mrzonek o zastąpieniu aut spalinowych przez elektryczne oraz o wygodnym ładowaniu w czasie podobnym do tankowania.

Niemieccy wyjadacze to wiedzą i nigdzie się im nie spieszy...
walentys
W Tesli testują rozwiązanie z wymiennymi akumulatorami. Podjeżdżasz na stację automat wysuwa z szyn pusty akumulator i wstawia naładowany a twój trafia do normalnego spokojnego ładowania. Operacja trwa mniej więcej tyle co tankowanie.

Inny sposób to mały dojazdowy akumulator a na głównych drogach dostarczanie energii na bieżąco
W Tesli testują rozwiązanie z wymiennymi akumulatorami. Podjeżdżasz na stację automat wysuwa z szyn pusty akumulator i wstawia naładowany a twój trafia do normalnego spokojnego ładowania. Operacja trwa mniej więcej tyle co tankowanie.

Inny sposób to mały dojazdowy akumulator a na głównych drogach dostarczanie energii na bieżąco może nie jak w trolejbusach bo to nie wygodne ale inżynierowie też nad tym myślą.
karbinadel odpowiada walentys
Jest jedno ale: wszyscy producenci musieliby stosować jednakowe akumulatory - a to raczej nie jest możliwe. Ciekawe, kiedy do fanatyków tzw. elektromobilności dotrze, że auta na baterie w pełni nie zastąpią pojazdów spalinowych. Jedyną rozsądną alternatywą są ogniwa paliwowe
misiura
Oby Tesli się udało. Nazizm nie przejdzie. Przynajmniej u mnie.
ajwaj
"Dodatkową bolączką Tesli jest to, że nie zarabia" :)
Autor "grzecznie", choc otwarcie brutalnie ironizuje.. TESLA nie zarobila i nigdy nic nie zarobi, wydmuszka jest potrzebna dla wirt. rynku.. To spalarnia kasiorki, na której póki co gl. Musk bez maski + rózni tacy na gieldzie, w bankach zdobyli mld. $$$
Weterani
"Dodatkową bolączką Tesli jest to, że nie zarabia" :)
Autor "grzecznie", choc otwarcie brutalnie ironizuje.. TESLA nie zarobila i nigdy nic nie zarobi, wydmuszka jest potrzebna dla wirt. rynku.. To spalarnia kasiorki, na której póki co gl. Musk bez maski + rózni tacy na gieldzie, w bankach zdobyli mld. $$$
Weterani motor. to teraz awangarda motoryzacji, samochód sklada sie setek tys. czastek, wtyczek, srubek, milionów prób itd. itp. Zrobienie czego takiego na PC jest niemozliwe.
A poza tym elektryk to bubel zyjacy z wielopoziomowych dotacji=podatków szczesliwych ze swego zubozenia jelonków :)
Na "zachodzie" po cofnieciu-wygasnieciu dotacji sprzedazy nie ma, a w Niemczech przyznane dotacje > 4 000 € nie sa wykorzystane (ca 15%) i przepadna :) itp.itd.
walentys
Pojazdy elektryczne wbrez pozorom są dużo mniej skomplikowane niż spalinowe. Polski Melex radził sobie z tym bez problemów w minionym okresie. Na teraz kłopotem są akumulatory i zasięg aut elektrycznych.
karbinadel odpowiada walentys
Akumulatory i zasięg, to problem nie rozwiązany od około stu lat. Autka na baterie to ślepa uliczka motoryzacji, przyszłością są auta na prąd wytwarzany w ogniwach paliwowych

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki