Rada nadzorcza Pekao odwołała Lugiego Lovaglio z funkcji prezesa. Jednocześnie Michał Krupiński został powołany na stanowisko wiceprezesa, po uzyskaniu zgody KNF-u ma jednak przeskoczyć na stołek opuszczony przez Włocha.


- Zarząd Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna informuje, iż w dniu dzisiejszym Rada Nadzorcza Banku odwołała Pana Luigi Lovaglio z funkcji Prezesa Zarządu Banku oraz ze składu Zarządu Banku z dniem 14 czerwca 2017 r. – czytamy w komunikacie wydanym przez bank w środowe popołudnie.
- Rada Nadzorcza złożyła podziękowania Panu Luigi Lovaglio za wkład wniesiony w rozwój Banku Pekao S.A – dodano. Włoch współpracował z Pekao od 1999 r., a od 2011 r. pełnił funkcję prezesa (wcześniej był wiceprezesem, lecz również w dużej mierze kierował pracami banku).
Równocześnie z funkcji wiceprezesa zrezygnowali Diego Biondo i Stefano Santini. Na stanowisko wiceprezesa rada nadzorcza powołała Michała Krupińskiego, do marca prezesa PZU, który uczestniczył w operacji przejęcia kontroli nad Pekao przez ubezpieczyciela i Polski Fundusz Rozwoju. Krupiński obecnie jest także przewodniczącym rady nadzorczej Alior Banku, w którym PZU ma 29,22% udziałów.
Stanowisko wiceprezesa dla Krupińskiego ma być jednak tylko tymczasową przystanią. Jak wynika z korekty raportu nadesłanej przez Pekao ma on niebawem przejąć stery w spółce. - Rada Nadzorcza postanowiła, iż do czasu uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego, („KNF”) Pan Michał Krupiński będzie pełnił funkcję Wiceprezesa Zarządu Banku kierującego pracami Zarządu, a po uzyskaniu zgody KNF obejmie funkcję Prezesa Zarządu Banku. Powołanie Pana Michała Krupińskiego nastąpiło po uwzględnieniu oceny odpowiedniości - informuje bank w raporcie.
Do dwóch razy sztuka
Pierwszą próbę odwołania Luigiego Lovaglio ze stanowiska prezesa, nowa rada nadzorcza podjęła w piątek. Kulisy przesilenia, które dotyczyło także Alior Banku, szeroko opisywał „Puls Biznesu”. Według relacji Eugeniusza Twaroga, włoski prezes był zaskoczony tak szybką próbą jego odwołania ("repolonizacja" oficjalnie dopięta została 7 czerwca), ponieważ kilka miesięcy wcześniej zawarł dżentelmeńską umowę ze stroną polską, na mocy której miał kierować bankiem w okresie przejściowym. "Byłoby mi miło, gdybym mógł kontynuować” – mówił jeszcze w maju Włoch.
Luigi Lovaglio był jednym z najlepiej wynagradzanych prezesów spółek działających w Polsce. Tylko w ubiegłym roku Włoch zarobił około 12 mln złotych (zobacz pełne zestawienie).
L. Lovaglio był w Pekao jednym z najlepiej zarabiających prezesów w Polsce, ale odprawa mu nie przysługuje, via sprawozdanie za 2016 r. pic.twitter.com/dS2JUhl6e0
— Marcel Zatoński (@pbzatonski) June 14, 2017
Umowa o pracę Włocha nie przewidywała zakazu konkurencji po zakończeniu stosunku pracy, nie zakładała także wypłacenia mu rekompensaty z tego tytułu.
Michał Żuławiński