Przedstawione w tym tygodniu wyniki chińskich gigantów technologicznych Alibaba Group, Tencent Holdings i JD.com obrazują rosnącą konkurencję oraz nierównomierne ożywienie drugiej gospodarki świata - donosi "China Daily".


Dawniej symbolizowali szybko rosnącą innowacyjną gospodarkę Chin, a dziś są odbiciem jej problemów - tak wyniki rodzimych gigantów technologicznych podsumowuje chiński dziennik "China Daily". Dwaj cyfrowi gracze wagi ciężkiej, czyli Tencent i Alibaba oraz ich mniejszy konkurent JD.com, przedstawili w tym tygodniu sprawozdania finansowe za II kwartał 2024 r.
Tencent Holding - największa chińska spółka pod względem kapitalizacji rynkowej (445 mld dolarów) - nie zawiodła oczekiwań inwestorów. W okresie kwiecień-czerwiec gigant zwiększył swój zysk netto przypadający na akcjonariuszy o 82% rdr. do 47,6 mld juanów (6,64 mld dolarów). Przychody spółki z Shenzhen wzrosły o 8% w ujęciu rocznym do 161,11 mld juanów (22,5 mld dolarów), pobijając prognozowane 160,77 mld juanów.


Czołowy chiński holding e-commerce, Alibaba Group, nie radził sobie w zeszłym kwartale równie dobrze co Tencent. Dochód netto spółki spadł w nim o ok. 29% rdr. do 24,3 mld juanów (3,39 mld dolarów). Przychody giganta sięgnęły 243,24 mld juanów (34 mld dolarów), rosnąc o 4% w ujęciu rocznym. Wynik nie spełnił prognoz analityków, którzy spodziewali się wzrostu o 6%.


JD.com - mniejszy konkurent Alibaby - niemal podwoił swój zysk netto w II kwartale, osiągając na tym polu wynik o 92% wyższy niż rok temu (12,64 mld juanów, czyli 1,77 mld dolarów). Jednocześnie przychody spółki wzrosły w tym czasie o zaledwie 1,2% do 291,4 mld juanów (40,7 mld dolarów).


Wyniki cyfrowych gigantów - co mówią o chińskiej gospodarce?
Solidne wyniki Tencentu, rozczarowanie Alibabą i wzrost zysku przy spowolnieniu przychodów JD.com składają się na jeden obrazek, ilustrujący stan chińskiej gospodarki, jeśli rozbijemy raporty na czynniki pierwsze.
Tencent zawdzięczał swój wzrost przychodów przede wszystkim reklamom internetowym oraz grom wideo. Przychody z reklam napędzane głównie przez Channels (krótkie reklamy video osadzone w aplikacji WeChat) wzrosły o 19% rdr. do 29,9 mld juanów.
Przychody Tencentu z gier na rynku krajowym powróciły do wzrostu, zwiększając się o 9% rdr. do 34,6 mld juanów. Przychody z gier na rynku międzynarodowym również umocniły się o 9% rdr. do 13,9 mld juanów.
Przychody Tencentu w kategorii fintech, w tym WeChat Pay, wzrosły w II kwartale o zaledwie 4% do 50,4 mld juanów z powodu spowolnienia wydatków konsumenckich i spadku przychodów z usług pożyczek konsumenckich - wyjaśniał "China Daily".
To właśnie niski poziom wydatków konsumenckich odbił się negatywnie na wyniku Alibaby. Przychody z e-commerce spółki na rynku chińskim, za który odpowiadają głównie platformy Taobao i Tmall, spadły o 1% rdr. do 113,4 mld juanów.
Spowolnienie sprzedaży detalicznej dotyczyło również JD.com. W okresie kwiecień-czerwiec wzrosła ona o zaledwie 1,5% do 257 mld juanów, co stanowi spowolnienie z 7% wzrostu w I kwartale tego roku.
Według słów dyrektora finansowego JD.com wzrost zysków osiągnięty przez spółkę był wynikiem "zwiększania konkurencyjności w sezonie promocyjnym poprzez własny łańcuch dostaw i zdyscyplinowane podejście", które zaowocowało zwiększeniem marży brutto o 137 punktów bazowych rdr. do 15,8%.
Zarówno Jd.com jak i Alibaba czują na plecach oddech PDD Holdings - dostawcy platformy e-commerce dla produktów rolnych Pinduoduo oraz platformy Temu, który przedstawi swoje wyniki 21 sierpnia. W zeszłym roku spółka wyprzedziła Alibabę pod względem kapitalizacji rynkowej dzięki obniżaniu cen.


Rywalizacja pomiędzy producentami i sprzedawcami walczącymi o chińskiego konsumenta, który niechętnie rozstaje się w ostatnim czasie z oszczędnościami, tłumaczą rosnące przychody z reklam osiągnięte przez Tencent.
Zdaniem ekonomistów cytowanych przez China Daily wyniki gigantów e-commerce mówią wiele o chińskiej gospodarce. Według Kenny'ego Wena, szefa strategii inwestycyjnej w KGI Asia, kwartalne wyniki Alibaby dowodzą, że konsumpcja detaliczna w Chinach wciąż nie nabiera tempa.
Hebe Chen, analityk rynku w IG, komentował, że chińskie firmy stoją w obliczu znacznej zmiany nawyków konsumenckich, ponieważ klienci z Chin stają się coraz bardziej wrażliwi na ceny, o czym świadczy “poszerzający się rozdźwięk” pomiędzy tempem zmian cen konsumpcyjnych a szerszym wzrostem sprzedaży detalicznej.
Indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (potocznie inflacja) osiągnął w Chinach w lipcu poziom 0,5%, napędzany głównie rosnącymi cenami żywności, ze szczególnym uwzględnieniem wieprzowiny.
Sprzedaż detaliczna w Chinach wzrosła w zeszłym miesiącu o 2,7% rdr. w kontrze do 2% w czerwcu oraz oczekiwanych 2,6%, co tłumaczono m.in. efektem niskiej bazy oraz sezonem wakacyjnym.
Nadzieja w sztucznej inteligencji
Według samych chińskich mediów sztuczna inteligencja i jej potencjał do przekształcenia się w przyszłe zyski to największa zagadka dotycząca gigantów technologicznych z Państwa Środka. "Dzięki usługom chmurowym Alibaby i ekspansywnemu ekosystemowi konsumenckiemu Tencentu, mają one dobrą pozycję, aby przewodzić nadchodzącemu wzrostowi segmencie AI" - skomentował dla China Daily, Hebe Chen, analityk rynku w IG.
Nakłady inwestycyjne Tencentu wzrosły w zeszłym kwartale o 144% w ujęciu rok do roku i częściowo odpowiadał za to zakup serwerów potrzebnych do trenowania modeli sztucznej inteligencji. Spółka wykorzystuje AI m.in. do lepszego dopasowywania treści na klientów na swoich platformach.
Ant Group, spółka stowarzyszona Alibaby, jest dostawcą najpopularniejszej aplikacji AI w Chinach - inteligentnego asystenta finansowego Zhixiaobao, który oferuje pomoc w zarządzaniu majątkiem i ubezpieczeniami. Liczba jego użytkowników wynosiła na koniec czerwca 60 milionów.
Zgodnie z listą opublikowaną przez Cyberspace Administration of China liczba dużych modeli językowych zatwierdzonych do wydania przez Pekin sięgnęła 188 - podawał "South China Morning Post", a z aplikacji opartych na sztucznej inteligencji ma korzystać prawie 600 mln Chińczyków.
Oprac. MM