Jeszcze przed końcem roku notowania dolara wejdą w korektę zwyżek z ostatnich miesięcy, zapowiada Jeffrey Gundlach z firmy inwestycyjnej DoubleLine Capital.


W środowym wywiadzie dla telewizji Bloomberg inwestor-miliarder Ray Dalio zapowiedział, że w ciągu dwóch lat dolara czeka kryzys, przez który osłabi się on o 30 proc. Negatywną prognozę dla amerykańskiej waluty, tyle że w znacznie krótszym horyzoncie ma tymczasem inny charyzmatyczny zarządzający – Jeffrey Gundlach, założyciel DoubleLine Capital, okrzyknięty mianem króla obligacji.
- Nie sądzę, byśmy mogli zobaczyć wyjście notowań dolara na nowy szczyt bez jakiegoś cofnięcia po drodze – ocenia specjalista w najnowszym webcaście.
Nastawienie do amerykańskiej waluty pogarsza się, po tym jak od kwietniowego dołka indeks dolara zyskał ponad 5 proc., dzięki solidnemu wzrostowi gospodarczemu, zaostrzaniu polityki Fedu oraz wzrostowi popytu na bezpieczne aktywa, związanemu z napięciami handlowymi. Jednak teraz pozycjonowanie inwestorów jest już prawie najbardziej optymistyczne od początku 2017 r., a to może ograniczać potencjał dalszych zakupów.
Scenariusz dalszego umacniania się dolara pokrzyżować może też preferencja dla słabszego dolara, jaką wykazuje administracja prezydenta Donalda Trumpa. Według średniej z zebranych przez Bloomberga prognoz do końca przyszłego roku dolar osłabi się do euro z obecnie notowanych 1,16 USD za euro do 1,25 USD.
Prognozy walutowe: będzie źle, ale stabilnie
Jeśli wierzyć analitykom pracującym dla banków, to czeka nas stabilizacja notowań kursów walut. Czyli że złoty pozostanie słaby, a dolar nieznacznie osłabi się względem euro.
MWIE, Bloomberg