REKLAMA

Prezes Azotów Tarnów: zapobiegliśmy zwolnieniu minimum 300 osób

2012-07-19 06:55
publikacja
2012-07-19 06:55

Przejęcie Zakładów Azotowych w Tarnowie przez Rosjan oznaczałoby prawdopodobnie zamknięcie dwóch linii produkcji amoniaku. Acron może tanio wyprodukować amoniak w swoich fabrykach, bo ma nieporównywalnie tańszy gaz. Przez to zwolnilibyśmy około 300 pracowników na dzień dobry mówi Jerzy Marciniak, prezes Zakładów. Mimo próby wrogiego przejęcia, Azoty chcą kontynuować współpracę z Rosjanami. Współpracę handlową, biznesową, ale nie kapitałową podkreśla prezes.

W sobotę podczas walnego zgromadzenia akcjonariusze zadecydowali o połączeniu Zakładów Azotowych w Tarnowie i w Puławach, argumentując, że to najlepsze ekonomicznie rozwiązanie. Mimo braku dogłębnych analiz, prezes Azotów Tarnów spodziewa się co najmniej 100 mln zł rocznie oszczędności z efektu synergii.

  Również na inwestycjach mamy duże oszczędności rzędu 200 mln złotych tylko dlatego, że nie musimy pewnych inwestycji realizować w Policach, w Kędzierzynie, ponieważ takie produkty są już gotowe w Puławach. Te pieniądze można przeznaczyć na inne inwestycje, co innego rozwijać i to jest duży potencjał rozwojowy przekonuje Jerzy Marciniak w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.  To jest to, co mamy rozpoznane, bez dogłębnego wejścia do spółki, bo jeszcze nie robiliśmy due dilligence.

Na zarzut Acronu, że tego typu konsolidacji nie przeprowadza się w tak szybkim tempie, prezes Zakładów w Tarnowie odpowiada:  Acron nie wykonał żadnej analizy i zrobił wezwanie na nas. Nie ma powodów do tego, aby krytykować nasze tempo, w sytuacji, w której na pewno więcej wiemy o Puławach niż o nas firma, która zrobiła wezwanie na nas.

Zdaniem Jerzego Marciniaka, nie można wykluczyć, że Rosjanie podejmą jeszcze podobną próbę wrogiego przejęcia. Tym bardziej, że Acron podtrzymał swoją ofertę i skupując akcje od akcjonariuszy, którzy odpowiedzieli na wezwanie, stanie się właścicielem mniejszościowego pakietu akcji. Dziś, po rozliczeniu transakcji, opublikowane zostaną dokładne wyniki wezwania.

  Wydaje mi się jednak, że po naszym sobotnim walnym zgromadzeniu, na którym Skarb Państwa, akcjonariusze i fundusze emerytalne wyraziły zgodę na emisję akcji i zamianę akcji z akcjonariuszami ZA Puławy, powinniśmy być uspokojeni, że nie ma zagrożenia, że ktoś przejmie pakiet większościowy mówi prezes Azotów Tarnów.

I liczy na to, że większy koszt przejęcia kontroli nad połączonym podmiotem, zniechęci Rosjan do podejmowania kolejnych prób.

  Teraz mamy kapitalizację rzędu 2,5 mld zł, po tej fuzji powinno być ponad 4 mld zł. Więc, żeby przejąć kontrolę nad taką firmą, trzeba by było wyłożyć ponad 2 mld złotych. To już nie jest takie proste i nie wszystkie firmy na to stać uważa prezes.

Dodatkowo, głównym udziałowcem połączonej grupy pozostanie Skarb Państwa. Acron musiałby więc przekonać do sprzedaży akcji większość pozostałych akcjonariuszy.

  Jeśli akcjonariusze, i Skarb Państwa, i fundusze, zdecydowali się poprzeć konsolidację, będą chcieli poczekać na jej efekty, czyli na zwiększenie wartości spółki. Wydaje mi się, że mamy kilka lat spokojnej, bardzo intensywnej pracy na podniesienie tej wartości dla akcjonariuszy i pokazanie, że to warto było zrobić przekonuje prezes Zakładów.

Za to jego zdaniem negatywne efekty przejęcia ZAT przez rosyjską spółkę byłyby odczuwalne w bardzo krótkim czasie.

  Oczywistym zagrożeniem dla nas było dostarczanie amoniaku do zakładów, ponieważ Acron może go bardzo tanio wyprodukować w swoich fabrykach ze względu ma nieporównywalnie tańszy gaz. Dostarczenie tego amoniaku do naszych fabryk zakładów powoduje, że zamykamy dwie linie produkcji amoniaku, a przez to zwalniamy na dzień dobry około 300 pracowników mówi Jerzy Marciniak.

I dodaje, że mało prawdopodobny byłby scenariusz, w którym Acron kupuje Azoty Tarnów, by zrobić z nich jedynie zaplecze logistyczno-dystrybucyjne.

