Irański reżim jest bliski upadku, co oznacza wojnę domową rozpętaną przez rywalizujące o władzę frakcje - przewiduje najnowszy raport opublikowany przez brytyjskie Stowarzyszenie Henry'ego Jacksona (HJS).


Autorzy raportu przeanalizowali liczne niepowodzenia irańskiego reżimu, w tym obalenie reżimu byłego prezydenta Syrii Baszara al-Asada, ataki Izraela w kwietniu 2024 r., które mocno nadwerężyły jego zdolności obrony powietrznej, oraz niemal całkowite unicestwienie sojuszników Teheranu - Hamasu i Hezbollahu, które osłabiło jego wpływy regionalne.
Tę serię wydarzeń zwieńczyła 12-dniowa wojna w dniach 13-24 czerwca 2025 r., w której Izrael i Stany Zjednoczone skutecznie zaatakowały irańskie instalacje nuklearne i rakietowe, a także wyeliminowały wysokich rangą dowódców Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC).
Gdy na Iran spadały rakiety i bomby, najwyższy przywódca, ajatollah Ali Chamenei, ukryty w bunkrze nie był w stanie wydawać rozkazów, co podważyło jego kult jednostki, który leży u podstaw całego reżimu.
Porażki te osłabiły Iran, ale nie wyeliminowały zagrożeń strategicznych, czyli eksportu terroryzmu. Według raportu Teheran jest też zdecydowany odbudować swój program nuklearny.
W przypadku upadku reżimu - twierdzi HJS - najgorszym scenariuszem byłaby konsolidacja władzy przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Równie złym, choć prawdopodobnym, jest powstanie reżimu niezależnego od IRGC, ale wciąż autorytarnego i antyzachodniego.
Aby temu zapobiec, brytyjski think tank zaleca między innymi zaoferowanie pomocy irańskim urzędnikom niezadowolonym z obecnych rządów, utrzymanie stałego zagrożenia powietrznego Izraela i USA oraz rozpoczęcie skoordynowanych kampanii informacyjnych w celu przeciwdziałania propagandzie Teheranu.
Stowarzyszenie Henry'ego Jacksona to założony w 2005 r. w Cambridge w Wielkiej Brytanii think tank zajmujący się między innymi badaniami nad radykalizmem i terroryzmem w Europie, Eurazji i Rosji. (PAP)
tebe/ mms/