Dzisiaj inwestorom udzieliła się zła atmosfera na rynkach globalnych. Gracze zdają sobie sprawę z faktu, iż rynek rosyjski pomimo, iż należy do mocno promowanej inwestycyjnie grupy BRIC, nie może wiecznie opierać się globalnemu spowolnieniu gospodarczemu. Ten rynek również może dotknąć krótkoterminowa korekta.
W zeszłym tygodniu katalizatorem spadków był niepokój o wynik ostatnich wyborów. Według części inwestorów ryzyko polityczne inwestycji jest najwyższe od 12 lat. Jednocześnie rośnie też ryzyko kredytowe. W efekcie rubel spada już 8 dzień z rzędu. Jest to najgorsza passa rosyjskiej waluty od prawie 3 lat. Inwestorzy na rynku akcji wycofują środki, pomimo iż większość analityków wypowiadała się w uspokajającym tonie o kontynuacji rządów obecnej ekipy i tym samym bieżącej polityki gospodarczej.
Uważam, iż dla średnioterminowej sytuacji na giełdzie w Moskwie kluczowe będzie utrzymanie strefy 1196-1225 punktów dla indeksu RTS. Jeżeli nie uda się wybronić wspomnianych wsparć, inwestorzy muszą się liczyć z wejściem akcji w przynajmniej średnioterminową bessę. Wykres rubla również nie wygląda optymistycznie. Korekta zniosła kurs rosyjskiej waluty do kluczowego wsparcia. Po czym rubel zaczął gwałtownie tracić.
Łukasz Wardyn, Dyrektor Zarządzający CEE, City Index
Źródło:City Index

























































