REKLAMA

Robinhood blokuje handel niektórymi akcjami. Wall Street w górę

2021-01-28 23:13
publikacja
2021-01-28 23:13

Czwartkowa sesja na Wall Street odbyła się w cieniu skandalu, jakim było uniemożliwienie handlu wybranymi akcjami przez dwóch dużych brokerów detalicznych. Giełdowe indeksy odnotowały odbicie po środowych spadkach.

Robinhood blokuje handel niektórymi akcjami. Wall Street w górę
Robinhood blokuje handel niektórymi akcjami. Wall Street w górę
fot. Luiz Roberto Li / / Reuters

Rezultaty sesji jawią się jako drugorzędne w obliczu skandalu, z jakim w czwartek musieli się zmierzyć amerykańscy inwestorzy. Najpierw bardzo popularna od pewnego czasu platforma Robinhood zabroniła swoim użytkownikom handlu najbardziej „gorącymi” akcjami, w tym przede wszystkim walorami słynnego już GameStopu. W ślad za nim poszedł inny popularny w USA dom maklerski Interactive Brokers. Do niedawna było absolutnie nie do pomyślenia, aby jakikolwiek szanujący się broker zabronił swoim klientom handlu wybranymi akcjami tylko dlatego, że zmienność ich cen była nadzwyczajnie wysoka. Dlatego też na rynku od razu pojawiły się oskarżenia, że ruch ten miał na celu uratowanie funduszy grających na spadki.

Akcje GameStopu – symbolu nowej fali inwestorów z Ameryki – potaniały o 44%, choć jeszcze na początku sesji zyskiwały  nawet 77%. Inny popularny cel „wyciskania shortów” – czyli walory AMC Entertainment zanurkowały o 56%. Oba papiery w ostatnich dniach mocno podrożały po tym, jak tłum drobnych inwestorów (i prawdopodobnie nie tylko drobnych) przypuścił spekulacyjny atak, aby wymusić zamknięcie pozycji przez fundusze grające na krótko.  

W tym kontekście trudno nie wspomnieć o srebrze, które w czwartek bez żadnego wyraźnego powodu podrożało o 5%. Na rynku kontraktów na srebro także nie brakuje profesjonalnych i spekulacyjnie nastawionych graczy utrzymujących duże krótkie pozycje. Ponadto amerykański rynek kontraktów terminowych na biały metal był w przeszłości manipulowany przez wielkie banki inwestycyjne.

W górę poszły też główne nowojorskie indeksy. Dow Jones i S&P500 zyskały po blisko 1%, natomiast Nasdaq zanotował spadek o 0,5%. Dzień wcześniej Wall Street doświadczyło najmocniejszych spadków od trzech miesięcy, z naczelnymi indeksami zniżkującymi po przeszło 2% i to w dodatku w dzień ogłoszenia komunikatu Rezerwy Federalnej.

Mieszane dane nadeszły z amerykańskiej gospodarki. Dane o PKB za IV okazały się zgodne z oczekiwaniami ekonomistów. Co jednak nie zmienia faktu, że w ostatnich miesiącach tempo ożywienia w Ameryce wyraźnie osłabło, a cały rok 2020 przyniósł najgłębszy spadek PKB od 74 lat.

Wyraźnie słabsza od prognoz okazała się grudniowa sprzedaż nowych domów (847 tys. wobec spodziewanych 877 tys.). Za to nieoczekiwanie pozytywnie zaskoczył rynek pracy. Cotygodniowa liczba podań o zasiłek dla bezrobotnych obniżyła się z 914 tys. do 847 tys., a więc wyraźnie głębiej od oczekiwanych 875 tys.

Akcje Tesli poszły w dół o 3,3%. Inwestorów rozczarował niższy od prognoz analityków zysk na akcję, chociaż przychody nieco przewyższyły rynkowy konsensus.  Rekordowym kwartałem pochwalił się Apple, który w ostatnie trzy miesiące 2020 roku wygenerował przeszło sto miliardów dolarów przychodów i na czysto zarobił 1,68 USD na akcję, przebijając prognozy analityków. Akcje Apple’a potaniały jednak o 3,5%.

