Tłumy ludzi przychodzą oddać hołd Tadeuszowi Mazowieckiemu. W sobotę trumnę z ciałem zmarłego w poniedziałek byłego premiera wystawiono w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. Pierwszymi, którzy pokłonili się Mazowieckiemu, byli prezydent Bronisław Komorowski z małżonką Anną, później przyszli m.in. byli współpracownicy zmarłego.
Od kilku godzin w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu ludzie przychodzą zobaczyć owiniętą w biało-czerwoną flagę trumnę i wpisać się do księgi pamiątkowej.
Był pierwszym premierem i zrobił najwięcej ze wszystkich. Był wielkim człowiekiem o niespotykanej dzisiaj skromności - mówi reporterowi Polskiego Radia pani Maria z Warszawy.
Pani Magdalena pamięta Tadeusza Mazowieckiego ze spotkań przełomu lat 80. i 90. w warszawskim Klubie Inteligencji Katolickiej. Zawsze przychodził w tej samej rudej marynarce. Jak został premierem, to pomyślałam, że będzie sobie mógł pozwolić na większą liczbę marynarek - dodaje
By pożegnać się z pierwszym niekomunistycznym premierem Polski po 1989 roku do Pałacu Prezydenckiego przyszła też jego przyjaciółka, aktorka Maja Komorowska. To rzadkie połączenie niezwykłego męża stanu i człowieka bardzo skromnego, pokornego wobec Opatrzności i tego, co go spotkało w życiu, także prywatnego. To był niezwykły człowiek. Do końca jeździł tramwajem. Nie wymagał dla siebie jakichś hołdów - podkreśla aktorka.
W rozmowie z Polskim Radiem Maja Komorowska wspomniała też ostatnie spotkanie z Tadeuszem Mazowieckim. To było w Pałacu Prezydenckim w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Wtedy widziałam Pana Tadeusza po raz ostatni. Martwił się Polską, martwił się tą agresją i mówił, że jest to zaraźliwe i niebezpieczne - dodała aktorka.
Wartę honorową przy trumnie Mazowieckiego pełnią żołnierze z Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego i harcerze. Przy trumnie stoją też bliscy i przyjaciele zmarłego oraz przedstawiciele Kancelarii Prezydenta i Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Drzwi Pałacu Prezydenckiego będą otwarte dla żałobników do 17.00.
Tadeusz Mazowiecki zmarł w miniony poniedziałek. Miał 86 lat. W niedzielę zostanie pochowany na cmentarzu w podwarszawskich Laskach. W dniu pogrzebu w Polsce obowiązywać będzie żałoba narodowa.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Cegielski/gaj