Przedstawiciele Zakładów Azotowych liczą mimo wszystko na dalszą współpracę z Rosjanami. Tym bardziej, że Acron deklaruje taką chęć i uważa, że może przynieść wiele korzyści biznesowych obu stronom.

  Współpracujemy już z firmami rosyjskimi, z terenu byłego Związku Radzieckiego. Sami szukaliśmy kontaktu z firmami, które posiadają apatyty [minerały wykorzystywane do produkcji kwasu fosforowego przyp. red.]. Acron takie apatyty ma i bardzo cieszymy się, że deklaruje współpracę. Współpracę handlową, biznesową, ale nie kapitałową zastrzega Jerzy Marciniak.

Jednocześnie deklaruje, że przejęcie Zakładów Azotowych w Puławach i należących do nich spółek Puławy-Fosfory i Azoty-Adipol, to może być już koniec dużych fuzji na polskim rynku chemicznym.

  Skonsolidowaliśmy w naszej grupie zakłady w Kędzierzynie i w Policach. Jeśli uda się do grupy dołączyć Puławy, to już tak naprawdę z dużych zakładów wiele nie zostaje. To jest grupa, która mogłaby być już grupą docelową, bo to byłaby druga grupa nawozowa na rynku europejskim podkreśla prezes Zakładów Azotowych Tarnów.


/ newseria.pl
Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~nie chemik
To jest niewiarygodnie ignorancka, albo mówiąc wprost głupia wypowiedź tego pana prezesa, ale nie oczekujmy finezji słowa , jak nie ma jej od lat nawet w działaniu tego składu w tarnowie
~bażur
pomysl z robieniem wszystkiego przez tarnow jest nietrafiony przeciez ludzie srednio kumaci widza slupki i widza, komu idzie lepiej i kto sobie radzi lepiej na rynku, poki co tarnow musial sporo kasy pozyczac, kredyty zaciagal, a pulawy generuja przychody i zyski i na tym buduja swoja pozycje, dlatego cala decyzja z tarnowem jako pomysl z robieniem wszystkiego przez tarnow jest nietrafiony przeciez ludzie srednio kumaci widza slupki i widza, komu idzie lepiej i kto sobie radzi lepiej na rynku, poki co tarnow musial sporo kasy pozyczac, kredyty zaciagal, a pulawy generuja przychody i zyski i na tym buduja swoja pozycje, dlatego cala decyzja z tarnowem jako glownym zarzadzajacym grupa jest nienormalna
~greatmongo
Zenujaca wypowiedz.,.....


Panie ja jestem akcjonariuszem i mam gdzies tych pracownikow, liczy sie zysk... po co produkowac drozej niz inni?
~kb
Jakimś durnym akcjonarjuszem jesteś
~Pan Tau odpowiada ~kb
Być może facet ma mentalność XIX-wiecznego kapitalisty, który produkował materiały włókiennicze za pomocą tkaczek tylko dlatego, aby te miały zatrudnienie. Mógł przecież je wywalić na zbity pysk i wstawić maszyny. Ciekawe jakim ty byś był akcjonariuszem "kb" gdyby wsród tych trzystu była twoja matka czy żona? Postawa prezesa Być może facet ma mentalność XIX-wiecznego kapitalisty, który produkował materiały włókiennicze za pomocą tkaczek tylko dlatego, aby te miały zatrudnienie. Mógł przecież je wywalić na zbity pysk i wstawić maszyny. Ciekawe jakim ty byś był akcjonariuszem "kb" gdyby wsród tych trzystu była twoja matka czy żona? Postawa prezesa bardzo mi się podoba. Jak widać KASA!!!!!! nie jest dla niego najważniejsza. Człowiek też się liczy.
~wajs
Lepiej produkowac samemu po wyzszych kosztach niz kupic taniej z zewnatrz.Ciekawa kalkulacja Pana Prezesa.A moze lepiej znalezc efektywne zatrudnienie dla tych-jak Pan to wyliczyl- 300 pracownikow i kupowac surowiec od Rosjan.Ludzie byliby zatrudnieni,firma zmniejszylaby koszty produkcji/zwiekszyla zysk/ a wlasciciele/akcjonariusze Lepiej produkowac samemu po wyzszych kosztach niz kupic taniej z zewnatrz.Ciekawa kalkulacja Pana Prezesa.A moze lepiej znalezc efektywne zatrudnienie dla tych-jak Pan to wyliczyl- 300 pracownikow i kupowac surowiec od Rosjan.Ludzie byliby zatrudnieni,firma zmniejszylaby koszty produkcji/zwiekszyla zysk/ a wlasciciele/akcjonariusze byliby zadowoleni z operatywnosci Prezesa.A wychodzi na to,ze Pan Prezes jest wylacznie reprezentantem interesow zalogi.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki