REKLAMA

"Premier przekroczył uprawnienia". Szef NIK w Sejmie o wyborach kopertowych

2021-09-15 09:56, akt.2021-09-15 10:52
publikacja
2021-09-15 09:56
aktualizacja
2021-09-15 10:52

Prezes NIK Marian Banaś przedstawił w Sejmie informację o działaniach państwa związanych z organizacją wyborów prezydenckich zarządzonych na 10 maja 2020 r., które miały się odbyć w trybie korespondencyjnym. Posłowie PiS podczas jego wystąpienia opuścili salę.

"Premier przekroczył uprawnienia". Szef NIK w Sejmie o wyborach kopertowych
"Premier przekroczył uprawnienia". Szef NIK w Sejmie o wyborach kopertowych
/ Sejm RP

- Mateusz Morawiecki przekroczył swoje uprawnienia podczas przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych - mówił Banaś. 

9 września NIK otrzymała postanowienie o odmowie wszczęcia przez prokuraturę śledztwa ws. zawiadomień dot. Poczty Polskiej i PWPW, związanych z wyborami z 10 maja ub. rok; oba postanowienia będą zaskarżone - poinformował w środę w Sejmie prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.

Banaś przedstawił informację o działaniach instytucji publicznych związanych z organizacją wyborów prezydenckich zarządzonych na 10 maja 2020 r., które miały się odbyć w trybie korespondencyjnym. O taką informację wnioskowała opozycja.

Szef NIK przypomniał ustalenia raportu dot. nieprawidłowości w związku z organizacją wyborów prezydenckich, które miały odbyć się 10 maja 2020 r. w trybie korespondencyjnym. Przypomniał, że głównym celem kontroli przeprowadzonej przez NIK było zbadanie, czy działania związane z przygotowaniem tych wyborów były zgodne z prawem i prawidłowo zrealizowane. Kontrolą objęto Kancelarię Premiera, Ministerstwo Aktywów Państwowych, MSWiA, Pocztę Polską i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych.

Wybory kopertowe za 76 mln zł i bez podstaw prawnych. NIK pokazała raport

NIK negatywnie oceniła proces przygotowania "wyborów korespondencyjnych" na prezydenta RP; organizowanie i przygotowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca i było pozbawione podstaw prawnych - oświadczył prezes NIK Marian Banaś.

- Działania Jacka Sasina, ministra aktywów państwowych oraz Mariusza Kamińskiego, ministra spraw wewnętrznych i administracji, skutkowały pozbawieniem organów państwa wpływu na realizację i kontrolę realizacji decyzji Prezesa Rady Ministrów przez Pocztę Polską S.A. oraz Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych, w tym między innymi powstaniem szkody finansowej w wielkich rozmiarach, ponieważ do dnia dzisiejszego Poczta Polska nie odzyskała kwoty 18 675 000 zł, natomiast PWPW nie odzyskała kwoty 1 401 000 zł - mówił Banaś.

"NIK negatywnie oceniła proces przygotowania wyborów powszechnych na prezydenta RP zarządzonych na 10 maja 2020 r. z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego. Przy czym, co warto podkreślić, ocena ta nie odnosiła się do samej celowości i słuszności przeprowadzenia wyborów prezydenta RP w trybie korespondencyjnym" - powiedział szef NIK.

Szef NIK przedstawił dalej wyliczenia, ile pieniędzy stracił na tym Skarb Państwa. - Budżet z tego tytułu poniósł wydatki w kwocie 56 mln 450 tys. złotych - zaznaczył Marian Banaś.

Przypomniał, że analiza ustaleń dokonanych przez kontrolerów NIK dały podstawę do złożenia zawiadomień do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw przez zarządy kontrolowanych spółek - Poczty Polskiej i PWPW, premiera, szefa KPRM, ministra aktywów państwowych oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji.

