Według statystyk, w 2022 roku w Polsce rozpadło się ponad 60 tys. małżeństw. Wiele z nich nie posiadało dzieci, a jeszcze więcej nie potrzebowało orzekania o winie. Zatem do ich orzeczenia wystarczyłaby zgodna wola obojga małżonków wyrażona przed notariuszem. Czy jest na to szansa?


Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2022 r. orzeczono 60 162 rozwody, z czego 25 719 dotyczyło bezdzietnych małżeństw. Natomiast o winie rozkładu pożycia nie orzekano aż w 48 835 przypadkach, spośród których w 1 691 sprawach okres od wniesienia powództwa do prawomocnego wyroku wyniósł ponad 2 lata. Z kolei w największych sądach potrzeba 6 miesięcy, by sprawa rozwodowa trafiła na wokandę. Tak długie oczekiwanie na rozpoznanie sprawy wynika z liczby rozwodów, która stale utrzymuje się na wysokim poziomie.
Tymczasem rozwód przed notariuszem mógłby znacznie przyspieszyć procedurę dla par wyrażających wolę zgodnego rozstania oraz niebędących rodzicami wspólnych małoletnich dzieci. W dodatku takie rozwiązanie odciążyłoby zbyt oblegane sądy.
Większość małżeństw nie potrzebuje orzekania o winie
Rozwód jest sprawą dotyczącą stanu cywilnego i zalicza się do kategorii tzw. spraw niemajątkowych. Sąd może orzec rozwód tylko wtedy, gdy stwierdzi, że według Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego między małżonkami nastąpił całkowity i trwały rozpad pożycia. Jednak nawet w takiej sytuacji rozwód nie zostanie udzielony, jeśli miałoby to zaszkodzić dobru wspólnych małoletnich dzieci lub byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Przy jego orzekaniu sąd może zdecydować również o winie za rozpad małżeństwa. W większości przypadków jednak małżeństwa nie decydują się na taki wariant. Stąd też coraz częściej pojawiają się postulaty przyspieszenia lub uproszczenia postępowania rozwodowego, w tym propozycje ułatwień w uzyskaniu rozwodu. Jedną z nich jest przyznanie notariuszom kompetencji do sporządzenia aktu notarialnego stwierdzającego rozwiązanie małżeństwa.
Szybciej można rozpocząć nowy etap wżyciu?
Jak twierdzi dr Daniela Wybrańczyk, prawniczka z Uniwersytetu SWPS, za przyznaniem notariuszom kompetencji do dokonywania czynności umożliwiających rozwiązanie małżeństwa przemawiają liczne argumenty.
– Po pierwsze, mogłoby to znacznie uprościć i skrócić czas oczekiwania na uzyskanie rozwodu, co byłoby korzystne m.in. dla rozwodzących się par – uważa dr Daniela Wybrańczyk. – Po drugie, takie rozwiązanie pozwoliłoby małżonkom szybciej rozpocząć nowy etap w życiu, dając im jednocześnie większą kontrolę nad przebiegiem i skutkami rozwodu. Dzięki temu rozwiązaniu, pary mogłyby zakończyć związek w sposób bardziej dostosowany do ich indywidualnych potrzeb i oczekiwań. Rozwód przed notariuszem umożliwi małżonkom szybszą realizację ich planów życiowych przy poszanowaniu ich woli, zwiększeniu wpływu na skutki rozwodu i zapewnieniu osobistej satysfakcji stron - wskazuje ekspertka.
Czasem chodzi po prostu o formalne zakończenie związku
Według dr Danieli Włodarczyk w obecnym stanie prawnym w każdej sprawie o rozwód, bez względu na wolę stron, sąd ustala, czy nastąpił zupełny, trwały rozkład pożycia między małżonkami, aby zbadać, czy małżeństwo rzeczywiście się rozpadło.
– W przypadku par, które zgodnie chcą się rozstać, taka dokładna analiza ich życia prywatnego wydaje się zbyt daleko idąca i trudno uzasadnić ją interesem publicznym, czy ochroną osób trzecich – uważa prawniczka. – Obecna procedura zmusza małżonków do dzielenia się swoimi prywatnymi sprawami nie tylko z sędzią, ale również z ławnikami i protokolantem. Dla wielu osób może to być krępujące, stresujące i zbędne doświadczenie, szczególnie, gdy pomiędzy małżonkami nie ma konfliktu, a chcą po prostu formalnie zakończyć swój związek.
Notariusze mają niezbędne kwalifikacje?
Jak argumentuje ekspertka, zawarcie związku małżeńskiego uwarunkowane jest jedynie przesłankami formalnymi i następuje w wyniku złożenia zgodnych oświadczeń woli. Nikt nie weryfikuje, czy przyszli małżonkowie faktycznie są ze sobą związani emocjonalnie, czy pasują do siebie. Zakłada się, że dorośli ludzie podejmują tę decyzję odpowiedzialnie.
– Jeśli państwo nie ingeruje w decyzję o zawarciu małżeństwa, to czy powinno aż tak bardzo angażować się w jego rozwiązanie? Szczególnie, gdy oboje małżonkowie zgodnie chcą się rozwieść. – rozważa dr Daniela Wybrańczyk. – Notariusze niejednokrotnie uczestniczą w podziale wspólnego majątku małżonków, a taki podział mógłby zostać dokonany jednocześnie z rozwiązaniem małżeństwa. Mają też odpowiednie kwalifikacje do prowadzenia mediacji w sprawach rodzinnych. Potrafią także fachowo przygotować ugody i porozumienia dotyczące różnych kwestii okołorozwodowych.
Trudne zadanie dla ustawodawcy
Według prawniczki wprowadzenie regulacji prawnych dopuszczających rozwiązanie małżeństwa przed notariuszem będzie się wiązać z koniecznością rozstrzygnięcia przez ustawodawcę, czy konstytucyjna ochrona małżeństwa obejmuje także wymóg udziału władzy sądowniczej, w jego rozwiązaniu. Równie ważne jest wyjaśnienie, jak daleko może sięgać swoboda decyzji małżonków w przypadku rozwodu przed notariuszem.
– Z pewnością trzeba będzie jasno określić granice tej autonomii - na ile małżonkowie mogą samodzielnie decydować o warunkach rozstania, a gdzie potrzebna jest interwencja lub nadzór ze strony państwa – dodaje dr Daniela Wybrańczyk. – Konieczne będzie też udzielenie odpowiedzi na pytania jaki przyjąć model „notarialnego rozwodu” i czy „rozwód przed notariuszem” powinien być alternatywą dla postępowania sądowego.