Portugalski parlament zagłosuje dzisiaj nad planem oszczędnościowym przedstawionym przez premiera Jose Socratesa. Jednakże mniejszościowemu rządowi brakuje 19 głosów do zapewnienia sobie większości. Ponadto największa opozycyjna partia wezwała do odrzucenia programu naprawczego.
Porażka w głosowaniu może oznaczać koniec rządu Jose Socratesa oraz przedterminowe wybory. Zwiększy również prawdopodobieństwo, że Portugalia pójdzie w ślady Grecji i Irlandii, zwracając się po pomoc z Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Unii Europejskiej.
Na rynku długu panuje nerwowa atmosfera. Rentowności obligacji krajów grupy PIIGS powędrowały w górę. Oprocentowanie papierów irlandzkiego rządu osiągnęło najwyższy poziom w historii strefy euro. W tej sytuacji inwestorzy poszukują bezpiecznych lokat kapitału, co wyraża się wzrostem notowań walut uznawanych za bezpieczne przystanie. Drożeje frank szwajcarski oraz jena.
Nerwowa atmosfera służy notowaniom złota. Cena żółtego metalu zyskiwała dzisiaj po 11.20 ponad 0,2 proc. i wynosiła 1431,68 dolarów.
Za wzrostem notowań złota stoi polityka prowadzona przez światowe banki centralne. Ze względu na niszczące trzęsienie ziemi Bank Japonii postanowił dostarczyć płynność do systemu finansowego. Rezerwa Federalna nie zamierza zmienić założeń skrajnie luźnej polityki monetarnej, mimo wyraźnego wzrostu cen w Stanach Zjednoczonych.
Sytuacja wygląda podobnie w Wielkiej Brytanii, gdzie rekordowa inflacja nie skłoniła władz monetarnych do podniesienia stóp procentowych. Opublikowany dzisiaj protokół po posiedzeniu Banku Anglii pokazał znaczącą przewagę zwolenników łatwego pieniądza. Obecnie inwestorzy kupują złoto, aby zabezpieczyć się przed nadchodzącą inflacją.
P.L.