REKLAMA

Obrońcy praw człowieka: dostawcy VW, Mercedesa i BMW mogli korzystać z pracy przymusowej Ujgurów

2023-06-21 16:38
publikacja
2023-06-21 16:38

Obrońcy praw człowieka oskarżają niemieckie koncerny motoryzacyjne - VW, Mercedes i BMW - o niepodejmowanie wystarczających działań w związku z możliwymi naruszeniami praw człowieka. W skargach starają się wyjaśnić, w jakim stopniu dostawcy trzech firm mogli czerpać korzyści z ewentualnej pracy przymusowej Ujgurów - podał portal stacji ARD.

Obrońcy praw człowieka: dostawcy VW, Mercedesa i BMW mogli korzystać z pracy przymusowej Ujgurów
Obrońcy praw człowieka: dostawcy VW, Mercedesa i BMW mogli korzystać z pracy przymusowej Ujgurów
fot. Hetman Bohdan / / Shutterstock

Kilka tygodni temu na zgromadzeniu akcjonariuszy Volkswagena doszło do burzliwych scen. Demonstranci zakłócili spotkanie, skandowali hasła i wznosili transparenty. Na jednym z nich można było przeczytać: "Skończyć z pracą przymusową Ujgurów w VW" - przypomina portal.

"Jednym z powodów protestów była wspólna fabryka VW i chińskiej spółki państwowej SAIC w chińskiej prowincji Sinciang. W regionie tym mniejszość ujgurska jest od lat systematycznie uciskana i zmuszana do pracy" - czytamy w artykule.

Obrońcy praw człowieka z Europejskiego Centrum Praw Konstytucyjnych i Praw Człowieka (ECCHR) złożyli skargę do Federalnego Urzędu Gospodarki i Kontroli Eksportu opartą na ustawie o łańcuchu dostaw. Jest ona skierowane nie tylko przeciwko VW, ale także przeciwko koncernom Mercedes Benz i BMW. Skargi zostały udostępnione magazynowi politycznemu ARD Report Mainz i "Table Media".

"W skargach obrońcy praw człowieka starają się szczegółowo wyjaśnić, w jakim stopniu poszczególni dostawcy trzech producentów samochodów mogli czerpać korzyści z ewentualnej pracy przymusowej Ujgurów. Skarga opiera się przede wszystkim na szeroko zakrojonym dochodzeniu przeprowadzonym przez Sheffield Hallam University w Anglii, który również przyjrzał się potencjalnym dostawcom niemieckich producentów samochodów" - pisze portal.

"Uważamy, że te doniesienia o możliwej pracy przymusowej w fabrykach dostawców VW, Mercedesa i BMW są absolutnie niepokojące" - powiedziała Miriam-Saage Maass z ECCHR. "Nie widzimy jednak, aby firmy traktowały to ryzyko wystarczająco poważnie" - oceniła.

Obrońcy praw człowieka wzywają zatem Federalny Urząd Gospodarki i Kontroli Eksportu do wszczęcia dochodzenia w sprawie trzech koncernów. "Powinien on zbadać, w jaki sposób firmy radzą sobie z ryzykiem ewentualnej pracy przymusowej i czy spełniają wymogi ustawy o łańcuchu dostaw. Ustawa ta zobowiązuje bowiem firmy do zapewnienia przestrzegania praw człowieka w całym łańcuchu dostaw. Jeśli tego nie zrobią, grożą im surowe grzywny" - informuje ARD.

Fabryka VW w Sinciangu jest krytykowana od dawna. "W fabryce Volkswagena wykorzystuje się niewolniczą pracę Ujgurów" - powiedziała w marcu w rozmowie z PAP Rushan Abbas, szefowa działającej w USA organizacji Campaign for Uyghurs (CFU). "Chiny dokonują ludobójstwa naszego narodu, 3-5 mln Ujgurów wtrącono do obozów koncentracyjnych, kolejne miliony są wykorzystywane do przymusowej pracy" - dodała.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

bml/ ap/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (11)

