Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyjaśnia, czy platformy internetowe BE Poland i GrowUP Session nie naruszają zbiorowych interesów konsumentów i czy nie są oparte na systemie promocyjnym typu piramida - podał w środę UOKiK. Oferują one m.in. szkolenia online o inwestycjach.


System promocyjny typu piramida - jak wyjaśnił UOKiK w komunikacie - polega na obiecywaniu korzyści zależnych głównie od wprowadzania do projektu kolejnych osób. W takim przypadku "konsumenci mogą ponieść dotkliwe straty finansowe".
Prezes UOKiK wszczął postępowania wyjaśniające przeciwko BE Poland i GrowUP Session, w których "szczegółowo zbada zasady działania oraz rolę osób promujących i zarządzających tymi projektami". Cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny poinformował, że urząd antymonopolowy monitoruje rynek pod kątem dostępnych w internecie "projektów alternatywnego inwestowania, kuszących wizją szybkich i dużych zysków bez ryzyka".
"Weryfikujemy te przedsięwzięcia, które mogą budzić wątpliwości, aby eliminować nielegalne systemy promocyjne typu piramida" - wyjaśnił Chróstny. Zaapelował o ostrożność i sceptycyzm w stosunku do projektów online - zwłaszcza tych o "nieprzejrzystych zasadach działania oraz takich, w których korzyści dla uczestników generowane są przede wszystkim z wpłat innych użytkowników"
Be Poland to część międzynarodowego projektu o nazwie BE (Better Experience) z Dubaju. Jego uczestniczy działają jako grupa TPR (Trading People Revolution); sprzedają pakiety subskrypcyjne, które uprawniają do korzystania z platform i oprogramowania do nauki tradingu - poinformował UOKiK.
Szkolenia, a może jednak piramida?
Zwrócił uwagę, że promotorzy rekrutują kolejne osoby, te zaś otrzymują zapłatę za sprzedane pakiety oraz polecanie projektu. Strona jest promowana w mediach społecznościowych, głównie na platformie Instagram. "W toku postępowania Prezes UOKiK bada czy zasady funkcjonowania BE Poland nie prowadzą do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. W szczególności, czy pod pretekstem edukacji na temat kupna i sprzedaży instrumentów finansowych nie jest prowadzony system promocyjny typu piramida" - przekazał Urząd.
GrowUp Session również oferuje pakiety szkoleń dot. tradingu na rynku forex i handlu kryptowalutami. Jak wyjaśnił Urząd, osoby zachęcające do udziału w programie partnerskim działają przez swoje profile na Instagramie pozyskując uwagę odbiorców poprzez pokazanie wysokiego standardu życia i chwalenie się dużymi zarobkami. Te zaś miały być - jak podał - osiągnięte dzięki "udziałowi w GrowUp, co ma zachęcać kolejne osoby do dołączenia do projektu. "Również w przypadku tego podmiotu Prezes UOKiK weryfikuje, czy jego działalność nie narusza zbiorowych interesów konsumentów" - wskazał UOKiK.
W opinii ekspertów UOKiK konsumenci powinni uważać na nieuczciwych przedsiębiorców obiecujących możliwość zarabiania pieniędzy poprzez uczestnictwo w ryzykownych projektach inwestycyjnych. Mogą one obejmować szeroką, atrakcyjną dla konsumentów tematykę szkolenia w zakresie korzyści finansowych, ale także promujących np. fitness i podróże. "W wielu przypadkach twórcy tych przedsięwzięć i osoby je promujące epatują w internecie bogactwem i luksusem. Próbują zwerbować do projektów osoby młode lub bez stabilnej sytuacji zawodowej, kusząc ich wizją szybkich i wysokich zysków bez ponoszenia ryzyka" - zauważył UOKiK.
Urząd zwrócił uwagę na sposób działania systemu typu piramida, który często maskowany jest hasłami "program", "projekt" czy "zarabianie w internecie". Często promowany jest przez influencerów i celebrytów, którzy uczestniczą w eventach organizowanych przez właścicieli systemów czy transmisjach na platformach internetowych.
Urząd podał też schemat działania: konsument wpłaca pieniądze, poleca platformę innym osobom, a za ich wprowadzenie sam otrzymuje wynagrodzenie. Te zazwyczaj pochodzi z wpłat kolejnych zrekrutowanych osób. Tym samym korzyści uzależnione są od liczby wprowadzonych do projektu osób i w ten sposób finansowany jest cały system. Urząd wskazał, że wpłacane środki nie przynoszą żadnej wartości dodanej, gdyż nie są inwestowane w aktywa i nie przynoszą zysków. "Podstawą projektu nie jest sprzedaż towarów lub usług o faktycznej, mierzalnej wartości" - podkreślił.
"System działa, dopóki więcej pieniędzy jest wpłacanych niż wypłacanych. Liczba nowych osób dołączających do projektu musi rosnąć lawinowo" - podał UOKiK. Gdy tak się nie dzieje, to system upada, a uczestnicy tracą całość powierzonych pieniędzy; korzyści odnoszą natomiast jedynie twórcy piramidy.
Działania wobec BE Poland i GrowUP to nie jedyne, które prowadzi Urząd. Wcześniej interweniował w przypadku iGenius, Dream Trips i Jiffu. W ubiegłym roku nałożył blisko 1 mln zł kary na Selfmaker.
"Część tego rodzaju przedsięwzięć może mieć również charakter tzw. piramidy finansowej, czyli przestępstwa oszustwa (art. 286 Kodeksu karnego) odbywającego się w zorganizowany sposób. Mając podejrzenie, że mamy do czynienia z taką sytuacją, należy poinformować policję lub/i prokuraturę" - zaznaczył Urząd.
GrowUp Session zapewnia, że nie promuje modeli szybkiego zarobku
Firma GrowUp Session, która znalazła się pod lupą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ze względu na możliwe naruszenie zbiorowych interesów konsumentów, deklaruje współpracę z urzędem. W informacji przesłanej PAP zapewnia, że nie promuje modeli szybkiego zarobku.
Firma w oświadczeniu przesłanym PAP napisała, że informacje przekazane przez UOKiK "nie oddają faktycznego modelu" działalności firmy i "mogą prowadzić do błędnych wniosków na jej temat". Zaznaczyła, że "postępowanie wyjaśniające nie jest równoznaczne z postawieniem zarzutów ani wydaniem jakiejkolwiek decyzji administracyjnej". "Na tym etapie UOKiK nie formułuje jeszcze żadnych stanowisk co do legalności działań przedsiębiorcy" - podkreślił przedstawiciel GrowUp.
Dodał, że firma jest w pełni otwarta na współpracę z urzędem i zależy jej "na jak najszybszym wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości". Celem GrowUp - jak wyjaśnił - jest "nauka zagadnień związanych z rynkami finansowymi" a w jej komunikacji podkreślane jest, iż "proces ten wymaga zaangażowania i czasu – podobnie jak każda inna forma kształcenia". "Zawsze wskazujemy również na ryzyko związane z inwestowaniem, zarówno w materiałach pisemnych, jak i ustnych" - zapewnił przedstawiciel spółki.
"Nie promujemy jakichkolwiek modeli +łatwego i szybkiego zarobku+, a nasza komunikacja marketingowa oparta jest na rzetelnej prezentacji naszej oferty edukacyjnej" - zadeklarowała firma. Dodała, że nie ma wpływu na materiały w mediach społecznościowych publikowane przez osoby trzecie, a spółka "nie inspiruje ani nie kontroluje tego typu działań". (PAP)
jls/ malk/
jls/ pad/