Szykują się spore zmiany. Wkrótce klienci zapłacą kaucję za plastikowe butelki i puszki po napojach. Pieniądze będzie można odzyskać, wyrzucając puste opakowanie do specjalnych butelkomatów. "Minimum 50 groszy" – mówił Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.


Wojna z plastikiem trwa już od dobrych kilku lat, a nowych pomysłów nie brakuje. W zeszłym roku McDonald's zdecydował, że a ciągu najbliższych 2-3 lat z zestawów Happy Meal znikną plastikowe zabawki. Na tym nie koniec, wiele marketów decyduje się na zminimalizowanie zużycia plastikowych opakowań, m.in. Carrefour zaprasza klientów ze słoikami, Lidl sprzedaje torby wielokrotnego użytku, natomiast CCC całkowicie wycofało foliówki.
Za falą wojny z plastikiem podąża również Polska. Już w 2019 r. w stolicy stanęły pierwsze recyklomaty. Warszawiacy mogli otrzymać zniżki oraz kupony za opakowania po napojach wrzucone do maszyn. Na podobne rozwiązania zdecydowały się również inne miasta, m.in. Poznań oraz Białystok.
Kaucja za plastikową butelkę
Teraz mamy wykonać kolejny krok w stronę ochrony środowiska. "Powstanie w Polsce systemu depozytowego na opakowania jednorazowe jest w zasadzie przesądzone" – mówił Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska podczas rozmowy z serwisem money.pl. Wiceminister nie podaje, jakiej wysokości miałaby być kaucja, być może kwota będzie zróżnicowana w zależności od rodzaju odpadów.
U naszych zachodnich sąsiadów butelkomaty stanowią normę. Niemcy są do nich przyzwyczajeni od wielu lat. Funkcjonuje tam tak zwany system producencki, w którym producenci odpowiadają za jego wdrożenie i funkcjonowanie. Według słów Ozdoby w Polsce system depozytowy plastikowych opakowań miałby funkcjonować w podobny sposób. Klienci będą mogli oddawać butelki i puszki bez konieczności posiadania paragonu.
"Minimum 50 groszy kaucji"
– Wedle wyliczeń organizacji kaucja powinna wynosić minimum 50 groszy. Ale wszystko i tak jest uzależnione od powszechności systemu – mówił Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności (PFPŻ).
"Wspomniane przynajmniej 50 groszy to koszt, który jednocześnie będzie opłacalny dla producentów i akceptowalny dla konsumenta. Problem wysokości kaucji budzi sporo kontrowersji, bo będzie na początku oznaczał dodatkowe wydatki dla gospodarstw domowych. Czyli im wyższa opłata, tym gorzej. Z drugiej strony system ma zapewniać odpowiednio wysoki poziom zbiórki opakowań. A więc im wyższa kaucja, tym większa motywacja do oddania puszki czy butelki" – czytamy w stanowisku (PFPŻ).
DF


























































