Wydawać by się mogło, że przez ostatnie 20 lat Polska odniosła wielki sukces na polu szkolnictwa wyższego. Powstało kilkaset uczelni, a liczba studentów wzrosła z ok. 100 tys. w 1990 roku do kilku milionów obecnie. Według PKPP Lewiatan to „pyrrusowe zwycięstwo”, bo zamiast stawiać na jakość, rządzący postawili na ilość.
Najlepszymi dowodami na to, że szkolnictwo wyższe w Polsce wymaga natychmiastowej kompleksowej reformy to:
- stosunkowo wysoki, bo aż 13% (GUS) poziom bezrobocia wśród absolwentów szkół wyższych,
- w badania portalu wynagrodzenia.pl, aż 25% absolwentów studiów zarabia poniżej 2200 zł brutto. Przy czym np. w woj. opolskim 73% młodych z dyplomem uczelni wyższej znajduje pracę w ciągu pół roku, ale ich średnie wynagrodzenie wynosi 1600 zł brutto (1181 zł netto),
- z badań rynku pracy finansowanych przez powiatowe urzędy pracy wynika, że ok. 10% absolwentów planuje emigrację zarobkową,
- zdaniem PKPP Lewiatan to brak konkurencji na rynku uczelni wyższych oraz podejście ilościowe do wykształcenia jest jednym z głównych czynników decydujących o słabej kondycji rynku pracy dla absolwentów szkół wyższych. Ponadto programy nauczania studiów są niedostosowane nie tylko do wymagań pracodawców, ale także do realiów XXI wieku.
Raport specjalny Bankier.pl WYGRAJ WYŚCIG O ETAT Nie wiesz, jak zabrać się do szukania pracy? Nie masz pomysłu, jak zaprezentować się pracodawcy, jak napisać CV? Ten raport jest właśnie dla ciebie! | ![]() |
Rząd w mediach promuje uczelnie techniczne. Okazuje się, że na politechnikach studiuje ok. 300 tys. osób. Kierunki zwyczajowo określane mianem humanistycznych zamierza skończyć trzy razy tyle studentów. Głośno się mówi o tym, że wykształcenie techniczne daje „gwarancję” dobrej pracy, ale zapomina się przy tym o setkach tysięcy osób, które dokonały złego wyboru. W teorii powinny się one przekwalifikować – dostosować do rynku pracy. Niestety polityka w tym zakresie również pozostawia wiele do życzenia.
Prywatyzacja najlepszym rozwiązaniem
Część ekspertów twierdzi, że winne temu są również niedostateczne nakłady na szkolenia, staże i praktyki dla studentów i absolwentów studiów. Z drugiej strony finansowane przez urząd pracy programy dla studentów przyczyniły się do popsucia rynku pracy – pracodawcy woleli praktycznie za darmo zatrudnić studenta niż wymagającego większych nakładów absolwenta studiów wyższych. Więcej na ten temat m.in. w artykule Zabraknie pieniędzy na pseudowalkę z bezrobociem.
PKPP Lewiatan podkreśla, że bez szybkich zmian, a zwłaszcza zmiany dotyczącej konkurencyjności uczelni wyższych, Polska nie ma szans w różnych międzynarodowych rankingach. Niestety nie ma żadnego pomysłu na to, jak tę konkurencyjność wprowadzić.
Zdaniem środowisk liberalnych rozwiązaniem tego problemu byłaby przynajmniej częściowa prywatyzacja szkół publicznych i zmiana systemu nadawania stopni naukowych. Jednak studenci, zresztą słusznie obawiają się, że wówczas poziom nauczania się nie zmieni, a dodatkowo dzienni będą musieli za to płacić czesne. Sprawa jest trudna i raczej nie ma szans na to, by rząd podjął się pracy nad zmianami kilka miesięcy przed wyborami.
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
l.piechowiak@bankier.pl
Zobacz też:
» Fiskus nadal utrudnia handel odpadami
» 20% młodych w UE nie może znaleźć pracy
» Po co utrzymywać OFE?
» Fiskus nadal utrudnia handel odpadami
» 20% młodych w UE nie może znaleźć pracy
» Po co utrzymywać OFE?