Aktywujemy operację "Horyzont"; jej celem jest podjęcie działań na rzecz bezpieczeństwa, ochrony infrastruktury krytycznej i współdziałanie wszystkich służb państwowych w celu przeciwdziałania aktom dywersji i podnoszenia poziomu bezpieczeństwa obywateli - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.


Podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem MSWiA Marcinem Kierwińskim, Kosiniak-Kamysz przedstawił założenia operacji "Horyzont".
Przekazał, że celem operacji jest podjęcie działań na rzecz bezpieczeństwa, ochrony infrastruktury krytycznej, wspólnego patrolowania i współdziałania wszystkich służb państwowych w celu przeciwdziałania aktom dywersji i podnoszenia poziomu bezpieczeństwa polskich obywateli.
- To jedna z największych operacji. Wnioskujemy wspólnie z ministrem Kierwińskim do prezesa Rady Ministrów, a następnie ten wniosek premiera zostanie przedstawiony prezydentowi Rzeczpospolitej - powiedział szef MON.
Podkreślił, że do tej operacji dedykowanych będzie do 10 tysięcy żołnierzy.
Dodał, że sytuacja wymaga takiego zaangażowania. - W stolicach państw Europejskich często możecie spotkać na ulicach żołnierzy. Możecie zaobserwować działania pozamilitarne wojska. Polska jest do tego gotowa. Mamy trzecią co do wielkości armię - stwierdził.
Kierwiński: Będziemy się domagać od strony ukraińskiej wyjaśnień
Szef MSWiA Marcin Kierwiński pytany był podczas konferencji, jak doszło do tego, że osoba zaocznie skazana na Ukrainie, dostała się na terytorium Polski i dokonała tu aktu dywersji.
- Będziemy się domagać od strony ukraińskiej wyjaśnień, dlaczego wobec takiej osoby, która została uznana za winnego przez sąd we Lwowie, niewystosowane zostały ogólnie przyjęte znaczniki, które pozwalają odznaczać takie osoby w systemach międzynarodowych, jeżeli chodzi o ruch graniczny na przykład nota Interpolu - przekazał minister SWiA.
Podkreślił, że w żadnym systemie Straży Granicznej ta osoba nie była oznaczona. - Dywagacje niektórych ważnych urzędników państwowych o tym, że znana była twarz tejże osoby, powinna być rozpoznana przez kamery, są po prostu niepoparte żadnymi faktami - wyjaśnił.
Kierwiński: W dobie zagrożeń hybrydowych musimy łączyć wysiłki wszystkich służb państwowych
- Dziś wielu ekspertów mówi, że jesteśmy w czasach, których nie można nazwać czasami wojny, ale też nie można nazwać czasami pokoju. W dobie tych zagrożeń, zagrożeń hybrydowych, w dobie tego, jakie efekty też na tkankę społeczną chce zrealizować nasz wróg, musimy łączyć wysiłki wszystkich służb państwowych - podkreślił Kierwiński.
Zapewnił, że policjanci, żołnierze, Straż Ochrony Kolei, wszystkie instytucje państwa, będą razem współpracować. - Będą wspólnie tworzyć zgrupowania organizacyjne, jeśli tak mogę powiedzieć, w tym dobrym tego słowa znaczeniu, które ma zapewnić bezpieczeństwo - dodał.
- Polska jest przygotowana. Polska jest gotowa. Polska użyje wszelkich zasobów, które posiada - we wszystkich ministerstwach, we wszystkich agendach państwowych, aby bronić bezpieczeństwa swoich obywateli - zaznaczył.
Gen. Kukuła: Aplikacja do zgłaszania incydentów zostanie udostępniona w połowie grudnia
Na przełomie listopada i grudnia planowane jest uruchomienie wersji testowej aplikacji do zgłaszania incydentów i udostępnienie jej grupie użytkowników do weryfikacji - przekazał szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła. W połowie grudnia ma ona zostać udostępniona w całości.
Gen. Wiesław Kukuła przekazał, że aplikacja ta będzie działać, by wspierać społeczeństwo i instytucje odpowiedzialne za zarządzanie infrastrukturą krytyczną.
Wyjaśnił, że aplikacja ta ma rozwiązać problemy m.in. ze wskazywaniem dokładnego miejsca incydentu, będzie można przesłać dane geolokacyjne, zrobić zdjęcie.
Gen. Kukuła o operacji „Horyzont": Działania zamierzamy rozpocząć od 21 listopada
Gen. Wiesław Kukuła podkreślił, że operacja będzie realizowana przez wydzielone siły i środki Wojska Polskiego, ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych oraz z dowództwa komponentu cyberprzestrzeni.
- Operacja będzie dowodzona przez sprawdzonego w tego typu działaniach i operacjach dowódcę operacyjnego rodzajów sił zbrojnych pana generała Macieja Klisza - przekazał gen. Kukuła.
Zaznaczył, że zasadniczą misją będzie m.in. wspieranie sił podległych ministrowi SWiA w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, w tym linii komunikacyjnych oraz zapobieganie aktom sabotażu i dywersji.
- Jednym z naszych celi będzie aktywizacja obywateli mająca na celu obserwację najbliższego otoczenia, bardziej uważną niż zwykle i zgłaszanie sytuacji, które mogą mieć znamiona działań dywersyjnych lub też sabotażowych właściwym organom - przekazał gen. Kukuła.
Dodał, że działania osiągnięte zostaną poprzez szereg aktywności, które powiązane zostaną w trzy wektory wysiłku. - Pierwszym będzie zarządzanie ryzykiem, gdzie szczególną rolę odegra typowanie potencjalnych obiektów i odcinków najbardziej narażonych na tego typu ryzyka - mówił gen. Kukuła.
Przekazał, że drugą linię wysiłku stanowić będzie prewencja. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o dozorowanie obiektów i linii komunikacyjnych z powietrza, czy patrolowanie terenu.
Społeczeństwo i instytucje odpowiedzialne za zarządzanie infrastrukturą krytyczną mają być też wspierane poprzez opracowaną i udostępnioną społeczeństwu aplikację umożliwiającej zgłaszanie różnego typu podejrzanych sytuacji.
- Swoje działania zamierzamy rozpocząć od 21 listopada - przekazał gen. Kukuła.
Premier: Polska i Ukraina będą współpracować dla przeciwdziałania aktom dywersji
Polska i Ukraina będą ściśle współpracować żeby skutecznie przeciwdziałać zagrożeniom takim jak te, które zostały ujawnione w ostatnich dniach na linii kolejowej Warszawa-Lublin - zapowiedział w środę premier Donald Tusk. Rozmawiał o tym telefonicznie z prezydentem Ukrainy. Wołodymyr Zełenski zadeklarował, że w tym celu powołana zostanie specjalna polsko-ukraińska grupa.
Podczas otwarcia I Narodowego kongresu Nauka dla biznesu” premier Tusk poinformował, że odbył „przed chwilą” rozmowę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Jak mówił, rozmowa z ukraińskim przywódcą dotyczyła przede wszystkim aktów dywersji, do których doszło w ostatnich dniach w Polsce. - Wspólnym zadaniem Polski i Ukrainy jest zapobieganie, eliminowanie, identyfikowanie zagrożeń wynikających z tego modus operandi, z jakiego słynie Rosja, nie tylko w Polsce - dodał premier.
Tusk przekazał, że „Polska oczekuje natychmiastowego przekazania wszystkich danych, które pomogą nam identyfikować zagrożenia wynikające z tej współpracy rosyjskich służb specjalnych z niektórymi obywatelami Ukrainy”.
Dodał, że prezydent Ukrainy powiedział mu, że „nie ma tygodnia, żeby nie identyfikowali faktu dywersji na terenach ukraińskich”. Tusk podkreślił, że znany jest mocodawca tych działań. - Ci, którzy to wykonują, to są wrogowie państwa polskiego i państwa ukraińskiego - mówił.
- Będziemy - zgodnie ze zobowiązaniem prezydenta Zełenskiego - bardzo ściśle współpracować jeśli chodzi o nasze służby kolejowe, oczywiście służby specjalne i będziemy otrzymywali informacje o wszystkich podejrzanych o możliwą współpracę ze służbami rosyjskimi tak, żeby skutecznie przeciwdziałać zagrożeniom takim jak te, które zostały ujawnione w ostatnich dniach na linii kolejowej Warszawa-Lublin - zapewnił szef rządu.
Do rozmowy z Donaldem Tuskiem odniósł się w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski. Napisał, że szef polskiego rządu przekazał mu informacje na temat ostatnich aktów dywersji na polskiej kolei. „Nasze informacje są zgodne: wszystkie fakty wskazują na rosyjski ślad. Nikt poza Rosjanami nie jest tym zainteresowany” – podkreślił prezydent Ukrainy.
Zełenski zadeklarował, że „Ukraina jest gotowa współpracować z Polską na różnych szczeblach i dzielić się wszystkimi informacjami”. „Uzgodniliśmy utworzenie ukraińsko-polskiej grupy, która będzie pracować nad zapobieganiem podobnym sytuacjom ze strony Rosji w przyszłości” – dodał.
Prezydent Ukrainy poinformował, że w trakcie rozmowy polski premier wyraził kondolencje w związku z zabitymi w Tarnopolu oraz dziesiątkami rannych w innych regionach Ukrainy w wyniku rosyjskich ataków dronowych i rakietowych. „Dziękuję za solidarność, Donaldzie. Obecnie trwają pilne prace naprawcze” – napisał Zełenski.
W dniach 15-17 listopada na trasie Warszawa–Dorohusk doszło do dwóch aktów dywersji. W miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (woj. lubelskie, pow. puławski), pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. Premier Tusk przekazał, że udało się ustalić osoby odpowiedzialne za akt dywersji - to dwóch obywateli Ukrainy współpracujących od dłuższego czasu z rosyjskimi służbami. Polskie służby są na tropie zleceniodawców i sprawców aktów dywersji na kolei. Zatrzymano już kilka osób i trwają przesłuchania - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.(PAP)
ef/ jjk/ akl/ lm/
iżu/ mark/






















































