REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Portugalia: 80-procentowy udział w strajku sektora publicznego

2015-03-13 19:29
publikacja
2015-03-13 19:29
Portugalia: 80-procentowy udział w strajku sektora publicznego
Portugalia: 80-procentowy udział w strajku sektora publicznego
/ EastNews

Od 80 do niemal 100 procent pracowników służb i organów samorządowych, szkół publicznych wszelkiego typu oraz szpitali przystąpiło do strajku proklamowanego w piątek przez portugalski Wspólny Front Związków Zawodowych Administracji Publicznej (FCSAP).

Portugalczycy protestują przeciwko obniżkom płac w sektorze publicznym, wydłużeniu godzin pracy z 35 do 40 tygodniowo, zamrożeniu awansów i odmowie podejmowania negocjacji, z jaką spotykają się ze strony administracji rządowej.

"Zamknięta z powodu strajku" - taki transparent pojawił się na fasadach niezliczonych szkół publicznych.

"Żądamy 35-godzinnego tygodnia pracy dla wszystkich, podwyżek, a nie zwolnień" - takie hasła wywieszono na szpitalach i przychodniach lekarskich, które z powodu strajku przyjmują pacjentów tylko w nagłych przypadkach.

Od początku zaakceptowanego przez rządzących od 2011 roku w Portugalii konserwatystów programu oszczędnościowego zlikwidowano w sektorze publicznym 71 000 stanowisk pracy, co stanowi ponad 10 proc.

Przedłużeniu godzin pracy w sektorze publicznym Portugalii z 35 do 40 godzin tygodniowo towarzyszyła 18-procentowa obniżka płac.

Koordynująca działania strajkowe z ramienia FCSAP, Ana Avoila, oświadczyła w piątek na konferencji prasowej, że masowy udział w strajku jest "świadectwem siły i niezadowolenia pracowników" z polityki rządu.

Masowe strajki, zwłaszcza w sektorze publicznym, nasilają się od 2011 roku wskutek dość dokładnego wypełniania przez rząd zaleceń oszczędnościowych wynikających z porozumienia pomocowego zawartego z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Unią Europejską.(PAP)

ik/ kar/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (16)

dodaj komentarz
~Jan
Myślałem że to my jesteśmy ober debile w ewropie ale okazuje się że są głupsi od nas.
~tylkotakdalej
Jeśli strajkuje cała budżetówka to będą dwie konsekwencje: a)budżet zaoszczędzi, bo za strajk się nie płaci; b) wszyscy odkryją, że gdy pasożyty nie pracują to nic złego nikomu się nie dzieje i tak naprawdę to bez budżetówki można się obejść a krajowi i mieszkańcom wychodzi to na dobre.
~224
tylko strajk generalny polskiej budżetówki może uratować kraj! wówczas wystarczy, że reszta poprze ten strajk przestając płacić podatki i niech tak zostanie na zawsze.
~oll
jak zwolnią jeszcze 20% i obniżą pensje o kolejne 20% to może wtedy gospodarka odzyska właściwe proporcje - podobnie u nas - tylko u nas na razie trend w przeciwnym kierunku: w administracji podwyżki wynagrodzeń i wzrost zatrudnienia -- ale za kilka lat zacznie się jazda z górki jak w portugalii ...
~Pracuś
Pracowałem 40 lat 260 do 300 godzin miesięcznie w tzw.akordzie.Ciężko było ale przeżyłem i mam się dobrze.Budżetówka to dział gospodarki nieefektywny i roszczeniowy.Niewielu utrzyma-ło by się w firmach produkcyjnych.Więc trochę pokory leniwa kasto.
~Adam
kolego opowiadaj te brednie w familiadzie albo na konwencji PO , ja przepracowałem 32 lata w stoczni jako spawacz i zapewniam cię że nie mam się dobrze
~224 odpowiada ~Adam
tak też bywa, niestety. ale co do tego, że budżetówka ma się dobrze, a biurokracja nawet bardzo dobrze, to chyba nie masz wątpliwości?
~herezja
Jeśli urzędnikowi nie podobają się warunki pracodawcy to ZAWSZE może się sam zwolnić i pracować w sektorze prywatnym (niebudżetowym). Droga wolna, zakazu odejść nie ma. Wtedy zarobi na siebie i jeszcze się dołoży do budżetu swego kraju. Mundurowy, nauczyciel i lekarz też mogą się przebranżowić i pracować w usługach lub produkcji.
~Jan
Urzędnik podobnie jak zwierze z którego powstaje wieprzowina samo od koryta nie odejdzie. Trzeba mu te koryto odwrócić i przyspawać do góry dnem.
~eurosceptyk
Wszystkich co strajkują wysłać na wschód Ukrainy w ramach pomocy UE.

Powiązane: Portugalia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki