Amerykańscy kongresmani od początku tygodnia nie mogą dojść do porozumienia w sprawie rządowego planu pomocy dla sektora finansowego. Wydaje się, że perspektywa udzielenia zgody na wydanie 700 mld dolarów z kieszeni podatników jest coraz odleglejsza. W tym czasie zdążył już upaść Washington Mutual – największy bank detaliczny w USA.
Inwestorzy boją się kolejnych upadłości w sektorze bankowym. Dlatego w dół idą giełdowe indeksy wyznaczające spekulantom apetyt na ryzyko. Z kolei od tego zależy zainteresowanie transakcjami typu carry trade. Obecnie potrzeba zamknięcia tych operacji rodzi silny popyt na japońską walutę.
„To jest koszmar. Wszyscy wracają do bezpiecznych inwestycji. Nikt nie chce otwierać dużych pozycji” – powiedział agencji Bloomberga Shaun Osborne, szef strategów walutowych w kanadyjskim TD Securities.
Tymczasem na rynku walutowym o godzinie 15:00 dolara wyceniano na 105,20 jenów, a więc o 1,2% niżej niż na czwartkowym zamknięciu kwotowań. Euro straciło 1%, notując wynik 153,94 jenów.
K.K.