Zastanawiam się nad bezpieczeństwem w tym kraju, tymczasem oficjalny slogan promocyjny sugeruje: Jedyne ryzyko jest takie, że będziesz chciał tu zostać. Tajemniczy kraj, gdzie masowo produkuje się narkotyki, najwygodniej podróżuje samolotem, a w kawiarni bywa trudno o kawę, mimo że mają jej tu pod dostatkiem i że uchodzi za najlepszą na świecie.


Z Kolumbią zapoznaje nas współwłaścicielka firmy turystycznej w Bogocie, Kinga Puerto Grzeszczuk*.
Malwina Wrotniak, Bankier.pl: Ile kosztuje kubek kawy w Bogocie?
Kinga Puerto Grzeszczuk: Filiżanka dobrej, kolumbijskiej kawy, w najpopularniejszej tutaj sieci kawiarni Juan Valdez, to wydatek rzędu 6 zł.
W Kolumbii – kraju, który słynie z eksportu tego produktu - kultywuje się picie kawy „na mieście”?
Kolumbia jest producentem jednej z najlepszych kaw na świecie, mimo to Kolumbijczycy kawoszami nie są. Znacznie chętniej i częściej pija się tutaj czekoladę. Często zdarza się też, że w Cafeterías (czyli w kawiarniach) kawy w ogóle się nie podaje. Oczywiście pija się ją, ale nie ma tutaj takiej kultury picia tego czarnego napoju, jak na przykład we Włoszech. Europejski turysta musi się więc trochę nagimnastykować. Istnieje oczywiście kilka sieciowych kawiarni, jak Juan Valdez, gdzie można się napić wyśmienitej kawy. W typowym kolumbijskim domu pija się najczęściej tzw. tinto, czyli małą, bardzo słodką czarną kawę. Odwiedzających Kolumbię turystów uczulam również, aby zamawiając kawę z mlekiem (cafe con leche) nie byli zaskoczeni, jeśli zostanie im zaserwowana... kawa w mleku, a nie z nim (śmiech).
Gdzie leży Kolumbia?
Pokaż Tam mieszkam na większej mapie
Skoro jesteśmy przy używkach - podobno blisko 10 proc. kolumbijskiego PKB pochodzi z produkcji narkotyków. Jest to oficjalnie problem rangi krajowej?
Problem biznesu narkotykowego i związanej z nim zorganizowanej przestępczości i przemocy, mimo że w nieco mniejszym stopniu niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu, nadal jest w Kolumbii widoczny. Nielegalne plantacje koki i produkcja kokainy na masową skalę są jednym z największych problemów Kolumbii, ale także wielu innych południowoamerykańskich państw. Jako że koka rośnie na wysokości od 600 do 2000 m.n.p.m., andyjskie stoki są idealnym miejscem pod jej uprawę.
Kinga Puerto Grzeszczuk - Polka, która zamieszkała w Kolumbii, fot. Mario Carvajal |
Jeśli dodamy, że państwa te ze względu na swoje położenie na wysokich Andach posiadają wiele bardzo trudno dostępnych miejsc, staje się jasnym, dlaczego właśnie ta część świata zmaga się z problemem narkotykowego biznesu. Musimy jednak pamiętać, że biznesem tym zajmuje się niewielki procent społeczeństwa, reszta to bardzo ciężko i uczciwie pracujący Kolumbijczycy, którzy niestety muszą na co dzień zmagać się z konsekwencjami działań tych pierwszych.
Jak się z tym czarnym biznesem walczy?
Kolumbijski rząd walczy z producentami kokainy od lat, ale jest to przysłowiowa walka z wiatrakami. Gdy udaje się zniszczyć jedną plantację, na jej miejscu natychmiast powstają dwie nowe. Kolumbijski prezydent, Juan Manuel Santos, otworzył w zeszłym roku debatę na temat legalizacji produkcji narkotyków. Paradoksalnie największymi przeciwnikami tego pomysłu są kraje będące głównymi konsumentami kolumbijskiej kokainy.
Providencia, Colombia, fot. colombia.travel |
Pomysł legalizacji jest dość kontrowersyjny, ale mógłby wpłynąć na poprawę jakości życia Kolumbijczyków, czyli na zmniejszenie przestępczości zorganizowanej i przemocy. Kolumbia wydaje ogromne pieniądze i siły na walkę z narkotykowym czarnym rynkiem. Gdyby udało się zalegalizować ten biznes, pojawiłyby się większe środki na inne, równie ważne obszary, takie jak chociażby rozwój systemu edukacji. Oczywiście upłynie jeszcze wiele wody w rzece, zanim pomysł ten będzie mógł wejść w życie, ale wydaje mi się, że sam fakt, iż zaczyna się o tym problemie mówić, jest dla Kolumbii bardzo ważny.
MSZ zachęca do zgłaszania mu przed wyjazdem pobytu w tym kraju. Co szczególnego grozi mi w Kolumbii?
