„Pokemon Go” cały czas wzbudza emocje. Tym razem w Indiach, gdzie do sądu trafił pozew przeciwko grze. Hinduski prawnik oskarża „Pokemon Go” o szerzenie herezji i obrazę uczuć religijnych.

„Pokemon Go” to ewidentnie wakacyjny hit wśród gier. Nie każdemu jednak podoba się nowy fenomen. Jak podaje portal Times of India, do sądu w Ahmadabacie, w stanie Gudżarat, trafiła skarga przeciwko popularnej grze. Prawnik Alay Dave postuluje, aby zakazać „Pokemon Go” w Indiach. Jego zdaniem aplikacja uderza w religijne uczucia Hindusów i Dżinistów. Gracze zbierają Pokemony w świątyniach, co już zdaniem prawnika jest naruszeniem dobrych obyczajów. Dodatkowo w nagrodę za sukces otrzymują jajka.
Choć zarzuty wydają się absurdalne, to jednak sąd pochyli się nad sprawą, a uwagi mają trafić również do twórców „Pokemon Go”.
Łapanie Pokemonów bywa karane
„Pokemon Go” już wielokrotnie budziło kontrowersje. Kilka dni temu w Rosji aresztowano blogera, który korzystał z aplikacji w środku cerkwi. Oskarżono go o obrazę uczuć religijnych i podżeganie do nienawiści, za co grozi mu nawet 5 lat więzienia. Przed „Pokemon Go” ostrzegały już m.in. izraelska armia czy premier Tajlandii. Chodziło o możliwość szpiegowania żołnierzy czy urzędników za pomocą aplikacji. Na całym świecie zaczęły powstawać miejsca „wolne od Pokemonów”. Za przykład mogą posłużyć miejsca pamięci ofiar bomby atomowej w Hiroszimie czy Auschwitz.
Marcin Hołubowicz
