Gospodarcza sytuacja w Rosji staje się coraz bardziej skomplikowana. Jednym z elementów układanki są tym razem rosyjskie obligacje. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnia o wypłacalności kraju, a tamtejszy resort finansów zawiesza do końca roku emisję papierów dłużnych.


„Rosja ma wszelki niezbędny potencjał, aby wypełnić wszystkie swoje zobowiązania” – powiedział Pieskow Wydaje się, że była to reakcja na wcześniejszą wypowiedź ministra finansów Federacji Rosyjskiej Antona Siluanowa, który poinformował, że Rosja nie planuje do końca tego roku nowych emisji na rynku długu.
"Nie ma potrzeby, abyśmy teraz pożyczali na rynkach… Nie planujemy w tym roku wchodzić na rynek krajowy ani na rynki zagraniczne” – powiedział Sulianow. Według niego nie ma to sensu, bo koszt takiego pożyczania „byłby kosmiczny”.
Siluanow przypomniał, że władze zmieniły politykę budżetową, a wszystkie wpływy, które trafiają do budżetu, „są źródłem naszych wydatków i zasobem na spłatę zobowiązań, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych”. Jest to szczególnie istotne w przypadku dochodów osiąganych z tytułu eksportu m.in. ropy i gazu.
Rząd wcześniej zawiesił jedną z reguł budżetowych na 2022 r.: dodatkowe wpływy z ropy i gazu nie będą gromadzone w tzw. Narodowym Funduszu Opieki Społecznej, ale trafią na bieżące potrzeby budżetu.
W opinii Pieskowa obniżenie przez S&P Global Ratings długo- i krótkoterminowego ratingu Rosji nie miało żadnego sensu, ani nie wystąpiły powody uzasadniające takie działanie. Według informacji agencji w ostatni poniedziałek Rosja wypłaciła odsetki i wartość nominalną obligacji denominowanych w USD, ale płatność ta została dokonana w rublach. Zagraniczni inwesotrzy zdecydowanie wolą posiadać "twardą walutę", aniżeli rosyjskiego rubla.
Przeczytaj także
Około połowa złota i rezerw walutowych Rosyjskiego Banku Centralnego (ok. 300 miliardów dolarów) została zamrożona w ramach zachodnich sankcji nałożonych po inwazji Rosji na Ukrainę. Pomimo licznych sankcji nakładanych na największe banki i odcięciu od systemu SWIFT rosyjskie Ministerstwo Finansów kilkakrotnie informowało, że spłacało zadłużenie zagraniczne w walutach obcych.
JM