REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Skąd wzięły się tak dobre wyniki budżetu

Ignacy Morawski2018-12-24 09:43główny ekonomista „Pulsu Biznesu” i dyrektor SpotData
publikacja
2018-12-24 09:43

Polska jest bardzo blisko zrównoważenia salda budżetu i całych finansów publicznych, czyli osiągnięcia zerowego deficytu w skali całego roku. Nawet jeżeli nie uda się tego osiągnąć, to deficyt będzie bardzo niski. Postanowiłem zrobić krótkie podsumowanie, pokazujące, jak to się stało, że mimo ogromnego wysiłku wydatkowego wynikającego z programu 500+ i obniżenia wieku emerytalnego, udało się rządowi osiągnąć tak dobre wyniki budżetowe.

Skąd wzięły się tak dobre wyniki budżetu
Skąd wzięły się tak dobre wyniki budżetu
/ YAY Foto

Z ostatnich danych i naszych szacunków wynika, że w ostatnich 12 miesiącach (grudzień 2017-listopad 2018) deficyt budżetowy wynosił 0,5 proc. PKB. Podobny był deficyt całego sektora finansów publicznych, uwzględniający, oprócz budżetu centralnego, też samorządy i sektor ubezpieczeń społecznych (i liczony wg nieco innej metodologii) – w okresie lipiec 2017-czerwiec 2018 wyniósł on 0,6 proc. PKB.  Przypomnę, że gdy ten rząd obejmował stery deficyt budżetowy wynosił ok. 2,3 proc. PKB, a całego sektora – 2,6 proc. PKB. Poprawa w ciągu trzech lat sięgnęła zatem 2 pkt proc. PKB. Znajdźmy zatem te 2 punkty.

Po stronie większych obciążeń, świadczenia socjalne zostały zwiększone z ok. 14,3 do 15,2 proc. PKB, czyli o 0,9 pkt proc. PKB. Warto zauważyć, że świadczenia te są wciąż dużo niższe niż przed tzw. reformą Hausnera z 2004 r. Czy budujemy inny model państwa socjalnego? Raczej nie, choć w przeciwieństwie do sytuacji sprzed 15-20 lat, państwo dużo mniej wydaje na świadczenia emerytalne, a dużo więcej na świadczenia rodzinne. Zmiana jest zatem jakościowa.

Czyli włączając dodatkowe wydatki, musimy znaleźć 3 pkt proc. PKB by wyjaśnić dobre wyniki finansów publicznych pod sterami tego rządu.

Pierwsza przyczyna dobrych wyników budżetu to znaczna poprawa sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który gromadzi składki emerytalne i wypłaca emerytury. Dochody ze składek zwiększyły się w ciągu kilku lat o ok. 1 pkt proc. PKB. Wynika to z kilku czynników, z których niektóre mają charakter cykliczny (nadzwyczajny wzrost płac i zatrudnienia), a niektóre trwały (wzrost aktywności zawodowej oraz – oby – wzrost liczby imigrantów). Trzeba przyznać, że niektóre z tych czynników wynikają jeszcze z polityki poprzedniego rządu.

Druga przyczyna poprawy w finansach publicznych to wzrost dochodów podatkowych, szczególnie z PIT, CIT i VAT, ale też z nowego podatku bankowego. Łącznie dało to ok. 1,7 pkt proc. PKB. Z tego wzrost dochodów z PIT dał 0,3 pkt, z CIT 0,2 pkt, z VAT i akcyzy 1 pkt proc., z podatku bankowego ok. 0,2 pkt proc. Wśród ekonomistów trwa gorąca dyskusja na temat tego, jaka część tej poprawy ma charakter cykliczny, a jaka – trwały, strukturalny. Nie będę wnikał teraz w szczegóły tej dyskusji, ale przyjęcie, że ok. 40 proc. poprawy w dochodach podatkowych ma charakter strukturalny wydaje się uzasadnione.

Wreszcie trzecia ważna przyczyna dobrych wyników budżetu to zamrożenie płac w budżetówce, które rozpoczęło się jeszcze za poprzedniego rządu. Relacja wydatków na wynagrodzenia w sektorze finansów publicznych do PKB spadła w ciągu trzech lat z ok. 10,4 do ok. 10,2 proc. PKB. Na tle innych zmian to mała wartość, ale jest to zmiana dostrzegalna społecznie – protesty lekarzy, prokuratorów, nauczycieli i innych pracowników to pokłosie tej właśnie zmiany. A protestów będzie coraz więcej.

Oprócz wymienionych przyczyn, można dostrzec jeszcze kilka zmian mających wpływ na poprawę salda budżetu, ale one mają mniejsze znaczenie.  Co istotne, wbrew temu, co głoszą niektórzy „eksperci” i politycy, poprawa sytuacji finansów publicznych nie wynika z obniżenia wydatków inwestycyjnych. One były niższe w latach 2016-2017, ale w tym roku wróciły już do poziomu z 2015 r.

