Czwarta lalka, trzynasty resorak czy ósma książka o dinozaurach - zakupy zabawki dla dziecka mogą być prawdziwą zagadką, szczególnie jeśli obdarowujący chce sprostać oczekiwaniom najmłodszych i wymaganiom rodziców. Podpowiadamy, jak ominąć największe pułapki przy wyborze zabawki.


Montessori, waldorfska, freblowskiej czy korczakowej - sposobów wychowania jest prawie tyle, ilu pedagogów. Ba, istnieje nawet metoda antypedagogiczna. Mnogość różnych "szkół" może bliskich rodziców przyprawić o zawrót głowy, a alejki z półkami pełnymi zabawek, a więc misiów, pianinek i klocków wydają się być stąpaniem po polu miniowym i to przed oddziałem saperów. Są jednak zabawki, które sprawdzą się przy popularnych obecnie szkołach wychowania dzieci. Oto kilka złotych zasad, którymi należy się kierować.
Przede wszystkim należy dostosować ją do wieku dziecka. Zabawka dla maluchów do 2 lat powinna być przede wszystkim wyrazista, dzięki zastosowanej fakturze, kolorach (najlepiej czarno - białych) i dźwiękach (które nie są jednoznaczne z głośną muzyką). Tutaj istotne jest sprawdzenie, czy przedmiot posiada ruchome części i czy łatwo będzie je oderwać lub odgryźć.
Starsze dzieci, które z uwagą przyglądają się dorosłym, będą zadowolone ze wszystkiego, co imituje rzeczywistość - radzą eksperci z Uniwersytetu SWPS. W ich przypadku idealną zabawką jest np. kuchnia, stragan, tor samochodowy.
Wybierając zabawkę dla przedszkolaków, powinniśmy pamiętać, że szczególnie istotne jest ćwiczenie zręczności i chwytu oraz aktywność fizyczna. Z kolei dla uczniów można wybierać upominki zgodne z zainteresowaniami.
Przeczytaj także
Zmień, pomaluj, zbuduj. Kreatywne zabawki
Kreatywne zabawki awsze wywołają uśmiech i dziecka, i rodzica, bowiem wymagają od najmłodszych kreatywności, a nie stanowią "gotowego" produktu.
Rozpiętość cenowa zabawek dla dzieci jest na tyle duża, że każdy wybierze coś odpowiedniego, poczynając od wszelkiego rodzaju klocków poprzez zestawy do budowy określonych modeli (dostosowane już do wieku 3+) czy kartonowe kolorowanki XXL, dzięki którym można zbudować wielopoziomowy garaż lub domek i samodzielnie go udekorować.
Wśród klocków, które sprawdzają się już jako zabawki dla dzieci powyżej roku, nieustający prym od lat wiodą lego, a dla młodszych - duplo. Dzięki montessori do łask powróciły te zabawki drewniane, a więc różnej wielkości klocki z kolumnami, łukami i innymi różnymi figurami. Posłużą one nie tylko do mobilizacji motoryki małej, ale także do nauki kształtów czy kolorów. Są też klocki - jeżyki (tutaj używane też często przez dzieci jako gryzaki, stąd ważne jest, by kupowane jako prezent miały wszelkie możliwe atesty) czy klocki - wafle. Wszystkie one służą ćwiczeniu motoryki małej (a więc dłoni), precyzji i wyobraźni przestrzennej. "The Washington Post" przepytał kobiety - naukowców i inżynierów, jakie zabawki najmilej wspominają z czasów dzieciństwa. I oczywiście różnego rodzaju klocki znalazły się na pierwszym miejscu.
Warto zaznaczyć, by zestawów do majsterkowania czy nawlekania koralików nie dzielić ze względu na płeć dziecka. Chłopiec równie dobrze może zrobić dla swoich kolegów superopaski, a dziewczynka - wbijać gwoździe. Z badań wynika, że utrwalanie takich stereotypów na temat podziałów płciowych wpływa szkodliwe na psychikę dzieci, które wstydzą się pokazać z zabawkami "charakterystycznymi dla płci przeciwnej". Tym bardziej że przecież chodzi o, jak sama nazwa wskazuje, zabawki kreatywne.
"W tańcu, w ruchu wypoczywać". Zabawki do ogrodu i nie tylko
Dla maluchów stawiających pierwsze kroki idealne będą pchacze, dzięki którym nauczą się chodzić. Jeśli dysponujemy mniejszym budżetem, to zabawki do ciągnięcia na sznurku lub pchania przed sobą (rodzice bardziej się ucieszą z tych drugich, gdyż dzięki nim przynajmniej dziecko nie ogląda się cały czas do tyłu, wpadając przy tym na meble).
Wszelkiej maści piłki, badminton czy inne rakietki, frisbee, latawiec, ślizgawki wodne, hula hop - słowem można w ciemno kupić wszystko, co jest w stanie zachęcić do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu w czasach, gdy nam jej bardzo brakuje.
Jeśli chodzi o zapewnienie ruchu w pomieszczeniach, to jest to możliwe dzięki grom nie do końca planszowym, tj. twister, ale i takim, w których choć gracze poruszają się pionkami, to otrzymują różne zadania, np. by ruszyć, zrób 5 pajacyków. Rzutki z przyssawkami czy na rzepy zajmą czas dzieciom na kilkadziesiąt minut.
