Sejm skierował projekt Prawa i Sprawiedliwości do Komisji Finansów Publicznych. Projektowane przepisy - jak wyjaśnili projektodawcy - miałyby wprowadzić zachętę podatkową dla banków do obniżenia marż kredytów hipotecznych do poziomu ok. 1 proc.


Chodzi o przygotowany przez PiS projekt nowelizacji ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych. Jak tłumaczył poseł PiS Janusz Kowalski, celem jest, by banki decydujące się na oferowanie kredytów hipotecznych z marżą wynoszącą 1 proc. otrzymywały zachętę podatkową. Miałyby wówczas zostać zwolnione z podatku od aktywów.
Kowalski przedstawił wyliczenia, zgodnie z którymi, w przypadku kredytu 600 tys. zł na 30 lat miesięczna rata obniżyłaby się o 636 zł. To z kolei przełożyłoby się na ponad 228 tys. zł w całym okresie trwania kredytu. Projekt - jak mówił - ma być apolityczny i wychodzić na przeciw oczekiwaniom ludzi dotyczącym tanich kredytów na zakup mieszkania.
Wiceminister finansów Jarosław Neneman ocenił, że projekt może doprowadzić do m.in. ograniczenia akcji kredytowej, spadku dostępności kredytów i prób obchodzenia tych regulacji.
Większość klubów parlamentarnych wyraziła negatywną opinię dotyczącą projektu.
Krystyna Skowrońska w imieniu Koalicji Obywatelskiej przytaczała stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego, która oceniła, że proponowane przepisy oznaczałyby o 2,2 mld zł mniej w budżecie państwa. W jej ocenie, na tanim kredycie hipotecznym zyskują jedynie sprzedawcy mieszkań, którzy mogą podnieść ceny lokali.
Agnieszka Maria Kłopotek z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdziła, że projekt budzi „poważne wątpliwości legislacyjne i ekonomiczne”. W jej ocenie może uderzyć w stabilność sektora finansowego i obniżyć dostęp do kredytów w małych miejscowościach i wsiach.
- Projekt (…) ma bez wątpienia słuszną i oczekiwaną przez obywateli intencję; obniżyć koszty kredytów hipotecznych i tym samym wesprzeć drogę do własnego „m”. W obecnej formie jednak zawiera poważne błędy merytoryczne, które mogą sprawić, że zamiast ulżyć kredytobiorcom doprowadzi do efektów odwrotnych – powiedział natomiast Piotr Górnikiewicz z Polski 2050.
Negatywne stanowisko wyraził również Dariusz Wieczorek z Lewicy, który wskazywał na potrzebę budownictwa społecznego, jako formę poprawy sytuacji na rynku mieszkaniowym. (PAP)
jls/ drag/