Czerwcowy wzrost sprzedaży detalicznej okazał się wyraźnie słabszy od oczekiwań większości ekonomistów. Gdyby nie znakomite wyniki dilerów samochodowych, odbicie konsumpcji towarów byłyby bardzo rachityczne.


Sprzedaż detaliczna liczona w cenach stałych w czerwcu 2024 była o 4,4% wyższa niż przed rokiem – poinformował Główny Urząd Statystyczny. To rezultat wyraźnie niższy od rynkowego konsensusu, który zakładał realny wzrost obrotów placówek handlowych o 5,3% rdr. To także rezultat słabszy od majowego, gdy odnotowano wzrost sprzedaży o 5,0% rdr.


Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w czerwcu 2024 r. była o 1,5% wyższa w porównaniu z majem. W całym pierwszym półroczu sprzedaż wzrosła o 4,9% rdr (wobec spadku o 5,7% w analogicznym okresie 2023 r.). W cenach bieżących dynamika sprzedaży detalicznej wyniosła 0,0% mdm i 4,7% rdr.
Rok 2024 miał przynieść zdecydowane ożywienie konsumpcji. Od miesięcy znaczna część ekonomistów spodziewa się wystąpienia w Polsce boomu konsumpcyjnego. Jednakże jak na razie postawa polskiego konsumenta rozczarowuje. Co prawda konsumpcja wyraźnie odbiła w pierwszym półroczu, ale jej dynamika pozostaje relatywnie niska w relacji do skali wzrostu realnych dochodów ludności. Co więcej, w ostatnich miesiącach GUS zarejestrował jednoznaczne pogorszenie nastrojów gospodarstw domowych oraz nasilenie się oczekiwań inflacyjnych.
Przeczytaj także
Mimo wszystko jest to i tak wyraźna poprawa względem 2023 roku, gdy praktycznie przez cały rok konsumenci ograniczali zakupy. Zeszłoroczna „recesja konsumencka” objawiała się bardzo rzadko spotykanym w ostatnich dekadach realnym spadkiem obrotów sieci handlowych. W całym poprzednim roku sprzedaż liczona w cenach stały zaliczyła tylko dwa miesiące na plusie.
🇵🇱 Druga paczka danych za czerwiec wypada dość blado. Zarówno sprzedaż detaliczna jak i produkcja budowlana rozczarowują.
— mBank Research (@mbank_research) July 22, 2024
1⃣ Sprzedaż rośnie o 4,4% r/r, nie jest to zły wynik, ale słabszy niż konsensus. Z drugiej strony wzrost po odsezonowaniu to 1,5% m/m. W porównaniu z Q1… pic.twitter.com/d6fLFE8Izq
Od dobrych kilku miesięcy w statystykach sprzedaży detalicznej w oczy rzuca się bardzo mocna sprzedaż samochodów i motocykli. Wydatki w tej kategorii były w czerwcu realnie (czyli po uwzględnieniu zmian cen) aż o 24,3% wyższe niż przed rokiem – informuje GUS. Po zeszłorocznym załamaniu w górę idzie też kolejny miesiąc z rzędu sprzedaż paliw kopalnych, których kupiono o 11% więcej niż przed rokiem. Na uwagę zasługują też kategoria „pozostałe”, gdzie wzrost sprzedaży sięgnął 15,9% rdr.


Nadal głęboko ujemna była sprzedaż odzieży i obuwia. W tej kategorii w czerwcu w ujęciu rocznym odnotowano spadek aż 19,3% po spadku o 13,5% rdr w maju. Analitycy lubią podkreślać, że zakupy tych dóbr podobno mają charakter sezonowy i mocno zależą od pogody. Do tego podkreślmy malejącą dynamikę spadku sprzedaży sprzętu RTV i AGD oraz mebli (-6,7%). Pewnym zaskoczeniem może być fakt, że sprzedaż w kategorii "żywność, napoje i wyroby tytoniowe" była o 4% niższa niż przed rokiem.