Nie trzeba także kupować fizycznej zabawki. Dostępne są np. lekcje pływania z syrenim ogonem czy wynajem dmuchańca, wyjście na kręgle, lekcja jazdy konnej, zajęcia na ścianie wspinaczkowej.
Nieśmiertelne zabawki
Są takie zabawki, które kosztują stosunkowo niewiele, a zawsze się podobają i dzieciom, i rodzicom. Oprócz książek, które są zawsze dobrym pomysłem na prezent, można wymienić:
- piłki (a jeśli są już z ulubionym bohaterem kreskówek czy książek to w ogóle szaleństwo, a dmuchane - nie zajmują tyle miejsca w domu),
- wszystko, co służy tworzeniu, a więc bloki, kredki, plastelina, modelina, slimy, wycinanki,
- zabawki do piasku, tj. łopatka, wiaderko, foremki i różnego rodzaju "przesypywajki", konewka,
- zabawki do wanny,
- figurki zwierząt,
- zestawy do baniek,
- zestaw lekarza ze stetoskopem, termometrem i innymi przyrządami, które przy okazji mogą posłużyć oswojeniu malucha z wizytami u pediatry,
- pacynki,
- puzzle,
- pudelka, w których dzieci będą mogły schować swoje skarby (najlepiej jeśli przy okazji mogą je same pomalować i ozdobić),
- książeczki (najlepiej z otwieranymi okienkami),
- pluszowe maskotki (zapewne dużo rodziców się skrzywi, ale zdaniem ekspertów kilka pluszaków zapewnia dzieciom poczucie bezpieczeństwa oraz służą do zabaw z odgrywaniem ról czy odtwarzaniem sytuacji szczególnie emocjonalnych),
- latawiec,
- skarbonka,
- sztaluga,
- globus,
- latarka.
Z wyższej półki cenowej:
- projektor do bajek (niektóre są już w cenie od 50 zł w kształcie latarki),
- kuchenka do gotowania/ kuchnia błotna, jeśli rodzina dysponuje ogrodem,
- tablica manipulacyjna (tutaj można poprosić osobę zajmującą się majsterkowaniem, by sama zrobiła podobną),
- rowerek, hulajnoga, rolki, deskorolka plus warto zadbać o odpowiednie zabezpieczenie, tj. kask i rękawiczki,
- wszelkie gry planszowe na długie jesienne i zimowe wieczory. "Na jagody", warcaby czy "Chińczyk" zapewne wielu z nas wspomina z łezką w oku. Na rynku są już gry planszowe dla dzieci od 3. roku życia. Warto kupić taką, której zadaniem jest kooperacja, a nie rywalizacja między graczami.
Czego unikać i dlaczego?
"Brokat to samo zło" - tak odpowie niejeden rodzic, który spędził kilkanaście dni na sprzątaniu tego "proszku jednorożców" z miejsc, w których zgodnie z wszelkimi prawami fizyki być nie powinien.
Lekarze z rezerwą podchodzą do zabawek, które emitują światło, szczególnie mrugające, oraz zabawek dźwiękowych bez regulatora głośności. Przebodźcowane dziecko to najmniejszy problem przy groźbie uszkodzenia wzroku lub słuchu, gdy maluch przykłada sobie taką zabawkę do twarzy.
Ważne są także "tajemne hieroglify" na opakowaniach, które oznaczają certyfikaty jakości i bezpieczeństwa. Certyfikat jakości nadawany jest produktom, które spełniają wymogi Unii Europejskiej (nota bene znaczek "chiński eksport" także wykorzystuje litery C i E, do złudzenia przypominając znak jakości).
Certyfikatów bezpieczeństwa mamy kilka:
- Certyfikat Instytutu Matki i Dziecka lub Certyfikat Państwowego Zakładu Higieny - to polskie certyfikaty, przyznawane po pomyślnym przejściu specjalistycznych testów. Produkt jest zgodny z polskimi normami bezpieczeństwa.
- Certyfikat Bezpieczny dla dziecka - wydawany jest przez Instytut Włókiennictwa z Łodzi. Przedmiot nie zawiera szkodliwych substancji.
- DEKRA, GS (Geprüfte Sicherheit), Spiel gut - niemieckie znaki jakości. Zabawka jest zgodna z europejskimi dyrektywami.
- TÜV Rheinland - zgodność z europejskimi normami przyznawana przez niezależne laboratoria.
To, co sprawi frajdę, a nie jest zabawką
Wiosna już "wybuchła", dlatego może warto rozważyć, by na prezent kupić... doniczkę pomidorków koktajlowych czy sadzonki truskawek, które spokojnie można trzymać na balkonie czy parapecie, a dziecko będzie miało możliwość wykazania się jako ogrodnik czy ogrodniczka.
Mikroskop, teleskop, szkło powiększające, zegarek, latarka i lornetka to pewniaki, jeśli chodzi o wywołanie euforii u dzieci. Kolekcjonerska moneta także będzie "prawdziwym skarbem".
Wznowiono także wydania słuchowisk z lat 80. np. na płytach CD. Psotna "Pchła Szachrajka", marudzący "Król Bul" czy "Wyprawa Tapatików" będą stanowiły miłe urozmaicenie w podróży czy podczas usypiania.
Sprawdź najlepsze nagrania bajek w najnowszych wydaniach >>
Nie można zapomnieć także o najważniejszym, czyli czasie. Czas spędzony z najmłodszymi, choćby na nudzeniu się jak mopsy.
aw