REKLAMA

"Nie" dla rekompensat za prąd, "tak" dla OZE i atomu [Wyniki badania]

Adam Torchała2018-12-10 16:07redaktor Bankier.pl
publikacja
2018-12-10 16:07

Zdaniem czytelników Bankier.pl nie powinno być rekompensat za podwyżki cen prądu, energetykę powinniśmy oprzeć na OZE, ale jednocześnie budując elektrownię jądrową. Większość przebadanych w naszej ankiecie deklaruje także, że jest w stanie płacić wyższe rachunki za prąd w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.

"Nie" dla rekompensat za prąd, "tak" dla OZE i atomu [Wyniki badania]
"Nie" dla rekompensat za prąd, "tak" dla OZE i atomu [Wyniki badania]
/ YAY Foto

Pomiędzy 30 listopada a 5 grudnia czytelnicy Bankier.pl mieli okazję wziąć udział w badaniu dotyczącym preferencji w polityce energetycznej. Na wypełnienie krótkiej ankiety zdecydowało się 779 osób. Wyniki pokazują, jakie spojrzenie respondenci mają zarówno na obecne problemy energetyczne, jak i przyszłość produkcji energii w Polsce.

Ankietowani odnieśli się m.in. do kwestii podwyżek cen prądu. Na pytanie dotyczące tego, kto powinien ponieść wyższe koszty produkcji energii, największa część respondentów (43 proc.) odpowiedziała, że spółki energetyczne. Miałoby to się odbyć poprzez brak podwyżek rachunków. Forsowany przez rząd projekt rekompensat cieszył się najmniejszą popularnością ankietowanych, jako rozwiązanie problemu wskazało go 17 proc. badanych.

fot. / / Bankier.pl

Co ciekawe, sporą popularnością cieszyła się opcja, by to Polacy bezpośrednio, poprzez wyższe rachunki, pokryli wyższe koszty produkcji energii. Wskazało ją aż 40 proc. badanych, a więc niewiele mniej, niż najpopularniejszą odpowiedź ze spółkami. Szerzej o programie rekompensat, dziurach w nim, a także przyczynach wzrostu cen energii pisaliśmy w artykule "Za prąd i tak zapłacimy więcej".

Ankietowani gotowi płacić więcej

Gotowość ankietowanych do płacenia wyższych rachunków widać także w innym miejscu ankiety. Na pytanie "O ile wyższy byłbyś w stanie zapłacić rachunek za prąd, jeżeli wiedziałbyś, że pochodzi on ze źródła mniej szkodliwego dla środowiska?" najpopularniejszą odpowiedzią było wprawdzie "w ogóle", jednak wskazało ją tylko 38 proc. respondentów. Pozostali (62 proc.) wyrazili gotowość do płacenia wyższych rachunków, większość z nich jednak ograniczyłaby swój dodatkowy wkład maksymalnie do 15 proc. Pojawiła się także grupa respondentów - dokładnie 3 proc. - która byłaby w stanie płacić rachunki nawet o 60 proc. wyższe.

fot. / / Bankier.pl

Jednocześnie większość respondentów popiera karanie spółek dodatkowymi opłatami za dużą emisję szkodliwych gazów. 33 proc. uznało to za bardzo dobry pomysł, 25 proc. za raczej dobry. Była też jednak spora grupa respondentów - 26 proc. - która ideę określiła jako kompletnie nietrafioną.

fot. / / Bankier.pl

Kwestie środowiskowe to w kontekście podwyżek cen prądu bardzo istotny temat. Warto bowiem przypomnieć, że jednym z głównych czynników, który napędza wzrost kosztów energii elektrycznej w Polsce, są drożejące uprawnienia do emisji CO2. Jako że polska energetyka bazuje na węglu, jesteśmy jednym z największych emitentów CO2 w Europie w przeliczeniu na MWh. Swoje robią także np. rosnące ceny węgla, jednak niewątpliwie przy obecnym kursie polityki środowiskowej UE zmniejszenie emisji CO2 mogłoby wymiernie przełożyć się na niższy koszt produkcji prądu.

"Tak" dla elektrowni jądrowej. Choć nie zawsze we własnej okolicy

To w jakim kierunku pójdzie polska energetyka, będzie w dużym stopniu determinowało jak dużo w przyszłości będziemy płacili za prąd. Najnowsza strategia Ministerstwa Energii zakłada powolne zmniejszanie udziału węgla w miksie, w 2040 roku ma on zostać wyprzedzony przez elektrownie jądrowe oraz morskie farmy wiatrowe. Obie kwestie budzą jednak pewne kontrowersje, o które również zapytaliśmy w naszej ankiecie.

fot. / / Bankier.pl

Elektrownie jądrowe budzą silny sprzeciw ekologów oraz niektórych społeczności lokalnych w rejonach, w których potencjalnie "atomówki" miałyby zostać wybudowane. Czytelnicy Bankier.pl popierają jednak projekt budowy tego typu elektrowni w naszym kraju. Aż 51 proc. zdecydowanie popiera ten pomysł, kolejne 18 proc. jest raczej na tak. Zdecydowany sprzeciw wyraziło 21 proc. respondentów.

fot. / / Bankier.pl

Osoby popierające budowę elektrowni jądrowej zapytaliśmy dodatkowo, czy byłyby one w stanie zaakceptować budowę elektrowni w promieniu 50 km od miejsca swojego zamieszkania. 18 proc. z nich wyraziło sprzeciw - z czego blisko połowa zdecydowany - zajęło więc tym samym stanowisko "elektrownia jądrowa tak, ale nie pod moim domem". Kolejne 38 proc. tylko "raczej" poparłoby budowę "atomówki" w swojej okolicy. Jedynie 44 proc. zwolenników budowy elektrowni jądrowej deklaruje kompletny brak problemu z tym, że mogłaby ona powstać w ich okolicy.

Nie walczmy z wiatrakami

Wiatrakom towarzyszy z kolei dyskusja dotycząca rezygnacji z naziemnych form tej elektrowni. Obecny rząd znany jest ze swojej walki z wiatrakami i w najnowszej perspektywie zakłada, że wygaszana produkcja naziemna będzie rekompensowana z nadwyżką sporymi inwestycjami w wiatrowe farmy wodne. Te, daleko na morzu, mają nie przeszkadzać Polakom w takim stopniu, jak robiły to te na polach, blisko zabudowy.

fot. / / Bankier.pl

Większość uczestników naszej ankiety wskazuje jednak, że naziemne wiatraki nie są problemem. Aż 59 proc. uważa, że zdecydowanie powinniśmy je wciąż budować. Kolejne 12 proc. wskazało odpowiedź "raczej tak". To w sumie 71 proc. poparcia dla wiatraków. Negatywnie wypowiedziało się z kolei na ten temat tylko 8 proc. respondentów. Warto jednak wspomnieć jeszcze o grupie 22 proc., która wiatraki poparła, ale tylko jeżeli powstawałyby z dala od obszarów zamieszkanych. To jednak, patrząc na obecną gęstość zaludnienia Polski, mogłoby być trudne.

fot. / / Bankier.pl

Pozytywne zdanie respondentów na temat zmiany kursu polskiej polityki energetycznej widać także w pytaniu dotyczącym źródła, które powinno dominować w polskim miksie po 2040 roku. Aż 64 proc. wskazało OZE, 22 proc. zaś elektrownie jądrowe. Obecnie odpowiadający za blisko 80 proc. miksu węgiel, w naszej ankiecie zebrał tylko 7 proc., a 6 proc. ankietowanych wskazało gaz.

Inny punkt widzenia akcjonariusza

Zapytaliśmy także uczestników naszej ankiety o to, czy posiadają w swoim portfelu akcje polskich spółek energetycznych. 27 proc. przyznało, że tak. Ich nieco inny punkt widzenia niż osób, które akcji nie posiadają, widać przede wszystkim w pytaniu o to, kto powinien pokryć wzrost kosztów. Podczas gdy wśród osób, które akcji nie posiadają, aż 47,2 proc. wskazuje, że wzrost cen powinny pokryć spółki, wśród akcjonariuszy odsetek ten wynosi 30,7 proc.

Inny punkt widzenia akcjonariusza

Odpowiedzi akcjonariuszy spółek energetycznych Odpowiedzi osób, które akcji nie posiadają
Koszty produkcji energii elektrycznej w Polsce rosną. Kto Twoim zdaniem powinien ponieść największe koszty z tym związane?
Państwo, poprzez dopłaty do wyższych rachunków 25,47% 14,46%
Polacy bezpośrednio, poprzez wyższe rachunki 43,87% 38,45%
Spółki energetyczne, poprzez brak podwyżek rachunków 30,66% 47,09%
Czy Twoim zdaniem w Polsce powinna powstać elektrownia jądrowa?
Raczej nie 11,79% 8,99%
Raczej tak 18,40% 17,81%
Zdecydowanie nie 23,11% 20,28%
Zdecydowanie tak 46,70% 52,91%

Pewną różnicę widać także w podejściu do elektrowni jądrowej. Wśród respondentów-akcjonariuszy spółek energetycznych budowę "atomówki" popiera 65,1 proc., podczas gdy wśród respondentów, którzy akcji nie posiadają, odsetek ten wynosi łącznie 70,7 proc. Warto przypomnieć, że to właśnie spółki energetyczne - a najprawdopodobniej przede wszystkim PGE - miałyby ewentualnie pokryć koszty budowy elektrowni jądrowej. Wieloletni projekt może przekreślić na kolejne lata szanse na dywidendy, a polityczne podłoże sprawia, że spory znak zapytania stoi po stronie kosztów i pewności ciągłości projektu. Stąd informacje o budowie elektrowni jądrowej są bardzo nerwowo przyjmowane przez inwestorów z Giełdy Papierów Wartościowych.

Wyniki zebrane za pomocą ankiety, która była dostępna na stronach Bankier.pl. Użytkownicy portalu dobrowolnie decydowali o wypełnieniu jej bądź nie. Liczba w pełni wypełnionych ankiet sięgnęła 779. Dane zbierane były między 30 listopada a 5 grudnia.

Odpowiedzi akcjonariuszy spółek energetycznych Odpowiedzi osób, które akcji nie posiadają
Koszty produkcji energii elektrycznej w Polsce rosną. Kto Twoim zdaniem powinien ponieść największe koszty z tym związane?
Państwo, poprzez dopłaty do wyższych rachunków 25,47% 14,46%
Polacy bezpośrednio, poprzez wyższe rachunki 43,87% 38,45%
Spółki energetyczne, poprzez brak podwyżek rachunków 30,66% 47,09%
Czy Twoim zdaniem w Polsce powinna powstać elektrownia jądrowa?
Raczej nie 11,79% 8,99%
Raczej tak 18,40% 17,81%
Zdecydowanie nie 23,11% 20,28%
Zdecydowanie tak 46,70% 52,91%
Źródło:
Adam Torchała
Adam Torchała
redaktor Bankier.pl

Redaktor zajmujący się rynkami kapitałowymi. Zdobywca tytułu Herosa Rynku Kapitałowego 2018 przyznanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Swoją uwagę skupia głównie na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, gdzie trzyma rękę na pulsie nie tylko całego rynku, ale także poszczególnych spółek. Z uwagą śledzi również ogólnogospodarcze wydarzenia w kraju i poza jego granicami.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
lucap
Pięknie to pokazuje hipokryzję - większość chce karać spółki za CO2 certyfikatami a nie chcą płacić więcej za prąd.
Ludzie chcą wiatraków - ale najlepiej pod domemi 10km dalej ;)

UE i nasi mądralinscy zrobili nas na cacy albo płacimy za technologię z zew albo za certyfikaty na których można już spekulować.

Przez
Pięknie to pokazuje hipokryzję - większość chce karać spółki za CO2 certyfikatami a nie chcą płacić więcej za prąd.
Ludzie chcą wiatraków - ale najlepiej pod domemi 10km dalej ;)

UE i nasi mądralinscy zrobili nas na cacy albo płacimy za technologię z zew albo za certyfikaty na których można już spekulować.

Przez jedno pokolenie będziemy skazania na węgiel, chyba że chcecie płącić 50% więcej za energię. Oprócz tego energia jądrowa ma jedyny sens na naszej szerokości geograficznej.
jarekzbyszek
Energia z OZE to tańszy prąd, a z węgla to brudne powietrze i drogi prąd. A tak na marginesie to w Francji stoją porzucone elektrownie węglowe nowsze od naszych. Może taniej będzie je przenieść niż budować nowe
pirx
Nie cytuj lobbistów, tylko włącz myślenie.
1. Prąd z OZE jest "konkurencyjny" cenowo tylko dzięki zastosowaniu inżynierii finansowej.
2. Energetyka węglowa ma pomijalny wpływ na zanieczyszczenie powietrza. Zaręczam, że po wyłączeniu wszystkich polskich elektrowni węglowych nikt by nie zauważył poprawy jakości powietrza.
Nie cytuj lobbistów, tylko włącz myślenie.
1. Prąd z OZE jest "konkurencyjny" cenowo tylko dzięki zastosowaniu inżynierii finansowej.
2. Energetyka węglowa ma pomijalny wpływ na zanieczyszczenie powietrza. Zaręczam, że po wyłączeniu wszystkich polskich elektrowni węglowych nikt by nie zauważył poprawy jakości powietrza. To co doskwiera Polakom to smog generowany przez niską emisję (piece domowe) z udziałem do 88% i motoryzacja z udziałem kilku i do kilkunastu procent (w zależności co badamy PM 10, czy PM 2.5)

Przy emisji z aut warto mieć świadomość, że 1/3 ich emisji to pyły wzniesione z jezdni. Taka ciekawostka - nawet zastąpienie wszystkiego co u nas jeździ elektrykami zmniejszy emisję z transportu tylko o 2/3 .
trooper odpowiada pirx
Nawet jakby energia z OZE była 2 razy droższa (a nie jest!) to i tak warto dopłacić za zdrowie nasze i naszych dzieci. Mówię o syfie, którym oddychamy. Nie wspominam już nawet o zmianach klimatycznych, które powoli zaczynają odbijać się czkawką. Na nowe auto cię stać Polaku a 10 zł miesięcznie dopłacić do czystego powietrza i zdrowia Nawet jakby energia z OZE była 2 razy droższa (a nie jest!) to i tak warto dopłacić za zdrowie nasze i naszych dzieci. Mówię o syfie, którym oddychamy. Nie wspominam już nawet o zmianach klimatycznych, które powoli zaczynają odbijać się czkawką. Na nowe auto cię stać Polaku a 10 zł miesięcznie dopłacić do czystego powietrza i zdrowia już nie? Hipokryci z koziej wólki. Truj się sam, ale moim dzieciom i mi daj żyć!
pirx odpowiada trooper
Nie przeczytałeś ze zrozumieniem. Zastąpienie węglowej energetyki przez oze NIE poprawi jakości powietrza w Polsce.

Fajnie, że stać Cie na płacenie podwójnych rachunków za prąd. Może być tylko problem, gdy Twojego pracodawcę nie będzie na to stać.
czytacz
ciekawe co za milionerzy wypełniali te ankiety,że są gotowi płacić więcej.Ja nie mam z czego.
pirx
Masz świadomość, że sztuczne zaniżanie cen dóbr jest prostą drogą do niedoborów i reglamentacji?

W Wenezueli np. koszt transportu miejskiego jest regulowany i od lat ceny biletów się nie zmieniły. W efekcie potężnej inflacji nikomu nie opłaca się świadczyć usług transportowych i ludzie stoją dosłownie w kilometrowych kolejkach
Masz świadomość, że sztuczne zaniżanie cen dóbr jest prostą drogą do niedoborów i reglamentacji?

W Wenezueli np. koszt transportu miejskiego jest regulowany i od lat ceny biletów się nie zmieniły. W efekcie potężnej inflacji nikomu nie opłaca się świadczyć usług transportowych i ludzie stoją dosłownie w kilometrowych kolejkach do nielicznych jeżdżących autobusów.
milos2015
A Pan minister na odwrót wiatraki zlikwidować a nowe elektrownie węglowe budować, komedia....... :)
lucap
Gdzie dokładnie będą likwidować te wiatraki ?

Powiązane: Energetyka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki