Ranking rachunków maklerskich Bankier.pl - czwarty kwartał 2014 r.

Z danych GPW wynika, że udział inwestorów indywidualnych w obrocie na polskim parkiecie spada. Jednocześnie badania wykazują, że polscy inwestorzy narzekają na wysokość opłat i prowizji w domach maklerskich. Bankier.pl kolejny raz sprawdza, który rachunek maklerski wybrać, aby inwestować bez zbędnych kosztów.

(fot. iStock / Thinkstock)

Założenia przy konstruowaniu rankingu nie uległy zmianie w stosunku do poprzedniego Rankingu Rachunków Maklerskich z 1 kwartału 2014 roku. Poniżej prezentujemy sposób oceniania oferty domów maklerskich.

Nasz hipotetyczny inwestor wciąż pozostaje wierny strategii „kup i trzymaj”. Nie interesuje go aktywne handlowanie akcjami, lecz planuje inwestycje z myślą o dłuższym horyzoncie czasowym. Zyski mają pochodzić nie tylko ze wzrostu cen akcji, lecz także z dywidend i odsetek od obligacji.

W przypadku prowizji za transakcję dokonaną na akcjach ocenialiśmy koszty związane z kwotą 2500 zł. Natomiast oceniając koszty transakcji na obligacjach, przyjęliśmy kwotę 10 000 zł. Wyższa kwota wynika z faktu, że kupując obligacje, nie liczymy na wzrost ceny inwestycji, lecz na odsetki. Z tego powodu kupujemy obligacje za większe kwoty, lecz zdecydowanie rzadziej. Dodatkowo chcieliśmy naszemu inwestorowi umożliwić inwestowanie w kontrakty indeksowe notowane na GPW.

W dalszej kolejności oceniliśmy roczne koszty związane z prowadzeniem rachunku. Z perspektywy inwestora stosującego strategię "kup i trzymaj" wystarczający jest rachunek oferujący jedynie podstawowe funkcje, dlatego ocenialiśmy najmniej zaawansowany wariant. Naturalnie najlepsze oceny otrzymały rachunki darmowe.

Zakładamy, że nasz inwestor pozostanie w jednym domu maklerskim przez dłuższy okres, toteż nie braliśmy pod uwagę promocji oferujących np. prowadzenie konta za darmo przez pierwszy rok – w takim wypadku uwzględnialiśmy koszty prowadzenia w latach późniejszych. Podobnie potraktowaliśmy opłaty uzależnione od aktywności inwestora.

Zacznij zarabiać! Otwórz rachunek inwestycyjny na Bankier.pl

Dodatkowe punkty przyznaliśmy za darmowy dostęp do notowań online (1 oferta) oraz brak wymaganego wkładu minimalnego. Rachunki były też oceniane pod kątem kosztu przelewu środków w polskiej walucie do dowolnego banku. Ostatnim elementem oceny było uwzględnienie dostępu do zagranicznych rynków akcji.

Na czele nowego rankingu ponownie znalazł się DM Deutsche Banku. Instytucja ta wciąż oferuje najniższe prowizje dotyczące akcji (0,19%, min. 1,90 zł) oraz obligacji (0,14%, min. 1,90 zł). Dzięki wypełnieniu pozostałych kryteriów z dostępem do rynków zagranicznych oraz darmowym przelewem na czele (rachunek maklerski w DM DB obligatoryjnie powiązany jest z kontem umożliwiający darmowy transfer środków przez internet) lider naszego zestawienia zdobył maksymalną możliwą liczbę punktów.

Na drugiej lokacie – również po raz kolejny – uplasował się X-Trade Brokers DM, którego charakteryzują nieco wyższe prowizje w przypadku akcji i obligacji oraz brak dostępu do rynków zagranicznych. Na plus XTB wyszła rezygnacja z minimalnego wkładu początkowego.

Skład podium dopełniają DM Raiffeisen Bank Polska, któremu pod względem prowizji znacznie bliżej do rynkowej średniej. Wyższa o złotówkę prowizja od kontraktów indeksowych sprawiła, że czwartą lokatą zadowolić musi się BM Alior Bank.

Gdyby poluzować nieco rygorystyczny zapis o uwzględnianiu opłat wynikających z braku aktywności inwestora, na podium znalazłby się też Dom Inwestycyjny Xelion. Jego klient zapłaci 30 zł, jeżeli przez cały rok nie wykona ani jednej transakcji, co teoretycznie jest możliwe w strategii „kup i trzymaj”. Przyjęliśmy też, że nasz modelowy inwestor nie chce (o ile to możliwe) zakładać konta w banku powiązanym z danym domem maklerskim, choć taki krok mógłby ograniczyć np. koszty przelewów.

IDM odpadł, DeGiro wchodzi

W najnowszym rankingu nie znalazł się uczestnik poprzednich edycji – DM IDM S.A. 22 lipca krakowski sąd zdecydował o upadłości gracza, który w ostatnich zestawieniach plasował się w środku stawki. Wcześniej KNF nakazała przeniesienie instrumentów finansowych i środków klientów IDM do DM PKO BP.

Od niewiele ponad miesiąca polscy inwestorzy mają do dyspozycji także usługi DeGiro. Holenderski broker szczyci się niskimi prowizjami, lecz nie oferuje obligacji ani kontraktów na polskie indeksy, toteż nie spełniał kryteriów wymaganych do uczestnictwa w naszym rankingu.

Dla części inwestorów przeszkodą może być także brak polskiej siedziby czy wyłącznie internetową formę kontaktu i to niekoniecznie w języku polskim. O szczegółach dotyczących wejścia DeGiro na polski rynek pisaliśmy we wrześniowym artykule, a czas dopiero pokaże, czy pojawienie się nowego gracza spowoduje, że starzy obniżą ceny.

Michał Żuławiński,
Bankier.pl

Otwórz rachunek inwestycyjny na Bankier.pl

Publikacja zawiera linki afiliacyjne.

Źródło: