Już niedługo dłużnicy będą mogli zapomnieć o nocnych telefonach wierzycieli i innych niedogodnościach z ich strony. Ministerstwo Sprawiedliwości chce zmian, które ukrócą pewne metody windykatorów. Za nękanie zobowiązanego grozić ma nawet kara pozbawienia wolności.


O planach resortu sprawiedliwości poinformowała "Rzeczpospolita". Minister Ziobro chce ukrócić praktyki nieuczciwych firm windykacyjnych, zapowiadając dla wierzycieli karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat za uciążliwe egzekwowanie długów. Nowe prawo ma obowiązywać także komorników czy banki upominające się o spłaty zobowiązań.
Jak metody stosują firmy windykacyjne?
Nie od dziś wiadomo, że długów lepiej sobie nie robić. Co jednak może nas spotkać, jeśli wpadniemy w kłopoty finansowe? Firmy windykacyjne nie przebierają w środkach przy upominaniu się spłaty zobowiązań. Nękanie telefonami w godzinach nocnych lub rannych to dopiero początek.
Wierzyciele starają się doprowadzić do tego, że o zobowiązaniach dłużnika dowiedzą się sąsiedzi i rodzina - na drzwi mieszkania, skrzynkę pocztową czy samochód naklejają odblaskowe nalepki z hasłem "dłużnik", których nie łatwo się pozbyć. A nie tak rzadko dochodzi do pomyłek - mogliśmy np. wynająć mieszkanie od wspomnianego dłużnika.
Głos w tej sprawie niejednokrotnie zabierał UOKiK. "Windykatorzy nie mogą wysyłać pism mających na celu zastraszenie konsumentów, wywołanie w nich uczucia lęku oraz wywarcie presji psychicznej – jest to niezgodne z prawem"– pisał urząd w komunikatach.
Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" mówi, że "każdą zmianę, która utrudnia dochodzenie roszczeń, oceniamy negatywnie. Sytuacje, na które powołuje się minister, są incydentalne i raczej należą do przeszłości. Dodatkowa penalizacja jest więc niepotrzebna. Wystarczy przeciwdziałać firmom, które łamią prawo. Ono samo bowiem nie zadziała automatycznie – uważa. Mówi też, że po wprowadzeniu przepisu dłużnicy mogą nadużywać zawiadomień na policję. A wszystko to w jednym celu: by uniknąć odpowiedzialności.
Podobnego zdania jest także Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej. – Dokonywania czynności egzekucyjnych przewidzianych przepisami procedury cywilnej w żaden sposób nie można uznać za nękanie. Wywołanie u dłużnika poczucia zagrożenia, poniżenia, udręczenia czy naruszenia prywatności musi mieć charakter obiektywny („uzasadnione okolicznościami") – nie wystarczy subiektywne przekonanie o powyższym. Jego zdaniem przyjęcie, że subiektywne odczucie danej osoby mogłoby penalizować określone zachowania, skutkowałoby tym, iż każda osoba wskazywałaby na zagrożenie.
DU