REKLAMA

Polski rynek pracy srodze rozczarował. Spadło zatrudnienie, a wzrost płac najniższy od 4,5 roku

Krzysztof Kolany2025-08-21 10:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2025-08-21 10:00

Lipcowe dane z polskiego rynku pracy wskazały na ostre wyhamowanie dynamiki nominalnych płac oraz nieoczekiwanie głęboką redukcję zatrudnienia. To daje Radzie Polityki Pieniężnej zielone światło dla wrześniowej obniżki stóp procentowych.

Polski rynek pracy srodze rozczarował. Spadło zatrudnienie, a wzrost płac najniższy od 4,5 roku
Polski rynek pracy srodze rozczarował. Spadło zatrudnienie, a wzrost płac najniższy od 4,5 roku
fot. Attila Husejnow / / FORUM

Przeciętne wynagrodzenie w dużych przedsiębiorstwach niefinansowych w lipcu 2025 roku wyniosło 8905,63 złotych brutto i było o 7,6% wyższe niż przed rokiem. Ekonomiści zakładali wzrost o 8,6%, a więc aż o jeden punkt procentowy wyższy. Była to też najniższa roczna dynamika nominalnych płac od lutego 2021 roku. Była też znacznie niższa niż w czerwcu, kiedy to nieoczekiwanie przyspieszyła za sprawą podwyżek dla górników i wyniosła 9,0%.

Bankier.pl na podstawie danych GUS

Choć wzrost płac nominalnych hamuje już od kilku miesięcy, to wciąż pozostaje stosunkowo wysoki jak na historyczne standardy. Mimo to ekonomiści twierdzą, że w drugiej połowie roku trend spadkowy zostanie utrzymany i że w dłuższym terminie dynamika płac spowolni w pobliże normy.

Przy czym z miesiąca na miesiąc dane dotyczące wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw potrafią solidnie zaskoczyć. Przed czerwcową niespodzianką w górę mieliśmy rozczarowanie w wynikach za maj. Kolejne zaskoczenie miało miejsce w kwietniu, kiedy to przerwana została seria czterech miesięcy z rzędu słabnącej dynamiki płac, która w marcu dodatkowo przyniosła najniższy wzrost od ponad czterech lat.

Wyraźne wyhamowanie wzrostu płac nominalnych jest dobrą wiadomością dla Rady Polityki Pieniężnej, gdyż zmniejsza ryzyko wyższej inflacji cenowej. W takim układzie Rada może już we wrześniu zadecydować o kolejnej obniżce stóp procentowych.

Bankier.pl na podstawie danych GUS

Warto przy tym zestawić wzrost płac nominalnych z coraz niższą oficjalną inflacją CPI, która w lipcu obniżyła się do 3,1%. W rezultacie nawet wolniejszy wzrost płac nominalnych prowadzi do wyższego wzrostu płac w ujęciu realnym. Po uwzględnieniu inflacji CPI w lipcu 2025 roku średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było realnie o 4,34% wyższe niż przed rokiem. W czerwcu było to 4,75% rdr. Blisko 5-procentowy realny wzrost płac prawdopodobnie jest zjawiskiem nie do utrzymania na dłuższą metę.

Średnia krajowa, czyli kto tyle zarabia?

Przeciętne wynagrodzenie w dużych firmach niefinansowych jest tylko jednym ze wskaźników dotyczących płac w polskiej gospodarce. Nie obejmuje on jednak danych m.in. z administracji publicznej, edukacji, opieki zdrowotnej i mikrofirm. Co oznacza, że statystyka ta dotyczy niespełna 40 proc. pracujących.

Inaczej jest z medianą i rozkładem decylowym zarobków obejmującym sektor gospodarki narodowej, także z sektorem publicznym oraz mniejszymi firmami. Jednakże dane te publikowane są z półrocznym opóźnieniem. Wiemy jednak, że mediana płac za styczeń 2025 r. wyniosła 6 882,80 zł brutto, czyli 5 022 zł netto. Poglądowo podajmy, że dzisiejsza kategoria - czyli średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw - w styczniu 2025 roku wyniosło 8482,47 zł brutto, a więc o 23,2 proc. więcej.

Zatrudnienie ponownie spadło

GUS podał, że w lipcu 2025 roku przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6431,8 tys. etatów. Było zatem o 3,8 tysiące niższe niż w czerwcu, kiedy to odnotowano wzrost o 2,3 tys. etatów. Pomijając styczniowe „wyskoki” statystyk zatrudnienia (wynikające z corocznej zmiany próby badanych przedsiębiorstw), zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw maleje niemal nieprzerwanie od początku 2023 roku. Z kolei od początku 2025 roku ubyło w sumie 21,9 tys. etatów.

Bankier.pl na podstawie GUS

Przeciętne zatrudnienie w stosunku rocznym spadło w lipcu o 0,9% rdr. Regres ten był głębszy od oczekiwań ekonomistów, którzy spodziewali się spadku zatrudnienia o 0,8% rdr.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (38)

dodaj komentarz
jan888
Polska gospodarka się trzyma wyłącznie na zastrzykach z KPO. Ale te pożyczki kiedyś przyjdzie z spłacać... Polsce wyniszczonej przez demograficzny niż.
prawnuk
? a uruchomiono zwrotne srodki?