dodaj komentarz
niederfurzdorf
Ale o co chodzi? Tradycja wykorzystywania pracowników przymusowych jest znana w pewnych firmach od lat 40 poprzedniego wieku! Słucham tego bełkotu w niemieckich mediach i nie wierzę własnym uszom . Za to problemem jest przypadkowa smierć kobiety. Mąż postrzelonej Nigeryjki chciał podczas interwencji policji wyrwać policjantowi broń Ale o co chodzi? Tradycja wykorzystywania pracowników przymusowych jest znana w pewnych firmach od lat 40 poprzedniego wieku! Słucham tego bełkotu w niemieckich mediach i nie wierzę własnym uszom . Za to problemem jest przypadkowa smierć kobiety. Mąż postrzelonej Nigeryjki chciał podczas interwencji policji wyrwać policjantowi broń a ta w szamotaninie wystrzeliła. Pocisk odbił się od auta i rykoszetem trafił kobietę. Teraz zajmują sie tym niemieckie media a niedługo podobno też parlament EU. PS. Na tzw spotkaniu z prasą a nie na konferencji prasowej dziennikarze niemieccy nie mogli Scholzowi ani premierowi Chin zadawać pytań , mieli wysłuchać i notować . Geszeft jest geszeft. W Chinach wszystko jest OK. A w kraju nadwiślańskim dyktatura, prześladowanie tęczy itp.itd.
swietlana_odessa
kto by pomyślał, że zachodnie korporacje przenoszą produkcję do biednych / dziwnych krajów by móc taniej produkować?

dla zainteresowanych, całkiem ciekawy artykuł dotyczący podobnej, "niewolniczej" pracy dla francuskiego koncernu energetycznego:

https://energetyka24.com/atom/wiadomosci/niger-uranowy-niewolnik-
kto by pomyślał, że zachodnie korporacje przenoszą produkcję do biednych / dziwnych krajów by móc taniej produkować?

dla zainteresowanych, całkiem ciekawy artykuł dotyczący podobnej, "niewolniczej" pracy dla francuskiego koncernu energetycznego:

https://energetyka24.com/atom/wiadomosci/niger-uranowy-niewolnik-francji

"Nigerscy aktywiści podkreślają, że zawarta umowa hojnie zwalnia Orano z podatków celnych, eksportowych, paliwowych, materialnych i dochodowych. Tymczasem francuska spółka na swojej stronie internetowej informuje, że w 2013 roku aż 90% bezpośrednich przychodów z kopalni trafiła do miejscowego budżetu państwa."

"Niestety trudno jest w to uwierzyć. Pomimo tego, że Niger posiada około 1/3 udziałów w kopalni Somair i w Cominak, portal France24 podaje, że w 2020 roku wpływy z górnictwa stanowiły jedynie 1,2% budżetu tego jednego z najbiedniejszych na świecie państw. Porównując finanse Nigru z firmą Orano okazuje się, że łączne PKB afrykańskiego kraju w 2021 roku było zaledwie 2,8 razy większe niż skumulowany roczny przychód francuskiego państwowego przedsiębiorstwa. W 2017 roku Francuzi uzyskali prawie 270% wyższy przychód niż skarb Nigru."

"Dziennikarz "The Times" Danny Fortson po odwiedzeniu miasta Arlit napisał: „Na Zachodzie musisz mieć cały stos certyfikatów i zezwoleń. W Nigrze wystarczy, że dasz komuś łopatę, dwa dolary dziennie i wydobywasz uran."

"Cztery na pięć z nich przekraczały normy radioaktywności wyznaczone przez WHO. Autorzy raportu podają, że samo spędzanie w mieście jednej godziny dziennie przez rok, doprowadzi do dziesięciokrotnego przekroczenia dopuszczalnej dla zdrowia rocznej dawki radiacyjnej. Ponadto na miejskim targu można znaleźć wiele odpadów promieniotwórczych z kopalni – np. metali wcześniej wykorzystywanych w procesie wydobycia. Miejscowa społeczność nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, a z powodu biedy często kupuje produkty, by użyć ich do budowy swoich domów czy ulic."
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
pstrzezek
Twoje "wysokie standardy moralne" znane są na forum nie od dziś :)))

and00 odpowiada pstrzezek 2022-03-18 23:03
Mam nadzieję że wojna potrwa i zarówno Rosja jak i Ukraina mocno ucierpią
Te 2 kraje powinny być słabe, to nasza racja stanu
pstrzezek odpowiada (usunięty)
Zabawne że w ogóle nie kwestionujesz swego wpisu ale to że ktoś ci go wypomniał :) Coś pięknego
secundus
Spoko, zrobią jak nike i wypuszczą tęczowy model i pieniacze im wybaczą.

S.

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki