W piątek rano złoty tracił do głównych walut w konsekwencji przeceny eurodolara po słabych danych z europejskiej gospodarki. Wcześniej polska waluta zatrzymała kilkudniową aprecjację, co jak uważają eksperci, można łączyć z kolei z makroekonomicznymi danymi z Polski. W horyzoncie najbliższych tygodni spadki eurodolara mogą przełożyć się na osłabienie złotego – prognozują analitycy.


W piątek przed południem kurs EUR/PLN wynosił 4,333 zł po dynamicznym ruchu w górę o ponad 1 grosz, rozpoczętym po godzinie 8.00, kiedy zaczęły spływać dane PMI z europejskich gospodarek. Bardzo słabe odczyty w sektorach wytwórczym i przemysłowym przełożyły się na przecenę eurodolara i zejście kursu EUR/USD poniżej 1,07 dolara.


Tym samym złoty słabł i cofał się po umocnieniu z poprzednich dni, które zostało zatrzymane już w czwartek, nie oznaczało jednak wtedy korekty, a jedynie konsolidację na osiąganym poziomie. Zdaniem analityków BGK aprecjację złotego mogły zatrzymać w czwartek słabsze od oczekiwań dane z krajowej gospodarki, a szczególnie ujemna dynamika produkcji przemysłowej, podał PAP Biznes.
Złoty tracił do dolara, a kurs USD/PLN wynosił o godz. 11.30 4,0533 zł. W ciągu dnia kolejne impulsy mogą przyjść wraz z publikacją danych PMI z USA. "Do końca miesiąca liczymy na powrót EUR/PLN do 4,30 lub niżej. Ryzyko ponownego spadku EUR/USD jest jednak dość duże, w horyzoncie 2-3 tygodni, więc przejściowego osłabienia złotego nie da się wykluczyć w tej perspektywie. Złoty dobrze zniósł spadek EUR/USD wczoraj (w czwartek, przyp. red.), ale nie gwarantuje to, że zachowa się podobnie, gdy umocnienie dolara będzie większe" - napisali w porannym komentarzu analitycy ING.
Po tym jak Szwajcarski Bank Centralny obniżył bazową stopę procentową o 25 pb. do 1,25 proc. (zgodnie z oczekiwaniami), kurs CHF/PLN wynosił w piątek 4,5398 zł. Złoty osłabł do franka rano, ale jeszcze w czwartek po decyzji SNB, uległ umocnieniu o ok. 4 gorsze z ponad 4,56 zł. W czwartek wieczorem był notowany poniżej 4,53 zł.
W czwartek Bank Anglii pozostawił zgodnie z oczekiwaniami główną stopę na niezmienionym poziomie (5,25 proc.). Kurs GBP/PLN wynosił w piątek przed południem 5,1287 zł i również oznaczał umocnienie funta względem złotego po czwartkowej deprecjacji. Rano w piątek pokazano pozytywne dane z Wlk. Brytanii o sprzedaży detalicznej, które umocniła funta na rynkach.
Z kronikarskiego obowiązku odnotujemy, że w czwartek poza SNB i BoE decyzje w sprawie stóp procentowych podjął jeszcze Norweski Bank Centralny, który zgodnie z oczekiwaniami pozostawił ją na poziomie 4,5 proc.
MKu