"9 września br. NIK otrzymała postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie zawiadomień dotyczących Poczty Polskiej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Oba postanowienia prokuratury będą przez Izbę zaskarżone" - zapowiedział Banaś.

Dodał, że NIK pod jego kierownictwem "nie unika trudnych tematów kontroli i nie będzie ich unikać również w przyszłości".

Szef NIK przedstawił w połowie maja raport dotyczący przygotowań do wyborów prezydenta, które w trybie korespondencyjnym miały się odbyć 10 maja 2020 r. Za organizację głosowania - zgodnie z ustawą z 6 kwietnia o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r. - odpowiadał minister aktywów państwowych. Ustawa weszła w życie 9 maja, wcześniej jednak wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze; ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska.

NIK negatywnie oceniła proces przygotowania tych wyborów po kontroli działań: KPRM, MSWiA, MAP oraz Poczty Polskiej i PWPW; zdaniem NIK organizowanie i przygotowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca i było pozbawione podstaw prawnych. Według NIK jedynym organem uprawnionym do przeprowadzenia wyborów była PKW. Izba skierowała wtedy do prokuratury zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarządy Poczty Polskiej i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych.

Z kolei pod koniec maja Banaś poinformował, że w związku z wynikami kontroli NIK kieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera, szefów MAP i MSWiA oraz szefa KPRM.

W reakcji Centrum Informacyjne Rządu oświadczyło, że "wszystkie decyzje o rozpoczęciu technicznych przygotowań do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich były zgodne z prawem", o czym świadczy "wiele ekspertyz prawnych, którymi dysponuje KPRM". Zdaniem CIR, premier i szef KPRM stali na straży konstytucji. Sasin stwierdził, że "szkoda autorytetu Najwyższej Izby Kontroli, który na naszych oczach upada".

autor: Karol Kostrzewa

Źródło:PAP
Tematy
Ubezpieczenie NNW Studenta dedykowane dla studentów i uczniów wyższych uczelni z 10% rabatem

Ubezpieczenie NNW Studenta dedykowane dla studentów i uczniów wyższych uczelni z 10% rabatem

Komentarze (27)

dodaj komentarz
pstrzezek
Ale dlaczego posłowie PiS wyszli z sali? Kryształowy Marian już nie jest taki cacy jak pokazuje jakie wałki kręcą jego byli koledzy?
jarunia
a może ten Marian kryształowy to miał być wazon, taki podobny
zosia3005
BEZWSTYD ! W każdym cywilizowanych kraju polityk a zwłaszcza Premier z takimi zarzutami a do tego prawomocnie skazany za kłamstwo wyborcze - dawno podałby się do dymisji.
Prawicowa ( !! ) gazeta ujawniła ( ARTYKUŁ JAK ZNALAZŁ ) :

Mona Sahlin - wicepremier Szwecji - straciła stołek, bo służbową kartą kredytową zapłaciła
BEZWSTYD ! W każdym cywilizowanych kraju polityk a zwłaszcza Premier z takimi zarzutami a do tego prawomocnie skazany za kłamstwo wyborcze - dawno podałby się do dymisji.
Prawicowa ( !! ) gazeta ujawniła ( ARTYKUŁ JAK ZNALAZŁ ) :

Mona Sahlin - wicepremier Szwecji - straciła stołek, bo służbową kartą kredytową zapłaciła za batonik, pieluchy i papierosy.

Angeles Bermudez-Svankvist - szefowa szwedzkiego urzędu pracy - straciła stanowisko po tym jak ujawniono jej wysokie rachunki za służbową komórkę.

Per Ditlev-Simonsen - burmistrz Oslo - ujawniono, że ma konto w Szwajcarii, na które przesłał pieniądze ze spadku. Musiał ustąpić, bo jego rodacy byli tym wyjątkowo oburzeni.

Anette Schavan - minister edukacji Niemiec - zrezygnowała z pracy po tym, jak uniwersytet w Dusseldorfie zarzucił jej plagiat doktoratu.