Bezpieczeństwo w Kolumbii to temat, o który najczęściej pytają nas polscy turyści planujący podróż do Kolumbii. Polskie media przedstawiają Kolumbię tylko od negatywnej strony konfliktów zbrojnych, problemów z partyzantką, przemytu narkotyków i porwań, a zupełnie pomija się jej piękną przyrodę, wspaniałe plaże, dziewiczą Amazonię, nowoczesne miasta, fantastyczne muzea, rozwijająca się z na ogromną skalę turystykę.
Coś jednak musi być na rzeczy.
Cartagena, Colombia, fot. Flickr-Luz Adriana Villa A. |
Oczywiście nie zaprzeczam, że bezpieczeństwo w Kolumbii odbiega od europejskich standardów, ale nie różni się jakoś znacząco od bezpieczeństwa w innych krajach Ameryki Południowej. Szczególnie w dużych skupiskach miejskich mogą więc zdarzyć się kradzieże rabunkowe, odradza się także łapanie taksówek na ulicy czy obnoszenie się z najnowszym modelem aparatu fotograficznego. Jeśli chodzi o porwania dla okupu przez kolumbijską partyzantkę FARC, o których słyszy się w mediach, to takie sytuacje miały w Kolumbii miejsce, jednak od około 10 lat zdarzają się niezwykle rzadko i tylko na terenach objętych działaniami zbrojnymi.
Zanim podejmie się decyzję o wyjeździe w konkretne miejsce, warto sprawdzić, jak wygląda tam sytuacja. To, co nie powinno dziwić europejskich turystów wybierających się do Kolumbii, to obecne na drogach wojsko, które wyrywkowo kontroluje przejeżdżające samochody i pilnuje bezpieczeństwa. Jest to widok szokujący dla Europejczyka, ale jak najbardziej naturalny i pożądany dla Kolumbijczyka, który czuje się po prostu bezpieczniej.
Skoro mowa o drogach - podobno najwygodniejszym środkiem transportu po kraju jest samolot. Oprócz dużych odległości i płatnych dróg, jakie są ku temu powody?
(Śmiech) W Kolumbia Travel również polecamy poruszanie się po kraju drogą lotniczą, ale ma to przede wszystkim związek ze wspomnianym przez Panią tematem odległości, z położeniem geograficznym Kolumbii oraz z występującymi porami deszczowymi. Przymusowe, kilkunastogodzinne postoje spowodowane osuwiskiem błotnym lub przewróconą ciężarówką byłyby dla europejskiego turysty niepotrzebną stratą czasu. Samolot jest najpewniejszym środkiem transportu, tym bardziej, że lotniska znajdują się we wszystkich ważniejszych ośrodkach turystycznych. Podróżowanie drogą lądową nie jest niemożliwe, osobiście znam wielu podróżników, którzy zdecydowali się na taki sposób przemieszczania się po Kolumbii.
Mnogość lotnisk to dopiero połowa sukcesu. To sugerowane latanie po kraju nie ogołoci mojej kieszeni?
Niestety podróżowanie głównymi liniami lotniczymi, takim jak Avianca, LAN czy Copa nie jest najtańsze. Podróż w tę i z powrotem z Bogoty do karaibskiej Cartageny może kosztować ok. 150 USD. Pozytywna wiadomość jest taka, że w maju tego roku weszła na kolumbijski rynek pierwsza tania linia lotnicza Viva Colombia, która oferuje znacznie tańsze przeloty, poza tym jej pojawienie się zmusiło wspomniane wcześniej regularne linie do obniżenia cen. Wszystko wskazuje więc na to, że juz niedługo będziemy cieszyć się w Kolumbii ekonomicznym lataniem.
Wskazane tym bardziej, że nie ma tu pociągów.
Niestety nie ma. Osobiście uważam, że to największa porażka tutejszego systemu komunikacji. Brak kolei odczuwa się najdotkliwiej na krętych górskich drogach, sunąc 20 km/h za wypełnioną po brzegi towarem ciężarówką, bez możliwości jej wyprzedzenia.
Koniec cz. 1. Przeczytaj również Tam mieszkam: Kolumbia cz. 2.
Dziękuję za rozmowę.
*Kinga Puerto Grzeszczuk - współwłaścicielka biura podróży Kolumbia Travel, organizującego szyte na miarę podróże do Kolumbii (http://www.kolumbia.travel/).
Ceny w Kolumbii* |
|
Waluta: peso kolumbijskie (COP) 1l mleka to koszt: litr mleka w worku kosztuje ok. 4 zł 1l benzyny: ponad 4 zł (w Kolumbii tankuje się w galonach, więc to przybliżona cena) 3-pokojowe mieszkanie średniej klasy: mieszkanie 80 m2 to ok. 450 000 zł Inaczej niż w Polsce, odpłatne są: służba zdrowia, edukacja Zdecydowanie tańsze niż w Polsce są:taksówki, niektóre usługi * Na pytania odpowiada Kinga Puerto Grzeszczuk, bohaterka Tam mieszkam: Kolumbia |