Najprawdopodobniej doszło do naruszenia art. 296 kk. Mówimy tutaj o nadużyciach uprawnień skutkujących wyrządzeniem znacznej szkody majątkowej, jaką jest 50 tysięcy złotych - powiedział Piotr Adamowicz, przewodniczący sejmowej komisji kultury i środków przekazu, pytany o Macieja Świrskiego.


W czwartek Piotr Adamowicz, przewodniczący sejmowej komisji kultury i środków przekazu, został zapytany na antenie radia TOK FM, czy Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poniesie odpowiedzialność w związku z jego podróżą 20 stycznia na inaugurację prezydenta Donalda Trumpa do Stanów Zjednoczonych za 50 tysięcy złotych.
„Teoretycznie mógłbym zwołać taką komisję, tylko z praktyki wiem, że pan Świrski nie przyjdzie, przyśle rzeczniczkę prasową, bądź też przyśle swojego adwokata” - powiedział Adamowicz i dodał, że jednocześnie zlecił prawnikom analizę prawną postępowania Macieja Świrskiego, z której wynika, że „najprawdopodobniej doszło do naruszenia art. 296 kk. Mówimy tutaj o nadużyciach uprawnień skutkujących wyrządzeniem znacznej szkody majątkowej, jaką jest 50 tysięcy złotych, której mógłby dopuścić się przewodniczący Świrski”. Przewodniczący sejmowej komisji kultury wyjaśnił również, że obecnie prawnicy pracują nad tą sprawą i jak zakończą swoje prace i ich rekomendacje okażą się jednoznaczne - świadczące o tym, że mogło dojść do takiego przekroczenia uprawnień skutkującego znaczną szkodą majątkową, wtedy „będziemy kierować zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez przewodniczącego Świrskiego” - zaznaczył Piotr Adamowicz.
Adamowicz, zapytany o to, czy przywoływane zdarzenie mogłoby być dołączone do wniosku skierowanego do Trybunału Stanu w sprawie przewodniczącego KRRiT, szef komisji odpowiedział, że „nie jest to możliwe. Uznano, że nie będziemy dokładać nowych wątków, ponieważ to by rozszerzyło pierwotny wniosek, czyli zagmatwało sprawę. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, będzie to w zupełnie innym wniosku”.
„Przewodniczący Świrski i jego pełnomocnicy, adwokaci, zgłosili do przesłuchania ponad 90 świadków. Są już powyznaczane konkretne terminy, ściśle prezentujące kto, kiedy ma się stawić na przesłuchaniach” - powiedział szef komisji kultury, jednocześnie przypominając, że przewodniczący sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, Zdzisław Gawlik poinformował o tej decyzji w drugiej połowie lutego. „Jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie, to prace Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej powinny się zakończyć w ciągu kilku tygodni, myślę, że w połowie kwietnia i wtedy pozostaje trochę czasu na napisanie wniosku końcowego. Możliwe, że ten wniosek powinien być gotowy na przełomie kwietnia i maja” - dodał Adamowicz.
„Wniosek postawienia Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu i przegłosowanie go przez Sejm oznacza, że będzie on niejako zawieszony” - poinformował Adamowicz, szef komisji kultury i środków przekazu.
W maju grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT naruszenia w trzech różnych segmentach: blokowania ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowania koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN 24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywania badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.
Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.(PAP)
azk/ dki/