Zasługi w uzdrawianiu polskich finansów publicznych mają zarówno obecny rząd, jak i ten poprzedni (w sensie kadencji parlamentu, a nie składu rządu). Ten rząd uszczelniał podatki i dbał o obniżenie deficytu, poprzedni rząd wprowadził wiele zmian, które dziś przynoszą efekty oszczędnościowe – m.in. wprowadził bodźce znacząco podnoszące aktywność zawodową, czy instrumenty uszczelniające system podatkowy. Wbrew pozorom, w polityce gospodarczej Polski jest bardzo duża ciągłość. 

Saldo budżetu centralnego i całego sektora finansów publicznych - dane kroczące za 12 miesięcy, 
w proc. PKB  

Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.

Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela. Sprawdź na: https://spotdata.pl/ogolna.

Źródło:
Ignacy Morawski
Ignacy Morawski
główny ekonomista „Pulsu Biznesu” i dyrektor SpotData

Pomysłodawca projektu i szef zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez "Rzeczpospolitą" i Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. W 2019 r. wyróżniony przez ThinkTank jako jeden z 10 ekonomistów najbardziej słuchanych przez polski biznes. W tym samym roku projekt SpotData, który założył, został nominowany do nagrody GrandPress Digital. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (23)

dodaj komentarz
ernst
nie kompromituj się człowieku swoją ignorancją
pioorek
Do autora: nauczyciele juz dostali podwyzki: od kwietnia 2018 5% wynagrodzenia. maja zagwarantowane kolejne 5% w 2019 i 2020... strajkuja bo im malo, a nie ze nie dostali
mith21
ponad 35 nowych podatków i wzrostu już istniejących opłat.
silvio_gesell
Stąd, że wydajemy więcej niż zarabiamy - i nie są to kredyty, tylko spadki od odchodzącego pokolenia wyżu lat 50.
pull_up_terrain_ahead
Wiedziałem że coś z demografią ale nie potrafiłem logicznie powiązać, dzięki że wróciłeś :) Tylko, że podobno tych spadków nie chce nikt przyjmować bo przeważnie są to długi :)

No i co z 500+, już nie działa na budżet? A co z fanaberią uprawianą przez Fed? Jak oni mają czelność podnosić?
pull_up_terrain_ahead
Raz przy słabej demografii będzie wzrost, raz nie będzie. Nie wiesz człowieku o czym piszesz ale za każdym razem niezmiernie mi i reszcie poprawiasz humor :) Dziękuję raz jeszcze :)
somalia
Jaka ciągłość ,????? miliardy z Vatu uciekało do europy zachodniej za rządów PO, czytaj paliwo było sprowadzane z Niemiec , gdzie Pan kończył
studnia?
marxs
Skąd wzięły się tak dobre wyniki budżetu?to proste z kredytów i długów to polscy kredyciarze(wg Pana Morawieckiego głupki jak mowił o nich w Sowie i Przyjaciele) mamieni przez Morawieckiego świetlaną przyszłością swoją i kraju zapewnili lwią część wzrostu wpływów z VAT,PIT czy akcyzy i to polscy kredyciarze i kredyciary zapłacą i Skąd wzięły się tak dobre wyniki budżetu?to proste z kredytów i długów to polscy kredyciarze(wg Pana Morawieckiego głupki jak mowił o nich w Sowie i Przyjaciele) mamieni przez Morawieckiego świetlaną przyszłością swoją i kraju zapewnili lwią część wzrostu wpływów z VAT,PIT czy akcyzy i to polscy kredyciarze i kredyciary zapłacą i zapłaczą najbardziej przy już rozpoczynającym się światowym krachu gospodarczym krótko mówiąc PIS perfekcyjnie ograł chciwych naiwnych tumanów z III RP oni zostaną z niespłacalnymi długami a PIS ze świetną sytuacją budżetu
brawo PIS
marxs
do prywatnych długów firm i ludzi doszły jeszcze monstrualne długi i kredyty państwowe
"Szacunkowa wielkość jawnego długu publicznego, po uwzględnieniu wahań kursu złotego, rośnie obecnie z 1028,6 mld zł na koniec czerwca 2018 r. do 1049,2 mld zł na koniec grudnia 2018 r., czyli o 111,2 mln zł na dobę, 4,7 mln zł na godzinę
do prywatnych długów firm i ludzi doszły jeszcze monstrualne długi i kredyty państwowe
"Szacunkowa wielkość jawnego długu publicznego, po uwzględnieniu wahań kursu złotego, rośnie obecnie z 1028,6 mld zł na koniec czerwca 2018 r. do 1049,2 mld zł na koniec grudnia 2018 r., czyli o 111,2 mln zł na dobę, 4,7 mln zł na godzinę i 1296 zł na sekundę. Szacunki wykonano przy założeniu stałego kursu złotego z 23 XI 2018 (4,30 PLN/EUR)."-a więc tylko za II półrocze tego roku wzrost długu publicznego wyniósł ponad 20 mld zł( za I półrocze był znacznie większy)
samsza
Nieliczne głosy niezadowolenia, nie zmienią faktu, że większość głosuje na POPiS i większość jest z tego zadowolona. Tuskowa "ciepła woda w kranie" rządzi. Trudno powiedzieć czy to, że Kaczyński realizuje jego program, sprawia Tuskowi przyjemność?

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki