Szef PKN Orlen Daniel Obajtek zaznaczył w Pradze, że koncern uzależnia inwestycje w Czechach od kwestii regulacyjnych, a te mogą uniemożliwić procesy inwestycyjne spółki. Chodzi o dość restrykcyjny podatek od nadmiarowych zysków.


Szef PKN Orlen wraz z wicepremierem Jackiem Sasinem spotkał się z ministrem przemysłu i handlu Republiki Czeskiej.
"Rząd czeski wprowadził bardzo restrykcyjny podatek od firm, tzw. podatek od nadmiarowych zysków. On bardzo mocno dotyka także Unipetrolu, który jednocześnie ma potężne plany inwestycyjne, chce inwestować w modernizację swoich aktywów rafineryjnych na terenie Czech. Potrzebuje na to znacznych środkowi i chce zaangażować te środki. Rozmawialiśmy również o tym, że będziemy poszukiwać dróg pogodzenia tych dwóch z pozoru wykluczających się mechanizmów, czyli z jednej strony mechanizmu podatków, a z drugiej strony planów inwestycyjnych Unipetrolu. Deklarowaliśmy, że jesteśmy gotowi do bardzo elastycznych uzgodnień w tej sprawie, do bardzo elastycznego podejścia. Jest powołany zespół roboczy składający się z przedstawicieli strony czeskiej i Unipetrolu, ale równie ustaliliśmy, że elementem tego zespołu będzie przedstawiciel, czy członek zarządu PKN Orlen" - powiedział Sasin.
Obajtek powiedział, że kwestie regulacyjne mogą uniemożliwić proces inwestycyjny chyba, że będzie możliwe odliczanie inwestycji od podatku.
"My uzależniamy inwestycje od kwestii regulacyjnych państwa Czeskiego. Nie możemy inwestować tam, gdzie regulacje wręcz duszą procesy inwestycyjne" - powiedział. (PAP Biznes)
tus/ map/ asa/