Pieniędzy na cyfryzację w Polsce nie zabraknie - zapewnił w poniedziałek w Gdańsku wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Zaznaczył, że celem rządu jest całkowita rezygnacja z papieru w administracji do 2035 roku. Dodał też, że jest zwolennikiem głosowania elektronicznego.
Gawkowski złożył w poniedziałek wizytę w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, gdzie spotkał się z wojewodą pomorską Beatą Rutkiewicz oraz kierownictwem urzędu. Głównym tematem rozmów była cyfryzacja administracji publicznej, cyberbezpieczeństwo i przyszłość sztucznej inteligencji w usługach publicznych.
Podczas konferencji prasowej Gawkowski podkreślił, że urząd wojewódzki w Gdańsku należy do najbardziej zaawansowanych technologicznie w kraju. Wskazał m.in. na wdrażanie systemu Elektronicznego Zarządzanie Dokumentacją, usprawniającego procesy administracyjne oraz eliminującego dokumentację papierową.
"Na mapie tych wszystkich urzędów w kraju, które stanowią człon administracji rządowej, Pomorski Urząd Wojewódzki to jednostka, która lśni blaskiem. Rozmawiałem z panią wojewodą o tym, jak te dobre praktyki przenosić też do innych regionów"- powiedział.
Dodał, że cyfryzacja urzędów wojewódzkich postępuje na kilku poziomach. "Po pierwsze, na usprawnieniu prac, które dotyczą m.in. elektronicznego zarządzania dokumentacją. Po drugie, procesów związanych z wdrażaniem elektronicznego doręczenia. Po trzecie, spraw, które dotyczą usług, jakie można by było cyfryzować w urzędach po to, żeby szybciej zarządzać procesami i odejść od papieru" - powiedział wicepremier. Jak zaznaczył, celem rządu jest całkowite odejście od papieru w administracji do 2035 roku. "To realny cel i konkretna oszczędność" - dodał.
Minister poinformował, że urząd wojewódzki w Gdańsku otrzymał ponad 6 milionów zł w ramach programów wspierających cyberbezpieczeństwo. Środki te mają zostać przeznaczone na zwiększenie ochrony infrastruktury krytycznej oraz przeciwdziałanie cyberatakom, których liczba – jak wskazał – jest w Polsce najwyższa w całej Unii Europejskiej.
Wicepremier przypomniał, że w poniedziałek odwiedził również Politechnikę Gdańską oraz Instytut Łączności, gdzie rozmawiał o roli sztucznej inteligencji w administracji publicznej i potencjale współpracy nauki z administracją rządową i samorządową. "Rozmawiamy o przyszłości, która już się zaczęła – o sztucznej inteligencji, cyfrowym państwie i interoperacyjności systemów" – zaznaczył.
Minister zapowiedział dalsze inwestycje w cyfryzację administracji i zachęcał samorządy do większej aktywności w pozyskiwaniu środków z programów rządowych. "Pieniędzy na cyfryzację w Polsce nie zabraknie, trzeba tylko chcieć po nie sięgnąć. Jest wiele programów adresowanych do szkół, jak np. szkoła międzypokoleniowa, jak środki dotyczące ogólnopolskiej sieci komputerowej, jak działania dotyczące cyberlekcji. To wszystko też może służyć lokalnym samorządom" – podkreślił.
W czasie briefingu Gawkowski nawiązał do zaplanowanego na środę wystąpienia premiera Donalda Tuska i głosowania nad wotum zaufania dla rządu. "To ważny moment. Premier przedstawi, co zostało zrealizowane przez pierwsze 18 miesięcy rządów i jakie są dalsze plany" – powiedział szef resortu cyfryzacji. Podkreślił, że dla Lewicy kluczowym punktem jest rozwój mieszkalnictwa na wynajem.
"To powinien być krajowy program. Chodzi o to, żeby obywatele mieli łatwiejszy dostęp do mieszkań bez konieczności zadłużania się na całe życie i żeby ceny mieszkań nie szły do góry. Potrzebne są inwestycje w budownictwo społeczne i komunalne" – powiedział.
Zapytany o możliwość wprowadzenia cyfrowego głosowania w Polsce, Gawkowski przyznał, że popiera takie rozwiązanie, ale zastrzegł, że jego wdrożenie wymaga ponadpartyjnej zgody politycznej i zbudowania zaufania społecznego. Jego zdaniem technologicznie jesteśmy już na to gotowi, politycznie- jeszcze nie.
"Jeżeli chcemy wprowadzić elektroniczne zarządzanie wyborami, procesem wyborczym, to musimy mieć świadomość, że wszyscy się na to zgadzamy. Dzisiaj nie widzę takiej zgody. Systemy komputerowe, systemy do zarządzania głosami można wdrożyć, ale jeżeli nie będzie zaufania społecznego, bo politycy uznają, że to jest dobre miejsce do robienia polityki i mówienia, że ktoś sfałszował wybory, no to lepiej poczekać" - dodał Gawkowski.
Odnosząc się do nowych unijnych przepisów dotyczących weryfikacji wieku w internecie, minister zaznaczył, że obowiązek dostosowania się do prawa UE spoczywa na platformach technologicznych, a resort cyfryzacji będzie egzekwował przestrzeganie prawa.
Od 1 lipca mieszkańcy Unii Europejskiej będą musieli korzystać z nowej aplikacji do weryfikacji wieku, aby uzyskać dostęp do wybranych serwisów internetowych. Nowe przepisy obejmą nie tylko strony z treściami dla dorosłych, ale także popularne platformy społecznościowe, takie jak Facebook, Instagram, X (dawniej Twitter), YouTube czy TikTok. Aplikacja The Age Verification (AV) ma być narzędziem tymczasowym, które w przyszłości zastąpi portfel tożsamości cyfrowej.(PAP)
anm/ par/
