We wrześniu nabywców znalazły detaliczne obligacje skarbowe za blisko siedem miliardów złotych. To solidny wynik w kontekście coraz niższego oprocentowania tych papierów. Mimo to w całym 2025 roku raczej nie uda się powtórzyć rekordowego wyniku z roku ubiegłego.


We wrześniu 2025 roku Ministerstwo Finansów sprzedało detaliczne obligacje skarbowe za 6,678 mld złotych. To wynik o 13,2% wyższy niż w sierpniu i zarazem o 15,6% wyższy niż we wrześniu 2024 roku. Była to pierwsza od maja dodatnia roczna dynamika sprzedaży tych papierów.
Relatywnie słabe roczne dynamiki z czerwca, lipca i sierpnia były jednakże pochodną bardzo wysokich wyników zarówno tegorocznego lipca (ponad 8,2 mld zł), jak i zeszłorocznego sierpnia (niemal 11 mld zł sprzedaży). Natomiast jesienią 2024 roku wartość sprzedaży detalicznych papierów od MF była wyraźnie niższa, stąd też poprzeczka dla kolejnych miesięcy będzie zawieszona znacznie niżej.
Obligacje w dobie malejących stóp procentowych
Od maja Rada Polityki Pieniężnej intensywnie obniża stopy procentowe, po blisko półtorarocznej przerwie wznawiając cyklu luzowania polityki pieniężnej w Polsce. Przez poprzednie 5 miesięcy stopy w NBP obniżono już o 125 pb. Na czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński sugerował, że stopa referencyjna może już niedługo znaleźć się na poziomie 4,00% (obecnie wynosi 4,50%).
W ślad za cięciami stóp w NBP maleją odsetki oferowane przez Ministerstwo Finansów. W październikowej ofercie oprocentowanie tych papierów jest zwykle o 25 pb. niższe niż w wrześniowej. Do kolejnej takiej redukcji zapewne dojdzie w listopadzie. I niewykluczone, że także w grudniu, gdyż listopadowa obniżka stóp w NBP wciąż pozostaje na stole. Mamy zatem sytuację, gdy niemal z miesiąca na miesiąc papiery oferowane przez resort finansów stają się coraz mniej atrakcyjne, choć w dalszym ciągu proponują odsetki przewyższające inflację CPI za ostatnie 12 miesięcy.
- Nasze obligacje postrzegane są jako atrakcyjny sposób pomnażania oszczędności. Klienci chętnie wybierają tę formę bezpiecznego lokowania swojego kapitału – od początku roku kupili obligacje detaliczne o wartości ponad 58 mld złotych, co oznacza 6,5 mld zł średniomiesięcznie - komentuje Jurand Drop, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Polacy wybierają stały procent i krótki termin
Wrzesień przyniósł powrót dominacji obligacji trzyletnich charakteryzujących się stałymi odsetkami w całym okresie. Obligacje TOS we wrześniu stanowiły aż 44% wartości sprzedaży, detronizując roczne ROR-y, które dominowały w poprzednich kilku miesiącach. Te we wrześniu wygenerowały 33% sprzedaży wobec 42,9% w sierpniu. Oba te typy obligacji odpowiadały zatem za 77% sprzedanych detalicznych obligacji Skarbu Państwa. Gdyby do tego dorzucić 2-letnie DOR-y , to mamy 81%.
Oznacza to, że obligacje „antyinflacyjne” (których oprocentowanie w kolejnych okresach odsetkowych uzależnione jest od wysokości inflacji CPI) stanowiły już niespełna 20% sprzedawanych papierów. To trend, który w danych MF obserwujemy już od przeszło rojku. Czyli od momentu, gdy stałe oprocentowanie obligacji 3-letnich (jak również zmienne oprocentowanie papierów rocznych i dwuletnich) zaczęło wyraźnie przekraczać inflację CPI.
Dla porównania, w latach 2022-23 obligacje indeksowane inflacja odpowiadały one za ponad połowę zakupów obligacji detalicznych. To sygnał, że inwestujący w detaliczne papiery Skarbu Państwa coraz mniej obawiają się inflacji. We wrześniu inflacja CPI wyniosła 2,9% i był to jeden z najniższych odczytów w ciągu ostatnich 5 lat.
W październikowej ofercie resortu finansów oprocentowanie 3-letnich TOS (przypomnijmy: stałe w czasie życia tej obligacji) zostało obniżone do 5,15%. To wciąż sporo powyżej prognozowanej na przyszły rok inflacji CPI, która według lipcowej projekcji NBP ma wynieść3,1% średniorocznie oraz spaść do 2,4% rok później. W takim scenariuszu po papierach 4- i 10-letnich można by się w przyszłym roku spodziewać odsetek rzędu 4,6-5,1% - czyli poniżej tego, co wciąż oferują TOS-y. Haczyk jest taki, że nikt nie wie, ile wyniesie inflacja CPI w przyszłości.
- Nasi klienci wybierali w pierwszej kolejności obligacje trzyletnie o oprocentowaniu stałym TOS, których udział stanowił 44% wrześniowej sprzedaży ogółem. Wysokim zainteresowaniem cieszyły się również obligacje 1-roczne o oprocentowaniu zmiennym, opartym o stopę referencyjną Narodowego Banku Polskiego, z 33% udziałem w sprzedaży – przypomina minister Jurand Drop.
KK


























