Krzysztof Kolany

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
verbatim23
Widzę, że niektórzy komentujący myślą według standardowych giełdowych wartości - że to co widzimy, to spoźnialscy chcący się dorobić, a się przejadą. Zajrzyjcie na reddita na wallstreetbets. To jest kompletnie inna mentalność. Wszyscy otwarcie piszą, że nikt nie kupuje tych akcji by zarobić. Kupują nawet na górkach, otwarcie chwaląc Widzę, że niektórzy komentujący myślą według standardowych giełdowych wartości - że to co widzimy, to spoźnialscy chcący się dorobić, a się przejadą. Zajrzyjcie na reddita na wallstreetbets. To jest kompletnie inna mentalność. Wszyscy otwarcie piszą, że nikt nie kupuje tych akcji by zarobić. Kupują nawet na górkach, otwarcie chwaląc się stratami, z którymi się nie liczą. To kompletnie inna filozofia, mająca na celu dobicie korporacyjnych lordów i doprowadzenie ich gigantycznych strat na nieudanych shortach. Nie kupują dlatego, że usłyszeli o kim kto został na tym milionerem. Dla nich to nie okazja do zarobku, dla nich to wojna wytoczona funduszom narzucającym reguły, manipulującym ryniem, kryjących swoje tyłki na każdym kroku (co widać po Citadel blokującym handel wybranymi akcjami - to nie była decyzja Robinhood i innych serwisów). Liczą na gamma squeeze jak to było z VW w 2008 i dobicie funduszy.
Oczywiście będą osoby, które się na tym mocno przejadą, ale to odstępstwa od obecnie widocznego nurtu w tym temacie.
kimdzongtusk
No to mamy koniec hossy w USA. Jak już "ulica" wchodzi w akcje na obecnych, bardzo przewartościowanych poziomach.
xxpp
Jak to walnie, to Robin z milionami klientów typu gospodyni domowa i studenci gender, którzy postawili w kasynie kasę na czesne, zostanie zmieciony z powierzchni ziemi. Przeciez te akcje nie są warte 200-300$ a ludzie wciąż je kupowali, bo przeczytali, że ktoś został milionerem.
Owszem, milionerami zostali kolesie z reddit,
Jak to walnie, to Robin z milionami klientów typu gospodyni domowa i studenci gender, którzy postawili w kasynie kasę na czesne, zostanie zmieciony z powierzchni ziemi. Przeciez te akcje nie są warte 200-300$ a ludzie wciąż je kupowali, bo przeczytali, że ktoś został milionerem.
Owszem, milionerami zostali kolesie z reddit, którzy to rozkręcili i kupili akcje po 2$. Później przez kilka dni też można było zarobić. Obecni nabywcy będa sie wieszac, jak wszystko stracą. Ktoś musiał to zatrzymać.
gronostaj
Gorzej, że tam ludzie biorą kredyty pod zakup akcji. Część na tym coś zarobi, reszta straci bo te akcje to wydmuszki.

To wygląda jak 1929. Obym się mylił.
janekmaly
"Ktoś musiał to zatrzymać" - a po co? wolny rynek, niech każdy kupuje co chce. Jedni zarobią, inni stracą, prosta sprawa. Teraz będą pozwy za automatyczne sprzedawanie akcji, blokowanie sprzedaży itd.
verbatim23
Nikt nie będzie się wieszać. Ludzie nie kupują to by zarobić. To ciekawe zjawisko, które jest błędnie kategoryzowane przez ludzi, którzy nie widzą nic poza cyferkami.
xxpp odpowiada janekmaly
Jak banki dawały kredyty frankowe, to też tak mówiono. Później jednak okaząło się, że to banki są złe, a ludzie nie rozumieli oferty. Teraz będzie to samo.

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki