Rozmieszczenie systemów rakietowych w Kaliningradzie jest wewnętrzną sprawą Rosji - oświadczył rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Generał Igor Konaszenkow w ten sposób odniósł się do krytycznych komentarzy ze strony Waszyngtonu. Amerykański Departament Stanu nazwał wzmacnianie potencjału militarnego w obwodzie kaliningradzkim działaniem destabilizującym europejskie bezpieczeństwo.


W komunikacie rosyjskiego resortu obrony można przeczytać, że Kaliningrad jest nieodłączną częścią Federacji Rosyjskiej i tylko władze Rosji decydują o tym, gdzie rozmieszczają systemy obronne. Prawdziwe zagrożenie nie jest dziś dziełem Rosji, ale tworzy je nasycanie Europy uzbrojeniem i żołnierzami nieeuropejskiego pochodzenia - głosi komunikat wydany przez Igora Konaszenkowa.
Rzecznik Ministerstwa Obrony dodał, że współczesne zagrożenie dla bezpieczeństwa europejskiego jest konsekwencją dziesięcioletniej polityki wojskowej Stanów Zjednoczonych. Wymienił przy tym: budowę elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Rumunii, rozmieszczenie na wschodniej flance NATO dodatkowych oddziałów i wysłanie do Norwegii amerykańskiej piechoty morskiej.
Rosja rozmieściła przeciwokrętowe zestawy rakietowe Bastion w obwodzie kaliningradzkim i na Kurylach. Na Kurylach, których część jest przedmiotem sporu terytorialnego z Japonią, znalazły się też zestawy rakietowe Bał.
Według opinii cytowanych przez telewizję Dożd rozlokowanie zestawów rakietowych w obwodzie kaliningradzkim umożliwi zablokowanie okrętom potencjalnego przeciwnika wyjścia z Cieśnin Duńskich na Bałtyk. Pozwoli też na objęcie zasięgiem celów na terytorium Polski - podała ta opozycyjna stacja.
Powołując się na źródła, media podały, że zestawy Bastion znalazły się na wyposażeniu Floty Bałtyckiej. O tym, że flota zostanie uzupełniona o brygadę rakietową obrony wybrzeża wyposażoną w mobilne przeciwokrętowe zestawy Bastion i Bał informowała pod koniec października gazeta "Izwiestija".
Rosyjskie siły zbrojne dysponują zestawem rakietowym Bastion od 2010 roku. Jest wyposażony w ponaddźwiękowe pociski przeciwrakietowe Oniks (eksportowa nazwa: Jachont), a ich celem jest niszczenie okrętów desantowych, lotniskowców i innych celów w warunkach silnego ostrzału i działań radioelektronicznych przeciwnika. W skład zestawu może wchodzić do 36 pocisków. Zasięg rakiet wynosi ponad 300 kilometrów.
W poniedziałek szef komisji obrony w Radzie Federacji (izbie wyższej rosyjskiego parlamentu) Wiktor Ozierow powiedział, że Rosja będzie wzmacniać obronę przeciwlotniczą na zachodzie, rozmieszczając w Kaliningradzie system obrony przeciwlotniczej S-400 i systemy rakietowe Iskander. Ozierow określił te działania jako reakcję Rosji na amerykański system obrony przeciwrakietowej.
Czytaj więcej: "Rosja: rakiety w obwodzie kaliningradzkim i na Kurylach".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/wkrz Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)awl/ az/ kar/