Christian Wulff - prezydent Niemiec - podał się do dymisji, gdy wyszło na jaw, że za jego pobyt w luksusowym hotelu zapłacił producent filmowy.

Petr Neczas - premier Czech - złożył dymisje po aresztowaniu ws. korupcji pięciu jego współpracowników, w tym kochanki, szefowej gabinetu.

https://wpolityce.pl/polityka/171443-europejscy-politycy-skladaja-dymisje-jesli-jest-chocby-cien-podejrzenia-o-korupcje-u-nas-przechodzi-duzo-wiecej
kris74keh
Proszę dodać do tej listy Radka Sikorskiego płacącego za wszystkie obiady służbową kartą i biorącego faktury na paliwo pomimo, że miał do dyspozycji ministerialne auto z szoferem do dyspozycji. Niepotrzebne wzmożenie, naszym politykom brakuje elementarnego honoru, a to się prędko nie zmieni.
zosia3005 odpowiada kris74keh
To były przykłady z prawicowego portalu ( ! ) dotyczące zagranicy a opublikowany w roku 2013 i miał za cel zmieszać z błotem p. Nowaka za zegarek ! Dzisiaj okazał się być lustereczkiem w którym powinien przejrzeć się PIS. Gdybyśmy na naszym podwórku zeszli do poziomu takich przewinień jak ośmiorniczki , paliwo , czy płacenie kartą To były przykłady z prawicowego portalu ( ! ) dotyczące zagranicy a opublikowany w roku 2013 i miał za cel zmieszać z błotem p. Nowaka za zegarek ! Dzisiaj okazał się być lustereczkiem w którym powinien przejrzeć się PIS. Gdybyśmy na naszym podwórku zeszli do poziomu takich przewinień jak ośmiorniczki , paliwo , czy płacenie kartą służbową - to PIS byłby prawdopodobnie w takich tarapatach w jakich dotąd nie była żadna partita rządząca ... ale zostawiam to specjalistom np. dziennikarzom śledczym .
zosia3005 odpowiada kris74keh
Zresztą kuriozalne jest to , że jak widać z wpisów i proporcji czerwonych/zielonych łapek - zwolenników PIS nie razi ani bezwstyd ani marnotrawienie publicznych pieniędzy . To różnica miedzy zwolennikami PIS a zwolennikami obecnej opozycji , którzy mimo zagrożenia rządami PIS nie wybrali PO na trzecią kadencję kiedy wyszły na jaw Zresztą kuriozalne jest to , że jak widać z wpisów i proporcji czerwonych/zielonych łapek - zwolenników PIS nie razi ani bezwstyd ani marnotrawienie publicznych pieniędzy . To różnica miedzy zwolennikami PIS a zwolennikami obecnej opozycji , którzy mimo zagrożenia rządami PIS nie wybrali PO na trzecią kadencję kiedy wyszły na jaw taśmy z rozmowami u Sowy. To jednak o czymś świadczy !
jarunia
Zosiu nie bąć złośnicą, rozwijaj cnoty niewieście
zosia3005 odpowiada jarunia
No widzisz , żarciki , bagatelizowanie a Premier reprezentuje nasz kraj i dla mnie to bardzo poważna sprawa . No trudno , liczę na powagę wyborców.
jarunia odpowiada zosia3005
Zosiu nie gniewaj się mam dla Ciebie wierszyK:
„Nigdy przecie słonia Komar nie urodzi
Leci przez wieś piesek, Bo co mu to szkodzi?
Leci sobie piesek Pewnie coś się stało,
Gdyby leciał drugi To by dwóch leciało”.
krokus12 odpowiada kris74keh
Ale sprawa Radka to już historia a Ci mieli być jak kryształ sami tak mówili o sobie dobrze ,że nie wspomniałeś o Łokietku który prywatnie jeździł na służbowym koniu .

Powiązane: Wybory prezydenckie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki