REKLAMA

Nieprawidłowości w komisjach wyborczych? Posiedzenia PKW jednak nie będzie

2025-06-09 12:31, akt.2025-06-09 13:19
publikacja
2025-06-09 12:31
aktualizacja
2025-06-09 13:19

Państwowa Komisja Wyborcza nie planuje w poniedziałek posiedzenia ws. ewentualnych błędów w protokołach komisji obwodowych po wyborach prezydenckich - potwierdził PAP rzecznik KBW Marcin Chmielnicki. O tym, że takie posiedzenie ma się odbyć informował wcześniej członek PKW Ryszard Kalisz.

Nieprawidłowości w komisjach wyborczych? Posiedzenia PKW jednak nie będzie
Nieprawidłowości w komisjach wyborczych? Posiedzenia PKW jednak nie będzie
fot. Attila Husejnow / / FORUM

Rzecznik Krajowego Biura Wyborczego dodał, że nie zna terminu posiedzenia PKW w tej sprawie. Wcześniej w poniedziałek zaznaczył w rozmowie z IAR, że to przewodniczący PKW zwołuje posiedzenia Komisji. "Najbliższe oficjalne wydarzenie z udziałem PKW to jest wręczenie (Karolowi Nawrockiemu) uchwały o wyborze prezydenta" - powiedział PAP Chmielnicki. Uroczystość ta zaplanowana jest na środę, 11 czerwca.

O posiedzenie PKW ws wpisów błędnych liczb głosów w protokołach niektórych Obwodowych Komisji Wyborczych Kalisz poinformował w weekend na platformie X.

"Posiedzenie PKW dot. wpisów błędnych liczb głosów w protokółach niektórych OKW odbędzie 9 czerwca 2025 r. o godz. 17.00. Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyborów na Prezydenta RP na podstawie sprawozdania przedstawionego przez PKW oraz po rozpoznaniu protestów" - napisał Kalisz.

W poniedziałek po godz. 13 Kalisz przekazał PAP, że "przewodniczący PKW Sylwester Marciniak podjął decyzję, iż o 17.00 odbędzie się spotkanie członków PKW". "Nie będzie to formuła posiedzenia" - dodał.

Media od kilku dni informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas niedzielnej drugiej tury wyborów prezydenckich.

Jednym z takich przypadków jest sytuacja w obwodowej komisji wyborczej nr 95 przy ul. Stawowej w Krakowie, gdzie odwrotnie przypisano głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.

Jak poinformował komisarz wyborczy w Krakowie Rafał Sobczuk, przedstawiciele obwodowej komisji zgłosili pomyłkę urzędowi miasta oraz komisji okręgowej, która prowadzi w tej sprawie wyjaśnienia.

Według doniesień mediów, do nieprawidłowości mogło dojść w kilkunastu innych komisjach. Różnica pomiędzy obydwoma kandydatami wyniosła ponad 369 tysięcy głosów - Karol Nawrocki zdobył 10 mln 606 tys. 877 głosów, a Rafał Trzaskowski - 10 mln 237 tys. 286. 

Kosiniak-Kamysz: Tezy o sfałszowaniu wyborów są nieuzasadnione

Tezy o sfałszowaniu wyborów są nieuzasadnione i nikt odpowiedzialny ich nie podnosi - stwierdził w mediach społecznościowych wicepremier, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jednakże, jak zaznaczył, "Polacy muszą mieć gwarancję, że każdy głos jest ważny i właściwie policzony".

"Jeżeli obywatele zgłaszają nieprawidłowości w komisjach wyborczych, to rolą instytucji państwa jest ich skrupulatne wyjaśnienie. Polacy muszą mieć gwarancję, że każdy głos jest ważny i właściwie policzony – jednak tezy o sfałszowaniu wyborów są nieuzasadnione i nikt odpowiedzialny ich nie podnosi. Wszczynanie politycznej wojny w tym temacie osłabia Polskę" - stwierdził lider PSL i szef MON.

Wicepremier Krzysztof Gawkowski (Lewica) wyraził nadzieję, że szybko zostaną wyjaśnione kwestie "dotyczące pomyłek wyborczych czy fałszerstw", do których mogło dojść w trakcie wyborów prezydenckich. Jego zdaniem, wiele komisji obwodowych w całym kraju "pomyliło się w podobny sposób".

Gawkowski w poniedziałek, w trakcie konferencji odbywającej się w Gdańsku, był pytany przez dziennikarzy m.in. o doniesienia dotyczące rzekomych nieprawidłowości w trakcie wyborów prezydenckich.

Podkreślił, że Państwowa Komisja Wyborcza powinna szybko się tym zająć i rozwiać wątpliwości. "Nie może być tak, że tydzień po wyborach okazuje się, że jeden kandydat ewidentnie w komisjach tracił, a drugi ewidentnie zyskiwał" - powiedział wicepremier.

"Wierzę, że szybko wyjaśnimy kwestię dotyczącą tych pomyłek wyborczych, bo to już chyba nawet nie pomyłki, tylko fałszerstwa. Wiele komisji obwodowych w całym kraju pomyliło się w podobny sposób" - ocenił polityk Nowej Lewicy.

Dodał, że w wyborach zachodzą pomyłki i "nie jest to nic nadzwyczajnego". Zaznaczył przy tym, że należy się zastanowić, czy w przypadku ostatnich wyborów nie była to "zorganizowana pomyłka, czyli fałszerstwo, które miało cel operacyjny bardzo prosty, to znaczy doprowadzenie do zmiany wyników protokołów końcowych w komisjach obwodowych" - powiedział.

nno/ mok/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
search
nie wazne kto ale kto liczy. PIS juz dawno odkryl karty jak z drugim krzyzykiem na kciuku mozna uniweaznic glos. Poza tym Pisowksa pajeczyna tak obrosla system ze w komisjach wiedzieli kogo powolac. Wydaje sie ze skala jest ogromna, nikt tego nie kontrolowal. Swalszowane wybory zle swiadcza o rzadzie bo on je przygotowal ale nie nie wazne kto ale kto liczy. PIS juz dawno odkryl karty jak z drugim krzyzykiem na kciuku mozna uniweaznic glos. Poza tym Pisowksa pajeczyna tak obrosla system ze w komisjach wiedzieli kogo powolac. Wydaje sie ze skala jest ogromna, nikt tego nie kontrolowal. Swalszowane wybory zle swiadcza o rzadzie bo on je przygotowal ale nie zdawal sobie sprawy jak urzedy sady i instytucje sa skorumpowane politycznie. DRAMAT
lebski_gosc
Nie odważą się tego ruszyć bo
A) sami są umoczeni
B) parlamentarne były gdzie nie gdzie cykniete
grzegorzkubik
Nieprawidłowości w komisjach. Nieprawidłowości i to trzeba podkreślić grubą linią. Nie fałszerstwo a drobne pomyłki w niektórych komisjach wyborczych.
nekroekonom
Takie dość regularne nieprawidłowości, jak na 18 komisji z odwróconym wynikiem 15 było na korzyść Nawrockiego.
samsza
Pan Kalisz pytany czemu głosuje w sposób przeczący logice czy wbrew istniejącym regulacjom, powiedział, że konstytucja gwarantuje mu wolność opinii, może zagłosować jak chce, niezależnie od jakichkolwiek danych, przepisów, ilości oddanych głosów, itd. No taki był sens wypowiedzi, bo dokładnie słów nie pamiętam.
Wynik, to że może
Pan Kalisz pytany czemu głosuje w sposób przeczący logice czy wbrew istniejącym regulacjom, powiedział, że konstytucja gwarantuje mu wolność opinii, może zagłosować jak chce, niezależnie od jakichkolwiek danych, przepisów, ilości oddanych głosów, itd. No taki był sens wypowiedzi, bo dokładnie słów nie pamiętam.
Wynik, to że może swobodnie opowiadać, że ma władzę jak przewodniczący PKW i sobie może opowiadać, że posiedzenie PKW zwoła.

Powiązane: Wybory prezydenckie 2025

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki