Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) zaraportuje 23 miliardy franków straty za ubiegły rok – wynika ze wstępnych wyliczeń banku. Na ubiegłorocznych wynikach wciąż jednak cieniem kładzie się styczniowy „frankogeddon”.


- Według wstępnych wyliczeń SNB przedstawi stratę za 2015 r. w wysokości 23 mld franków - czytamy w komunikacie opublikowanym dziś przez bank.
Na wynik ten wciąż rzutuje decyzja z 15 stycznia, gdy SNB zaprzestał obrony minimalnego kursu wymiany euro na franka. Po uwolnieniu kursu, szwajcarska waluta umocniła się względem głównych walut wymienialnych, co spowodowało spadek wyceny zagranicznych rezerw o 20 miliardów CHF. Strata na wycenie złota sięgnęła 4 mld CHF, zaś wynik netto z pozostałych posiadanych aktywów wyniósł 1 mld CHF.
Jeżeli wyliczenia te potwierdzą się w finalnym raporcie (poznamy je 4 marca) oznaczać to będzie największą roczną stratę w historii SNB. Dotychczasowy rekord (-20,8 mld franków) padł w 2010 r., kiedy na skutek problemów strefy euro frank znacznie się umocnił.


Dywidenda jednak będzie
W dzisiejszym komunikacie SNB informuje także, że pomimo straty będzie w stanie, dzięki wcześniej zgromadzonym funduszom (27,5 mld CHF) przekraczającym wysokość straty i środków przeznaczonych na rezerwy, wypłacić swoim udziałowcom dywidendę. Szwajcarski Bank Narodowy jest bowiem spółką akcyjną, której większość udziałów posiadają kantony oraz regionalne banki.
Patrowicz znów chce do rady GPW

Pięć osób będzie się 12 stycznia 2016 r. ubiegać o stanowisko niezależnego członka rady giełdy. Dwie z nich noszą nazwisko Patrowicz. - to inwestor giełdowy Mariusz Patrowicz i jego syn Damian.
Dywidenda za 2015 r. ma wynieść 15 franków na akcję, a dodatkowo kantony oraz rząd centralny otrzymają miliard franków. Większość regionów nie ostrzyła sobie jednak zębów na te środki – jak poinformował agencję Reutera szwajcarski minister finansów, Peter Hegglin, tylko 12 z 26 kantonów w ogóle przewidziało w swoim budżecie jakiekolwiek wpływy z SNB.
Kwestia dywidendy, na którą zgodnie z prawem SNB musi przeznaczać minimum 2/3 swojego zysku, stała się w Szwajcarii szczególnie istotna w 2013 r. Wówczas, ze względu na gwałtowny spadek cen złota (SNB ma go ponad 1000 ton), bank centralny po raz pierwszy nie wypłacił dywidendy, która wcześniej wielokrotnie decydowała o „dopinaniu się” regionalnych budżetów.