Zachęcam wszystkich do powrotu do restauracji i do polskich hoteli - powiedział Mateusz Morawiecki w piątek na konferencji podczas wizyty na Dolnym Śląsku. Szykujemy się do tego, żeby obowiązek noszenia maseczek na powietrzu również zlikwidować - dodał. Jednak po opublikowaniu zdjęć z pobytu w jednym z lokali internauci zarzucili premierowi, że sam łamie ustalone obostrzenia.


"Zbliżają się wakacje, więc zachęcam wszystkich do wyjazdów w polskie góry, nad jeziora i w polskie lasy. Dzięki temu odbudujemy szybciej tych kilka utraconych miesięcy z powodu koronawirusa" - powiedział premier w piątek wizytując stopień wodny Malczyce na Dolnym śląsku.
Dodał, że chociaż szykujemy się do tego, żeby obowiązek noszenia maseczek na powietrzu również zlikwidować, to wszyscy muszą szacować stopień ryzyka przez swój własny pryzmat w hotelach, na wyjazdach i wszędzie tam, gdzie będzie wracało normalne życie.
Morawiecki wskazał, że o ile w marcu blisko 30 proc. przedsiębiorców planowało zwolnienia, dziś jest to 8 proc. "Dzięki tarczy finansowej pomogliśmy przetrwać ten najtrudnieszy okres wielu przedsiębiorcom" - mówił.
Przeczytaj także
Premier, chcąc zachęcić do wspierania biznesu gastronomiczngo, odwiedził też restaurację, jednak po opublikowaniu zdjęć z lokalu internauci i dziennikarze zarzucili mu, że sam łamie obostrzenia, które rząd ustalił. Chodzi o zbyt bliską odległość gości od siebie czy brak maseczek. Przy jednym stoliku może przebywać rodzina lub osoby pozostające we wspólnym gospodarstwie domowym - mówią wytyczne. O wszystkich wytycznych dla lokali gastronomicznych pisaliśmy tutaj.
Władza ustanawia zasady, a jednocześnie ma je gdzieś. "Wytyczne dla funkcjonowania gastronomii w trakcie epidemii SARS-CoV-2 w Polsce: (...) Zasadę, że przy jednym stoliku może przebywać rodzina lub osoby pozostające we wspólnym gospodarstwie domowym". @PremierRP @GIS_gov https://t.co/Jp9hrFCe6a
— Marek Tatała (@MarekTatala) May 22, 2020
O wizytę w restauracji premier Mateusz Morawiecki został zapytany podczas konferencji prasowej w Wiśniowej Górze.
- Tak jak wcześniej było to już wyjaśniane przez odpowiednie służby, te pewne odległości są zalecane, ale nie są nakazywane i w taki sposób do tego oczywiście podeszliśmy - odpowiedział premier.
Kancelaria premiera: "przy jednym stoliku może przebywać rodzina lub osoby pozostające we wspólnym gosp. domowym. W innym przypadku przy stoliku powinny siedzieć pojedyncze osoby, chyba że odległości między nimi wynoszą min 1,5 m i nie siedzą oni naprzeciw siebie".
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) May 22, 2020
Premier: pic.twitter.com/DRAZYkH0qk
Od poniedziałku 4 maja hotele i obiekty, oferujące miejsca noclegowe, znowu są czynne. Muszą spełniać jednak warunki bezpieczeństwa sanitarnego, dlatego np. goście nie mogą korzystać ze wspólnych sal TV, pokoi zabaw dla dzieci, basenów, saun czy dyskotek.
Ministerstwo Rozwoju we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym oraz przedstawicielami zainteresowanych środowisk przygotowało wytyczne dla poszczególnych branż. Ich celem – jak podkreśla resort – jest zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa i zmniejszenie ryzyka zakażenia koronawirusem.
Zgodnie z zaleceniami, w widocznym miejscu przed wejściem do obiektu oferującego miejsca noclegowe i w jego recepcji powinna być umieszczona informacja o maksymalnej liczbie klientów, którzy mogą jednocześnie przebywać w danej części budynku, liczona jako: liczba pokoi razy dwie osoby. (PAP)
lgs/ skr/