Prada, luksusowy włoski dom mody, zanotował 25-proc. spadek zysków w porównaniu z rokiem poprzednim. W celu ratowania sytuacji wprowadzona zostanie nowa strategia marketingowa, bogatsza oferta i elastyczne ceny – dom mody zapowiedział, że obecny rok ma być niejako punktem zwrotnym dla marki.
W I połowie roku zyski domu mody ukształtowały się na poziomie 141,9 mln dolarów. Kwietniowe wyniki podane przez spółkę znalazły się na najniższym poziomie od pięciu lat. Spadek ten częściowo tłumaczy się zmniejszeniem popytu w Chinach oraz w samych Włoszech. Przychody natomiast spadły o 15% (z 1,82 mld do 1,55 mld dolarów) w porównaniu z analogicznym okresem w roku poprzednim.
Firma zamierza postawić na młodych i uczynić z tej grupy jeden z głównych targetów docelowych dla swoich produktów. Dla osiągnięcia wyższych wyników oraz dotarcia do większej liczby klientów, Prada chce wprowadzić bardziej urozmaiconą ofertę, nową strategię marketingową online – stawiając na opcję zakupów internetowych oraz zmiany w cenach, które mają stać się bardziej elastyczne.
Na włoskich dyktatorów mody niedawno spadła fala krytyki odnosząca się do zbyt wielkiego nacisku, jaki firma kładła na otwieranie nowych sklepów kosztem inwestycji w internetowe kanały sprzedaży. Dom mody zapowiedział wprowadzenie planu zakładającego podjęcie starań mających na celu podwojenie sprzedaży e-commerce w ciągu najbliższych dwóch lat. Promocja internetowa ma obejmować zwiększenie aktywności w mediach społecznościowych w celu trafienia do jak największej liczby potencjalnych klientów z grupy wiekowej od 20 do 30 lat. Planowane jest również zwiększenie asortymentu oferowanych produktów ze szczególnym uwzględnieniem butów.
Wyniki Tiffany & Co również kiepskie
Tiffany & Co, amerykańska firma będąca jednym z największych detalicznych sprzedawców biżuterii luksusowej, odnotowała znaczne spadki sprzedaży w drugim kwartale bieżącego roku.
Spółka poinformowała
o średnim światowym spadku sprzedaży na poziomie 6 proc. Spadła również
sprzedaż w sklepach, której zmniejszenie w odniesieniu do roku poprzedniego sięgnęło
8 proc. I był to pierwszy odnotowany spadek od ponad sześciu lat.
Spadki sprzedaży zostały zauważone we wszystkich regionach świata, z wyjątkiem
Japonii. Zmniejszenie obrotów jest wynikiem mniejszej aktywności nie tylko klientów lokalnych,
ale w dużym stopniu również turystów zagranicznych.
Obniżenie ilości transakcji w swoich amerykańskich sklepach Tiffany & Co
odczuło w nieznacznym stopniu, a jako przyczynę wskazano głównie na obniżenie wydatków przez chińskich
i innych zagranicznych gości. Problemem
dla firmy jest natomiast słaby popyt w Azji - spadek 12 proc. oraz zmniejszona ilość
turystów w Europie, której konsekwencją było 17-proc. obniżenie obrotów w sklepach na
Starym Kontynencie w pierwszym kwartale.


























![Biały, czarny czy szary? Trzy twarze współczesnych hakerów [PODCAST]](https://galeria.bankier.pl/p/e/6/a8e44e19bc3b9f-150-89-0-0-4000-2399.jpg)



























