Przejęcie Pekao przez PZU ma swoje konsekwencje nie tylko dla sektora bankowego i notowań poszczególnych spółek, ale także i kształtu polskiego rynku kapitałowego. Transakcja ta sprawia, że pięć spółek o największym wpływie na WIG20 znajdzie się w państwowych rękach.


PZU, PKO BP, Pekao, Orlen i KGHM - te pięć spółek posiada największy wpływ na notowania indeksu WIG20. Duża kapitalizacja oraz wysokie na tle rynku obroty sprawiają, że ich łączna waga w indeksie przekracza 57%. Słabsza lub lepsza forma tych spółek przeważnie decyduje o tym, w którą stronę podąża nie tylko WIG20, ale także indeks szerokiego rynku. Po finalizacji przejęcia włoskiego pakietu Pekao przez PZU i PFR, cała ta piątka znajduje się pod kontrolą jednego właściciela - Skarbu Państwa.
To zresztą nie koniec państwowych włości w indeksie największych polskich spółek. Skarb Państwa posiada kontrolę także nad PGNiG, PGE, Aliorem, Lotosem, Tauronem, Eneą i Energą. Łącznie spółki te o postawie indeksu WIG20 decydują w 75,6%. To prawdziwa dominacja. A w kolejce czeka przecież jeszcze JSW, które z pewnością zdoła wypracować lepszy współczynnik niż typowana do opuszczenia indeksu Enea.
Indeks WIG20 i jego zachowanie de facto zależy więc od spółek Skarbu Państwa. Wprawdzie w indeksie jest jeszcze osiem innych spółek, jednak ich łączny wpływ na notowania - niecałe 25% - należy uznać za niewielki. Gdy słabo radzą sobie państwowe spółki, nawet najmocniejsza hossa Asseco, CCC, czy Cyfrowego Polsatu będzie niewystarczająca, by ciągnąć WIG20 w górę.
Oczywiście dominacja Skarbu Państwa w składzie indeksu największych polskich spółek nie jest niczym nowym. Po przejęciu Pekao znacząco wzrosła jednak skala. Jeszcze w połowie tego roku bank ten był największą krajową spółką na GPW. Tytuł ten dzierżył niemal nieprzerwanie przez dwa lata. Jego waga w indeksie WIG20 (11,1%) była na tyle znacząca, że równoważyła częściowo państwową dominację. Obecnie liderem niepaństwowej części indeksu jest BZ WBK, jego udział w WIG20 to jednak "tylko" 5,6%.
Pół żartem, pół serio można więc zastanowić się nad zmianą nazwy WIG20 na WIG-Skarb Państwa. Z drugiej strony zastanawiającym wydaje się fakt, że w gospodarce nazywanej w niektórych kręgach wolnorynkową, giełda aż w takim stopniu zdominowana jest przez państwowe spółki.