Plagiaty wirtualne, szkody rzeczywiste
Informacja to towar. Stwierdzenie banalne, ale chyba tylko ludzie mediów wiedzą, ile czasu, wysiłku i pieniędzy wymaga zdobywanie rzetelnych informacji. Newsów, danych, analiz, statystyk, raportów, wywiadów, zestawień, prognoz... Niektórzy aktywiści sieci, mnożący portale, uważają, że wpadli na genialnie prosty pomysł budują jeden portal za drugim. Ale ponieważ nie mają contentu, to najzwyczajniej kopiują go korzystając z cudzych zasobów. Przepisują gazety, kopiują informacje z serwisów internetowych. Robią internet. Może zresztą tak rozumieją termin nowa ekonomia? Bezczelność części portali, wortali czy serwisów finansowych może wydawać się nieszkodliwa. My jednak uznajemy ją za kradzież własnych aktywów. I tak też zamierzamy to zjawisko traktować.
Łukasz KWIECIEŃ PS. Nie zdziwiłbym się, gdyby któryś z bezmyślnych portalowych przepisywaczy zamieścił w swoim serwisie i ten felietonik.