Czy też boisz się jak to Niemcy spłacą?

Wymyslam liczby, ale schemat jest prosty:

niemcy dostali z KPO 500 my 200
Niempcy spłacą 650 my 50

Niż demograficzny jest istotnym problemem, ale można go odsunąć podnosząc więk emerytalny - pewnie nie do 67 lat - jak 10 lat temu,
? a uruchomiono zwrotne srodki?

Czy też boisz się jak to Niemcy spłacą?

Wymyslam liczby, ale schemat jest prosty:

niemcy dostali z KPO 500 my 200
Niempcy spłacą 650 my 50

Niż demograficzny jest istotnym problemem, ale można go odsunąć podnosząc więk emerytalny - pewnie nie do 67 lat - jak 10 lat temu, tylko już do 69 roku życia.
Tu chyba trzeba liczyć na inicjatywę Prezydenta

dodatkowo - trzeba wykosić wszystkie przywileje wiekowe - zaczynając od całkowitego zakazu pracy dla elemeytów mających mniej niż 69 lat oraz wprowadzenie maksymalnej emerytury /np 10.000 zł/.
Do tego wszystkie świadczenia niekapitalowe wypłacać w pełnej wysokości tylko dla mieszkańców Polski
suikoden_86
Winter is coming...lepiej już było...wraca stare. Rezygnujcie z trenerów personalnych, paznokci, weekendowych wyjazdów i przygotowujcie się na zderzenie ze skałą.
jan-kowalski
Tak tak, szykuje się "gorąca" jesień, jak się skończą prace sezonowe, w wielu firmach zacznie powakacyjna racjonalizacja kosztów, w tym osobowych (żeby na koniec roku ładnie sprawozdania wyglądały), a do ludzi przyjdą pierwsze, prawdziwe rachunki grozy za ogrzewanie i ciepłą wodę.
Właśnie kończy się w Polsce karnawał
Tak tak, szykuje się "gorąca" jesień, jak się skończą prace sezonowe, w wielu firmach zacznie powakacyjna racjonalizacja kosztów, w tym osobowych (żeby na koniec roku ładnie sprawozdania wyglądały), a do ludzi przyjdą pierwsze, prawdziwe rachunki grozy za ogrzewanie i ciepłą wodę.
Właśnie kończy się w Polsce karnawał życia na kredyt i przejadania efektów wzrostu wygenerowanego w latach 90-tych ubiegłego wieku i w pierwszej dekadzie obecnego. Niestety, zmarnowaliśmy szansę przeskoczenia do wyższej ligi, jak np. Korea Płd., Tajwan czy wcześniej Finlandia, i przejedliśmy radośnie środki wygenerowane po tzw. przełomie przez prostą racjonalizację i zwiększenie efektywności pracy, które po komunie były na żenująco niskim poziomie. Polacy uwierzyli, że tzw. Zachód i dobrobyt, to kolorowe centra handlowe, centra logistyczne, centra usług wspólnych (SSC) i parę zagranicznych montowni, podczas gdy naprawdę bogactwo dają takie firmy jak Novonordisk w Danii, kiedyś Noka w Finlandii, czy LG, Samsung, Daewoo, Hyundai w Korei.
Bo taki Intel, Microsoft, PayPal, Meta czy Amazon to były zawsze poza naszym zasięgiem (jak zresztą innych państw w Europie).
braknadzieinalepszejutro
Dalej nie rozumiem... pracodawca Cię nie docenia? Za mało zarabiasz ? Źle się czujesz w miejscu pracy?
To się weź za siebie, napisz CV i szukaj innej pracy. ... Ciągle tylko daj daj daj...
A co Ty dajesz oprócz wiecznych pretensji ?
inwestor.pl
ETS2 i game over dla Poliniaków. Kto ma rozum niech się ewakuuje przed D-Day.
braknadzieinalepszejutro
Do ludzi jeszcze to nie dociera.. jest słonko, kiełbasa na grillu, 800 plus.. przecież panstwo da..
bha
To rosnące już od dekad coraz mocniej i coraz szerzej zadłużenie ogólne! , a przy nim postępująca z roku na rok coraz potężniejsza na rynku cenowa i % drożyzna niestety jest już duża szansa że ze swojego spowolnienia, marazmu trwającego już od jakiegoś czasu przy tej rosnącej coraz mocniejszej rynkowej drożyżnie przerodzi się coraz To rosnące już od dekad coraz mocniej i coraz szerzej zadłużenie ogólne! , a przy nim postępująca z roku na rok coraz potężniejsza na rynku cenowa i % drożyzna niestety jest już duża szansa że ze swojego spowolnienia, marazmu trwającego już od jakiegoś czasu przy tej rosnącej coraz mocniejszej rynkowej drożyżnie przerodzi się coraz szybciej w końcu w głębszą recesję i coraz większy kryzys będący nie tylko na rynku pracy.
salad77
jak to nie ma pracy? przecież musimy podobno sprowadzić miliony migrantów z Afryki, Azji i Ameryki Południowej?
daniel_1
Albo Dałeś się nabrać, albo masz zbyt dużo pracy..... chyba?

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki