Federacja Konsumentów opublikowała raport, który powstał na podstawie losowych zakupów w serwisach Shein i Temu. Ponad połowa przetestowanych produktów zawierała niebezpieczne metale ciężkie, uznawane za kancerogenne i powodujące uczulenia – podał serwis wyborcza.biz.


Azjatyckie platformy coraz bardziej rozpychają się na polskim rynku e-commerce. W lutym br. na Temu zakupy robiło 17,8 mln użytkowników, a na Shein 6,7 mln. Wszystko to dzięki wyjątkowo niskim cenom. Tymczasem okazuje się, że część ze sprzedawanych tam produktów jest szkodliwa. Wskazuje na to raport Federacji Konsumentów, który powstał na podstawie losowych zakupów na obu tych platformach.
Metale ciężkie w większości artykułów
Okazało się, że 10 z 16 badanych sztuk ubrań i bielizny zawierało metale ciężkie m.in. chrom, nikiel, ołów, kobalt i antymon, w stężeniach przekraczających dopuszczalne limity. Dwie z sześciu badanych par obuwia zawierały podwyższony poziom niklu, w dwóch z pięciu badanych sztuk biżuterii wykryto podwyższone poziomy niklu, chromu i ołowiu, a w wieczorowej torebce stwierdzono podwyższony poziom kobaltu i niklu. Z kolei w łańcuszku, który jest ramiączkiem w bluzce damskiej, stwierdzono zawartość 15,2 proc. niklu. Zawierały go również sandałki z cyrkoniami. Z kolei w ozdobach dżinsów stwierdzono obecność 10,6 proc. chromu, 0,59 proc. niklu i 0,11 proc. ołowiu. Metale te wystąpiły też w elementach bielizny. Z kolei w naszyjniku wykryto chrom (9,6 proc.) oraz ołów (1,3 proc.).
Ryzyko alergii i nowotworów
Jak twierdzi Jacek Finster, kierownik Laboratorium Nawozów i Wyrobów Chemicznych z siedzibą w Pile, należącym do Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji, cytowany w raporcie, elementy wyrobów, w których została wykryta obecność metali, mają bezpośredni kontakt z ciałem.
– W połączeniu z kwaśnym środowiskiem skóry i potu istnieje duże ryzyko uwalniania się metali szkodliwych i ich migracji – uważa Jacek Finster. – U niektórych osób kontakt z przedmiotami zawierającymi nikiel, chrom lub kobalt prowadzi do stanów zapalnych, w tym do wystąpienia ciężkich reakcji uczuleniowych – uważa Jacek Finster.Według eksperta ołów jest toksyczny dla wszystkich narządów i nie ma bezpiecznej dawki tego pierwiastka. Może poważnie uszkadzać mózg i nerki, a udając wapń, przekracza barierę krew-mózg. Z kolei oddziaływanie kadmu może wywoływać zmiany w materiale genetycznym komórek i doprowadzić do rozwoju nowotworu, a nikiel jest jednym z najczęstszych alergenów, mogącym wywoływać alergie. Natomiast według cytowanej w raporcie Katarzyny Salus z Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie, chrom wykazuje właściwości toksyczne i kancerogenne.
Szkodliwe produkty nie tylko na azjatyckich platformach?
Po publikacji raportu przez Federację Konsumentów, Shein wydało oświadczenie, że wszyscy dostawcy „są zobowiązani do przestrzegania rygorystycznych zasad kontroli bezpieczeństwa oraz polityk zgodnych z europejskimi i międzynarodowymi standardami". Napisano w nim także, że w ubiegłym roku platforma ta przeprowadziła ponad 2 mln testów bezpieczeństwa produktów, a w 2025 roku planuje zainwestować dodatkowo 15 mln dolarów w systemy testowania i zgodności.
Według Shein z podobnymi problemami mierzą się wszystkie duże platformy internetowe, a „identyczne produkty jak te wskazane przez Federację Konsumentów są obecnie dostępne dla polskich konsumentów również na innych dużych, krajowych platformach sprzedażowych, niezwiązanych z Azją". Poinformowano również, że produkty wskazane przez Federację Konsumentów zostały już usunięte.
KW
OŚWIADCZENIE SHEIN W SPRAWIE TESTÓW WYKONANYCH PRZEZ FEDERACJĘ KONSUMENTÓW
Bezpieczeństwo polskich konsumentów oraz zapewnienie im możliwości dokonywania zakupów w duchu pełnego zaufania do oferowanych produktów stanowi dla nas najwyższy priorytet. Wszyscy dostawcy SHEIN są zobowiązani do przestrzegania rygorystycznych zasad kontroli bezpieczeństwa oraz polityk zgodnych z europejskimi i międzynarodowymi standardami. Współpracujemy ściśle z wiodącymi niezależnymi jednostkami testującymi w celu weryfikacji zgodności. Tylko w 2024 roku przeprowadziliśmy ponad 2 miliony testów bezpieczeństwa produktów, a w bieżącym roku planujemy zainwestować dodatkowo 15 milionów USD w dalsze wzmocnienie naszych systemów testowania i zgodności.
Wszelkie zarzuty dotyczące niezgodności traktujemy z najwyższą uwagą. Po otrzymaniu informacji o wynikach badań opublikowanych przez Federację Konsumentów, niezwłocznie usunęliśmy wskazane produkty – jak również wszystkie podobne artykuły – z globalnej oferty sprzedażowej, zgodnie z naszymi procedurami bezpieczeństwa opartymi na zasadzie szczególnej ostrożności. Cztery z pięciu wskazanych produktów pochodziły od zewnętrznych sprzedawców działających na platformie SHEIN Marketplace. Piąty to kostium kąpielowy marki SHEIN posiadający zapięcie w formie łańcuszka, w którym – według raportu – miał znajdować się składnik niespełniający norm.
Uważamy, że przedstawianie kwestii bezpieczeństwa produktów jako problemu dotyczącego wyłącznie azjatyckich platform jest mylące i niekonstruktywne. Jest to wyzwanie o charakterze branżowym, z którym mierzą się wszystkie duże platformy internetowe. Skuteczne przeciwdziałanie wymaga współpracy oraz wspólnej odpowiedzialności w całym sektorze. Co więcej, identyczne produkty jak te wskazane przez Federację Konsumentów są obecnie dostępne dla polskich konsumentów również na innych dużych, krajowych platformach sprzedażowych, niezwiązanych z Azją.
SHEIN pozostaje w pełni zaangażowany w podnoszenie poziomu bezpieczeństwa produktów dla polskich konsumentów oraz klientów na całym świecie. Nasze ciągłe inwestycje w testy i zgodność produktów są dowodem realizacji tego zobowiązania. Apelujemy do Federacji Konsumentów o współpracę ze wszystkimi interesariuszami branżowymi w sposób konstruktywny i ponad podziałami, aby wspólnie zadbać o to, by zakupy online w Polsce były bezpieczne oraz budziły zaufanie.
























































