Rumuński rząd przetrwał w niedzielę cztery kolejne głosowania w sprawie wotum nieufności. Oznacza to, że gabinet premiera Ilie Bojana, który tworzą cztery partie, wprowadzi podwyżki podatków oraz cięcia w wydatkach budżetowych, które mają doprowadzić do zmniejszenia deficytu budżetowego.


W minionym tygodniu rząd Bojana przesłał do parlamentu pięć pakietów ustaw, dzięki którym budżet Rumunii ma zyskać dodatkowe ok. 2,45 mld dolarów. Aby przyspieszyć ich przyjęcie, zostały one złożone w ramach procedury, która omija konieczność prowadzenia debat, ale wiąże się z ryzykiem poddania się pod głosowanie w sprawie wotum nieufności.
Prawicowa opozycja wnioskowała o odrzucenie czterech z pięciu pakietów, ale parlament, w którym rządząca koalicja ma około 70 proc. miejsc, odrzucił te wnioski. Rządowe projekty może jeszcze zakwestionować Trybunał Konstytucyjny. Zgodność z prawem jednego z pakietów, który zakłada stopniowy wzrost wieku emerytalnego sędziów i prokuratorów, zakwestionowało już środowisko prawnicze.
W ramach działań na rzecz obniżki deficytu budżetowego do poziomu jak najbliższego 6 proc. PKB gabinet Bojana zakłada również redukcję w 2026 roku ok. 13 tys. miejsc pracy w lokalnej administracji. Jeszcze w tym roku - zgodnie z zapowiedziami rumuńskiego rządu - ma też zostać ograniczona liczba etatów w administracji centralnej. Pracownicy sektora publicznego grożą w związku z tym masowymi protestami.(PAP)
piu/ kar/